Nie rozumiem takiego podejścia - jak nie ma nic to piję paskudztwa
Ja z koncernowych tylko porter z Żywca (Cieszyna), na wakacjach dwa razy Leżajsk, ale sobie darowałem. Jak nie ma dobrego piwa w knajpie to biorę herbatę lub sok - dla mnie bez sensu jest picie piwa tylko dlatego, że nazywa się piwem (a nim nie jest
To jakiś masochizm!


Comment