Polska - "świadomy piwosz" jak saper

[kopyr]

Ja nigdy nie umiałem i się chyba nie nauczę cytować kawałków tekstu

Normalnie dajesz Cytuj.

Następnie taką wypowiedź jak twoja ciachasz
[ QUOTE=VanPurRz;903530 ]Ja nigdy nie umiałem
zamykasz tag cytowania wpisując z ręki
[ /quote ]
podjeżdżasz kursorem, na tag z nickiem, zaznaczasz go, wciskasz Ctrl+C (kopiuj), następnie ustawiasz kursor przed resztą cytowanego tekstu i wciskasz Ctrl+V (wklej). Względnie piszesz po prostu z ręki [ quote ]
[ QUOTE=VanPurRz;903530 ]
i się chyba nie nauczę cytować kawałków tekstu[/QUOTE]

Aby się wyświetliło o co mi chodzi poi przed nawiasami dałem spacje.

[VanPurRz]

Dzięki, poćwiczę

[żąleną]

Nie zapomnij się pochwalić postępami.

[petrus33]

Ciekawe spostrzeżenia na temat całego rynku i praw nim rządzących.
Czy świadomi piwosze wrogo odnoszą się do browarów koncernowych ? Może i tak. Ja osobiście jakoś nie zwalczam ich. Mnie jest zupełnie obojętne, gdzie i jak piwo jest warzone. Dla mnie liczy się tylko i wyłącznie jakość tego piwa. A że koncerny robią totalną breję, to ich sprawa. Coż my mozemy tu zawojować, niewiele, praktycznie nic.
Uważam, że cały czas małe browary są na przegranej. Niestety świadomość statystycznego piwosza jest bardzo niska. Liczy się głównie cena i moc piwa. Walory smakowe? A kto by się tym przejmował. Ważne, żeby szybko i tanio się nawalić. I weż tu wytłumacz takiemu konsumetowi finezję aromatów i smaków w takim Żytnim z Konstancina, za które w dodatku trzeba zapłacić 5.50zł. Szans nie mamy żadnych !!! Tylko zmiana mentalności klientów może wpłynąć na koszyk zakupów piwoszy. Inaczej nie ma szans. Ale jak tą mentalność zmienić ?? Bardzo trudne zadanie.

[kopyr]

Ciekawe spostrzeżenia na temat całego rynku i praw nim rządzących.
Czy świadomi piwosze wrogo odnoszą się do browarów koncernowych ? Może i tak. Ja osobiście jakoś nie zwalczam ich. Mnie jest zupełnie obojętne, gdzie i jak piwo jest warzone. Dla mnie liczy się tylko i wyłącznie jakość tego piwa. A że koncerny robią totalną breję, to ich sprawa. Coż my mozemy tu zawojować, niewiele, praktycznie nic.
Uważam, że cały czas małe browary są na przegranej. Niestety świadomość statystycznego piwosza jest bardzo niska. Liczy się głównie cena i moc piwa. Walory smakowe? A kto by się tym przejmował. Ważne, żeby szybko i tanio się nawalić. I weż tu wytłumacz takiemu konsumetowi finezję aromatów i smaków w takim Żytnim z Konstancina, za które w dodatku trzeba zapłacić 5.50zł. Szans nie mamy żadnych !!! Tylko zmiana mentalności klientów może wpłynąć na koszyk zakupów piwoszy. Inaczej nie ma szans. Ale jak tą mentalność zmienić ?? Bardzo trudne zadanie.

Gdyby prawdą było to co piszesz, to w monopolowym nie sprzedawałoby się nic oprócz czystej i to tej najtańszej.

Prawda jest taka, że akurat piwom regionalnym dobrze teraz robi snobowanie na produkty ekologiczne, z małych niezależnych wytwórni itd.

[petrus33]

Kopyr, przetrzyj swe oczy i zobacz co jest w każdym sklepie, który sprzedaje piwo !!
Czy ty tam widzisz jakiekolwiek piwa niekoncernowe ? Poza Rudnickiego, Koszykową i Pejzażową nie ma w Warszaiwe nic. I taka jest prawda kolego. A ty nam tu wciskacz kit, że jest inaczej.
Jak czytam wypowiedzi niektórych użytkowników, to odnoszę wrażenie, że oni mieszkają chyba poza naszym układem słonecznym Kopyrze, ja piję piwo codziennie, dobre piwo. I muszę się niestety mocno starać, aby je kupić. Wokół mnie jest kilkanaście sklepów spożywczych i tylko w jednym jest Ciechan, jedyne zacne piwo, które warto kupić.
Mnie nie interesują piwa regionalne, których i tak w stolicy nie dostaniesz. Mnie interesują piwa ze średnich browarów, piwa, które warto wypić, bo są dobre. Dlaczego ich nie ma w sklepach ? No powiedz kopyr ? Czytając twoje wypowiedzi, ma się wrażenie, że jest wręcz odwrotnie, wszędzie jest znakomity wybór piw. Bzdura kompletna kolego !!! Warszawa to pustynia piwna i wszyscy o tym wiedzą.

[kopyr]

Kopyr, przetrzyj swe oczy i zobacz co jest w każdym sklepie, który sprzedaje piwo !!
Czy ty tam widzisz jakiekolwiek piwa niekoncernowe ? Poza Rudnickiego, Koszykową i Pejzażową nie ma w Warszaiwe nic. I taka jest prawda kolego. A ty nam tu wciskacz kit, że jest inaczej.
Jak czytam wypowiedzi niektórych użytkowników, to odnoszę wrażenie, że oni mieszkają chyba poza naszym układem słonecznym Kopyrze, ja piję piwo codziennie, dobre piwo. I muszę się niestety mocno starać, aby je kupić. Wokół mnie jest kilkanaście sklepów spożywczych i tylko w jednym jest Ciechan, jedyne zacne piwo, które warto kupić.
Mnie nie interesują piwa regionalne, których i tak w stolicy nie dostaniesz. Mnie interesują piwa ze średnich browarów, piwa, które warto wypić, bo są dobre. Dlaczego ich nie ma w sklepach ? No powiedz kopyr ? Czytając twoje wypowiedzi, ma się wrażenie, że jest wręcz odwrotnie, wszędzie jest znakomity wybór piw. Bzdura kompletna kolego !!!

Dobrego piwa wszędzie trzeba się naszukać. Tak nawet napisano w książce "Piwo" pod redakcją M. Jacksona, a nie jest to książka o polskim rynku piwnym. Nie twierdzę, że jest super, polemizowałem z hurraoptymistycznym tekstem skitofa, ale Twoje dramatyczne analizy są po prostu śmieszne.
Piwa inne niż masówka, to nigdy nie będzie więcej niż 5% rynku, a w Polsce może nawet 3%. I nic w tym złego. Chodzi jedynie o to, żeby ten kto chce mógł kupić dobre piwo, a tłumami się nie przejmuj. W większości są straceni. Parę % jeszcze da się wyrwać, a dla małych browarów nadzieja w tym, że to będzie najbogatsze parę % rynku.

To nie są żadne czary, większość ludzi pije Jacobsa, Liptona, Coca Colę, goli się Gillett'em, zdjęcia robi Soniakiem i używa Windowsa, no i pije Tyskie. No i co z tego? Kto chce kupi sobie herbatę liściastą na wagę, kawę ziarnistą, goli się brzytwą no to powiedzmy promile, itd. itp. Chodzi tylko o to, żeby miał taką możliwość. Jeśli takich freaków będzie więcej, to na pewno będzie się ktoś, kto będzie chciał na nich zarobić. I to jest najzdrowszy mechanizm.

Warszawa to pustynia piwna i wszyscy o tym wiedzą.

To ustaliliśmy już dawno.

[jacer]

Kopyr, przetrzyj swe oczy i zobacz co jest w każdym sklepie, który sprzedaje piwo !!
Czy ty tam widzisz jakiekolwiek piwa niekoncernowe ? Poza Rudnickiego, Koszykową i Pejzażową nie ma w Warszaiwe nic. I taka jest prawda kolego. A ty nam tu wciskacz kit, że jest inaczej.

U mnie są 3 sklepy co mają inne niż koncernowe piwo.

Warszawa to pustynia piwna i wszyscy o tym wiedzą.

To już dawno stwierdziliśmy, że to dziura.

[darekd]

Przewrotnie - ja uważam, że na rynku jest zbyt wiele niskiej jakości piw oferowanych przez małe/średnie/regionalne browary.
Co do liczby sklepów to ona rośnie i co do tego nie ma wątpliwości. Rośnie oczywiście powoli, bo wciąż jest mało hurtowni, w których ofercie byłoby takie piwo. W tym widzę problem.

[jacer]

Przewrotnie - ja uważam, że na rynku jest zbyt wiele niskiej jakości piw oferowanych przez małe/średnie/regionalne browary.

Dziś kumpel kupił La Trappe Blond, 0,7l za 16zł. Ktoś przebije ofertę?

[darekd]

Dziś kumpel kupił La Trappe Blond, 0,7l za 16zł. Ktoś przebije ofertę?

Nie rozumiem sensu Twojej wypowiedzi. Mi chodziło o krajowe produkty

[Pankracy]

Poza Rudnickiego, Koszykową i Pejzażową nie ma w Warszawie nic.

Brzeg praski to już dla ciebie nie warszawski?
Nie zapominaj, że są jeszcze w tym mieście takie miejsca jak: Piwosz, Stamal czy Frykas, które w asortymencie piw mogą śmiało konkurować z barakiem na Rudnickiego.

Mnie jest zupełnie obojętne, gdzie i jak piwo jest warzone. Dla mnie liczy się tylko i wyłącznie jakość tego piwa. A że koncerny robią totalną breję, to ich sprawa.

Piszesz, że zależy czy na jakości. Tak się składa, że ta matrycowa koncernowa breja jak ją nazywasz utrzymuje bardzo dobrą jakość i spełnia wszystkie normy produktów spożywczych dopuszczonych do sprzedaży (tym się właśnie przede wszystkim chwalą wielcy producenci).
Zastrzeżenia to chyba trzeba mieć głównie do smaku koncernowych piw. To właśnie jest największa ich bolączka. Większość z nich jest paskudna w smaku i "bezpłciowa" (moje subiektywne doznania).

[jacer]

Nie rozumiem sensu Twojej wypowiedzi. Mi chodziło o krajowe produkty

aaaa, o krajowe, no to jeżeli piwo za 30 centów w getranku pod Norymbergą może być lepsze* niż cała czołówka z naszych małych browarów no to wicie rozumicie.



* czyt: piękny chmielowy aromat i szlachetna goryczka a nie jakieś tępe żywice.

[darekd]

Teraz dochodzę do wniosku, że sam nie wiesz co piszesz

[jacer]

Teraz dochodzę do wniosku, że sam nie wiesz co piszesz

odpowiadam na twoje stwierdzenie.

Przewrotnie - ja uważam, że na rynku jest zbyt wiele niskiej jakości piw oferowanych przez małe/średnie/regionalne browary.

No co tu jest do rozumienia?

Potwierdzam twoje stwierdzenie, dając przykład, że najtańsze piwo w getranku może być smaczniejsze i lepszej jakości niż nasze małe browary.