Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Częste picie piwa

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • behegrzmot
    Senior
    • 01-2009
    • 276

    Pesymiści żyją krócej i mają zdecydowanie większą szansę na udar i zawał serca. To tak w temacie zamartwiania się o spożycie.

    Swoją drogą piwo bardziej smakuje jak człowiek zrobi sobie po każdym wypitym 2-3 dni piwnego postu . W tym czasie smaczna woda mineralna pozwala zatopić smutek po piwie

    Comment

    • grzesiuu
      Junior
      • 12-2014
      • 22

      Kolego u góry, też tak myślę, naprawdę uwierz mi. Przychodzi wieczór, człowiek chce się odstresować itd. Wiadomo, super jest wypić DOBRE wg uznania piwko, zgadzam się z tym, że trzeba być optymistą i nie zamartwiać się na zapas, masz myślenie widzę podobne do Włochów (czyli kraju, w którym często przebywam, bo mam tam rodzinę) czyli istne DOLCE VITA, bądź optymistą, CARPE DIEM Ale wiesz, optymistyczne myślenie swoją drogą, ale ostatnio, jakiś tydzień temu, prawie przez tydzień miałem duże problemy z żołądkiem (jestem w dużej mierze hipondrykiem, wkręcałem sobie już najgorsze rzeczy, że to nowotwór, albo coś i takie rzeczy... być może to powiększało ścisk żołądka itd. nie wiem) i teraz tak się obawiam odrobinę, żeby te piwa nie zrobiły coś z moim żołądkiem/innymi organami, pite codziennie. Co o tym sądzicie? P.S ze zdrowiem, żołądkiem i nudnościami już u mnie w porządku

      Comment

      • Pancernik
        Senior
        • 09-2005
        • 9733

        Drogi Grzesiuu - diagnoza jest prosta: pijąc "Dębowe Mocne", niszczysz swój organizm. Może... piwa się napij...

        Poza tym, za strzał w "10" uważam zdanie "czy jest ktoś wykształcenia medycznego ALBO zna się na rzeczy" - alternatywa rozłączna, cudne! Twoje

        Comment

        • grzesiuu
          Junior
          • 12-2014
          • 22

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedzi
          Drogi Grzesiuu - diagnoza jest prosta: pijąc "Dębowe Mocne", niszczysz swój organizm. Może... piwa się napij...

          Poza tym, za strzał w "10" uważam zdanie "czy jest ktoś wykształcenia medycznego ALBO zna się na rzeczy" - alternatywa rozłączna, cudne! Twoje


          Kolega logikę studiuje ? Wiem, że czasem nielogicznie pisze

          Dziękuje za radę o tym Dębowym.

          Comment

          • Mario_Lopez
            Senior
            • 08-2009
            • 991

            grzesiuu - Moim skromnym zdaniem przesadzasz, typowy hipochondryk, jak już wspomniałeś, jedna czy dwa piwa dziennie to raczej nie jest alkoholizm, daj spokój.
            Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie
            Ale nie o tym, bo to u Was, nie u mnie...


            EBE EBE

            Comment

            • wpadzio
              Senior
              • 06-2011
              • 2645

              Alkoholizm w sensie uzależnienia to codzienne wypicie nawet jednego małego piwa do poduszki. Jeśli jest to niezbędny rytuał. Po prostu.
              Natomiast ten typ alkoholika, bądź o podobnie niewinnej codziennej powtarzalności, to pewnie jakieś 3/4 ziemskiej populacji.
              Kolego grzesiuu, to ześ hipochondryk to widać z kilometra, ale życzę Ci takiego uzależnienia, z którym będziesz w stanie przeżyć w spokoju i wzajemnym zaufaniu i poszanowaniu całe swoje życie. Bo wtedy na pewno będzie to zdrowe i długie życie
              Rzeczywistość jest po to, by podstawiać jej pod nos krzywe zwierciadła.
              Serviatus status brevis est
              3603 etykiety z zagranicznych piw wypitych osobiście, 1148 recenzji piw na browar.biz (z czego 733 zagraniczne opisałem i sfotografowałem jako pierwszy) - stan na 31.01.2020

              Comment

              • tomek35
                Senior
                • 02-2007
                • 497

                Też często sobie zadaje pytanie, gdzie jest granica między bezpiecznym piciem, a alkoholizmem i w necie znalazłem na stronie

                Alkohol wpływa na ośrodkowy układ nerwowy, co powoduje zmiany nastroju, myślenia i zachowania. Większość pijących uważa, że alkohol działa pobudzająco. Tak jednak nie jest. Alkohol jest przede wszystkim depresantem.


                takie zalecenie:

                Aby uniknąć negatywnych konsekwencji spożywania alkoholu, trzeba monitorować ilość wypijanego alkoholu. Na podstawie badań naukowcy WHO ustalili poziom spożywania alkoholu związany z przeciętnie najmniejszym ryzykiem szkód zdrowotnych. Warto je znać, bowiem mogą ułatwić ocenę aktualnego wzoru picia i podjęcie decyzji o ograniczeniu spożycia alkoholu.

                Dla mężczyzn

                W przypadku picia okazjonalnego spożywanie jednorazowo nie więcej niż 6 porcji standardowych (60 g 100% alkoholu), tzn. nie więcej niż 3 półlitrowe butelki piwa, 3 kieliszki wina o pojemności 200 ml lub 180 ml wódki.

                Przy piciu codziennym:
                zachowanie co najmniej 2 dni abstynencji (najlepiej dzień po dniu) w tygodniu,
                nieprzekraczanie 4 porcji standardowych (tzn. 40 g 100% alkoholu) dziennie; 4 porcje alkoholu to: 2 półlitrowe piwa, 2 kieliszki wina o pojemności 200 ml lub 120 ml wódki.
                W ciągu tygodnia wypijanie nie więcej niż 280 g 100% alkoholu, co jest równoważne z około 13 półlitrowymi butelkami piwa, nieco ponad 3 butelkami wina (o pojemności 0,75 l) lub 0,8 l wódki.
                Last edited by tomek35; 20-12-2014, 22:52.

                Comment

                • żąleną
                  Sojowe Oddziały Bojowe
                  • 01-2002
                  • 13239

                  No to po kolei:

                  - zazwyczaj nie spożywam jednorazowo więcej niż 3 piwa, ale kilka razy w miesiącu mi się to zdarza (plus zloty i festiwale, które kompletnie patologizują spożycie )

                  - poza latem zachowuję 2-3 dni abstynencji tygodniowo, ale porcję 2 półlitrowych piw dziennie przekraczam dość często.

                  - 13 półlitrowych piw na tydzień przekraczam rzadko.

                  To jestem, czy nie jestem?

                  Dodam jeszcze jeden wskaźnik: chęć na piwo w trzecim dniu abstynencji. Odczuwam ją, dość często. Czasem muszę trochę ze sobą powalczyć - ale zazwyczaj im więcej walki (wygranej), tym więcej piwa w dniu następnym.

                  Szukam jakiejś dobrej puęty, ale chyba nie znajdę.

                  Comment

                  • dyczkin
                    Serce w kolorze blaugrana
                    • 05-2011
                    • 3657

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomek35 Wyświetlenie odpowiedzi
                    ...W ciągu tygodnia wypijanie nie więcej niż 280 g 100% alkoholu, co jest równoważne z około 13 półlitrowymi butelkami piwa, nieco ponad 3 butelkami wina (o pojemności 0,75 l) lub 0,8 l wódki.[/I]
                    Przyznam się, że piję codziennie, bardzo rzadko, nie pijam w poniedziałki, przed nockami.
                    13 flaszek 0,5 to z palcem w du....wypijam
                    Już się boję .
                    Volenti Non Fit Iniuria // Białe jest białe, czarne jest czarne, a czerwone jest wredne!

                    Moje warzenie // Piwny Wojownik

                    Po co wolność // Żyję w kraju // Żydowskie roszczenia // Jaka róża taki cierń

                    Etykiety z wypitych piw osobiście: 2605 z 41 krajów. Zagranica: 785 // Polska: 1820

                    Comment

                    • Jimmy_jb
                      • 11-2005
                      • 911

                      Takie tam pieprzenie. Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach. Ja np. piję dużo ale za to często
                      Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna

                      Comment

                      • żąleną
                        Sojowe Oddziały Bojowe
                        • 01-2002
                        • 13239

                        K..., panowie, pomyślcie - jeśli nie będziecie tyle chlać, to ceny rzemiechów spadną! Proste?

                        Myślenie nie boli.
                        Last edited by żąleną; 21-12-2014, 01:09. Powód: morda morda morda

                        Comment

                        • beerek62
                          Senior
                          • 04-2010
                          • 1037

                          "Polak który przyznaje się do picia alkoholu wypija w rok więcej niż deklarujący spożywanie trunków Rosjanin – pokazał najnowszy raport WHO.

                          Opublikowany właśnie raport Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) może napawać nas niepokojem. Z analizy informacji na temat spożycia trunków we wszystkich 194 krajach członkowskich organizacji wynika, że na głowę Polaka przypada rocznie 12,5 litra czystego alkoholu, czyli dwukrotnie więcej niż światowa średnia (6,2 litra) i o połowę więcej niż mieszkaniec USA (9,2 litra)

                          Większe dawki C2H50H od naszych "pijących" przyjmują na głowę jedynie pijący obywatele dalekiego Kazachstanu i biednej Mołdawii
                          Wynik nasz jest imponujący, choć statystycznie liderami w piciu nie jesteśmy. Wyrażana w liczbach konsumpcja daje mieszkańcom kraju nad Wisłą miejsce mniej więcej w drugiej dziesiątce rozpitego rankingu: zarówno na świecie, jak i w Europie, czyli najbardziej rozpitym kontynencie globu. Pod względem ilości wlewanego do gardła czystego spirytusu wyprzedzają nas nie tylko zwycięzcy tej statystyki: Białorusini, Mołdawianie, Rosjanie (odpowiednio 17,5, 16,8 , 15,1 litra na głowę), ale także Czesi, czy Słowacy (po 13 litrów).

                          Dlaczego Polak pije jednak więcej niż Rosjanin?

                          Okazuje się, że tak. Trunki przecież wlewają w siebie nie wszyscy ujęci w statystyce mieszkańcy kraju. I jeśli ogołocić dane WHO z abstynentów i zostawić w niej jedynie osoby deklarujące spożycie, to wówczas na głowę Polaka przypadnie aż 24,2 litra spirytusu. Większe dawki C2H50H przyjmują na głowę jedynie pijący obywatele dalekiego Kazachstanu i biednej Mołdawii.

                          Rzeczywiście jest aż tak źle - przyznaje Krzysztof Brzózka prezes Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) – dość powiedzieć, że 70 proc. sprzedawanego w Polsce alkoholu konsumuje zaledwie 18 proc. pijących – podkreśla.

                          Brzózka zaznacza, że taki model picia – dużo i do upodlenia – już się na nas odbija. Rocznie w Polsce zatruwa się alkoholem 1700 osób, mniej więcej tyle samo ginie od chorób spowodowanych alkoholem (zarówno fizycznych jak i psychicznych), a dalsze 7 tys. umiera na marskość wątroby – mówi Brzózka. W dodatku wśród najmłodszych Polaków (w wieku 15-29 lat) aż 20 proc. zgonów ma związek z alkoholem

                          Czym najchętniej raczymy swój żołądek? Ze statystyki WHO wynika, że pijący Polak przyjmuje dziennie 50 gram spirytusu (dla porównania Kazach 54, Rosjanin 48). Najwięcej pod postacią piwa (55 proc. czystego spirytusu pochodzi właśnie z uwarzonego chmielu i jęczmienia), kolejne 36 proc. to wysokoprocentowe trunki: wódka, samogon, whisky. Wreszcie 9 proc. wino.

                          Zdaniem prezesa Brzózki takie spożycia także wskazuje na rosnącą tendencję do picia. - Alkohol jest u nas zbyt łatwo dostępny. Ot, choćby piwo po 1,3 złotego w dyskoncie. A przecież tak samo uzależnia – mówi."



                          Panowie, ktoś przecież musiał zapracować na tak dobry wynik

                          Całość artukułu tutaj
                          Beerkowa kolekcja polskiego szkła piwnego
                          Poszukuję : 1) szklanka Browar Soma w Warszawie

                          Comment

                          • barsliw
                            Senior
                            • 08-2013
                            • 289

                            Cytowanie Brzózki na forum piwnym to juz naprawdę perwersja.

                            Comment

                            • pioterb4
                              Senior
                              • 05-2006
                              • 4322

                              POdnieść ceny, utrudnić dostęp...śwetne pomysły. Szkoda tylko, że nikt z tych uczonych nie wpadł na lepsze propagowanie odpowiedzialnego spożycia, forsowanie innego modelu konsumpcji trunków, ogólne podniesienie kultury picia alkoholu. NIe, po co! Kogo to interesuje. Najgorsze jest to, że Ci myśliciele nie uczą się na cudzych błędach, tylko robią wszystko by dalej je powielać.

                              Comment

                              • oberzine
                                Senior
                                • 02-2012
                                • 228

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika beerek62 Wyświetlenie odpowiedzi
                                Dlaczego Polak pije jednak więcej niż Rosjanin?
                                Okazuje się, że tak. Trunki przecież wlewają w siebie nie wszyscy ujęci w statystyce mieszkańcy kraju. I jeśli ogołocić dane WHO z abstynentów i zostawić w niej jedynie osoby deklarujące spożycie, to wówczas na głowę Polaka przypadnie aż 24,2 litra spirytusu. Większe dawki C2H50H przyjmują na głowę jedynie pijący obywatele dalekiego Kazachstanu i biednej Mołdawii.
                                dobry przykład tego że statystyka jest jakby z gumy i zawsze można ją dostosować do swojego punktu widzenia

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎