Piwo dla diabetyków jest mocno odfermentowane, tak aby nie było w nim żdanych cukrów resztkowych. Bardzo chętnie poznałbym argumentację, czemu kielich czystej jest lepszy niż piwo...Tym bardziej, ze wiedza a temat piwa jest w tym kraju żenująco niska. Ostatnio oglądałem fragment dzień Dobry TVN i pani która prowadzi na codzień program "wiesz co jesz" w TVN Style oceniała zakaśki i przystawki do meczu (co jak kaloryczne, jak łączyć by było maksymalnie zdrowo itd) Redaktorka zapytała ją na co patrzeć w przypadku piwa i otrzymała odpowiedź, że najważniejsze jest aby było niepasteryzowane bo ma wtedy więcej witamin i z jak najkrótszym terminem ważności...
Większość opinii polega na stwierdzeniu "tak jest i już", argumentów za daną tezą jest zwykle stosunkowo niewiele. Ile razy od lekarzy/dietetyków słyszeliśmy, ze piwo tuczy? Ile razy słyszeliśmy, że zamaist piwa lepszy jest sok i inne stereotypy...
Większość opinii polega na stwierdzeniu "tak jest i już", argumentów za daną tezą jest zwykle stosunkowo niewiele. Ile razy od lekarzy/dietetyków słyszeliśmy, ze piwo tuczy? Ile razy słyszeliśmy, że zamaist piwa lepszy jest sok i inne stereotypy...
tak sobie napsałem tylko. Po prostu żeby aż tak nie dramatyzować z tą ilością alko (o ile ktoś bomby codziennie nie ma i trzęsących sie rąk). A osobiście wypijam maks 2-3 piwa tygodniowo. Piwa - nie mydliny po myciu kadzi serwowane przez znane nam grupy z pewnej podbeskidzkiej miejscowości czy kompanie z dużego miasta na Wielkopolsce. No, chyba że jakaś impreza, ale to raz, dwa na miecha.
Comment