Sulimara / Kipera / Corneliusa nowe potworki

[Mason]

Ręce precz od mortadeli. Mortadela do piwa jak najbardziej.

Podobno browar Kormoran już się przymierza do Mortadeli w Piwie

[jacer]

wy sobie tu jaj robicie, a jest to istotny zaopatrzeniowy problem. Lud pragnie mortadeli !!!

Wybieram się w listopadzie do Bambergu to Ci przywiozę

Na znak protestu zamówię sobie na śniadanie mortadelę.

[iron]

a ja mam prośbę żeby ktoś podał listę browarów których nie bojkotujemy bo są fair wobec konsumentów :-) proszę o propozycję ...

Na tym forum na to nie licz - każdy ma jakieś anse do różnych browarów, więc patrząc całościowo, nie znajdziesz browaru, który by nie był bojkotowany przez jakiegoś forumowicza
Taka specyfika tego forum - trzeba polubić, albo się wypisać, w końcu "nikt tu nikogo pod pistoletem nie trzyma"

[zgroza]

Z tego co wiem, jedynym browarem nigdy nie bojkotowanym w historii tego przybytku był browar Bartek. Chyba.

[kopyr]

Z tego co wiem, jedynym browarem nigdy nie bojkotowanym w historii tego przybytku był browar Bartek. Chyba.

Oj, w błędzie jesteś. Był bojkotowany za warzenie kiepskiego piwa.

Z początków moich na browar.biz pamiętam, że mitycznym wręcz uwielbieniem cieszył się browar w Górze. Ale mnie to ominęło.

Zwierzyniec (browar) chyba nie był bojkotowany.

[slavoy]

Był i jest częściowo "bojkotowany" przez wrocławiaków, ponieważ po kilku wspaniałych latach zaczęły się w tutejszych kranach regularnie pojawiać kwasiżurowe i aptekopochodne klimaty made in Bartek.

A co do mortadeli - wy poważnie? Przecież to w każdym mięsnym jest! Problem jest niestety taki sam jak z parówkami - trzeba wiedzieć gdzie mają dobrą, bo można kupić super, ale często to buda zmielona ze starym psem i 20-ma rolkami srajtaśmy w środku.
Dobra mortadela w panierce - mniam....

[Marusia]

Z początków moich na browar.biz pamiętam, że mitycznym wręcz uwielbieniem cieszył się browar w Górze. Ale mnie to ominęło.

Swojego czasu robili pyszne piwo. Jako piwowar pracował tam wtedy nasz forumowy kolega Rychur. Góra miała być "patronem" Zlotu w 2004 w Boszkowie, niestety, tuż przed Zlotem padła i wykonaliśmy szybką wycieczkę negocjacyjną do GABa, zakończoną zresztą pełnym sukcesem Podczas tego Zlotu właśnie byliśmy z wizytą u Ediego, któremu akurat warka nie wyszła, i nie był zadowolony, że 50 osób na degustację przyjechało. Jakie to dawne czasy - wtedy mu nieudane warki jeszcze przeszkadzały