Drodzy Forumowicze!
Nie udzielałem się wcześniej na forum, a jedynie czytałem, kupowałem, warzyłem i cieszyłem się z wyników.
Niestety dostałem wyniki swoich badań i jak na Browarnika oznaczają one dla mnie niemalże wyrok śmierci. Mam CELIAKIĘ co na nasze potrzeby oznacza:
"Żegnaj piwo" witaj dieto bezglutenowa.
Generalnie produkty pszeniczne, jęczmienne, owsiane i żytnie oraz 50% wszelkiej spożywki musi mnie od dziś omijać. (Nawet w cynamonie paczkowanym jest informacja, że może zawierać GLUTEN - czyli zawiera, podobnie suszone morele i inne zadziwiające akcje)
Podczas wojaży zaoceanicznych próbowałem kiedyś piwa kukurydzianego i.. cóż raz że nie był to rarytas, a dwa że Peruwianki pluły do niego by rozkręcić fermentację (można to u Cejrowskiego chyba zobaczyć).
Stąd moje pytanie, czy któryś z Was się z tym zetknął?! Może ma podobny problem, a raczej jest jego świadom (ta choroba dotyczy znacznej części populacji, ale nie wiemy o tym zwalając zmęczenie na tryb życia czy alergiczny katarek na pyłki)
Czy jest możliwe w Polsce robienie takiego piwa? Albo czegoś innego w zastępstwie. Nie chcę się żegnać z moją pasją, ale sami widzicie że muszę. Widziałem podobny temat w 2002 roku, ale on dotyczył domieszek.
Oczekiwanie na poszukiwany przez Wendrowycza przepis na robienie bimbru z trocin może nie dojść do skutku zatem zwracam się do Was.
Pozdrawiam
Nie udzielałem się wcześniej na forum, a jedynie czytałem, kupowałem, warzyłem i cieszyłem się z wyników.
Niestety dostałem wyniki swoich badań i jak na Browarnika oznaczają one dla mnie niemalże wyrok śmierci. Mam CELIAKIĘ co na nasze potrzeby oznacza:
"Żegnaj piwo" witaj dieto bezglutenowa.
Generalnie produkty pszeniczne, jęczmienne, owsiane i żytnie oraz 50% wszelkiej spożywki musi mnie od dziś omijać. (Nawet w cynamonie paczkowanym jest informacja, że może zawierać GLUTEN - czyli zawiera, podobnie suszone morele i inne zadziwiające akcje)
Podczas wojaży zaoceanicznych próbowałem kiedyś piwa kukurydzianego i.. cóż raz że nie był to rarytas, a dwa że Peruwianki pluły do niego by rozkręcić fermentację (można to u Cejrowskiego chyba zobaczyć).
Stąd moje pytanie, czy któryś z Was się z tym zetknął?! Może ma podobny problem, a raczej jest jego świadom (ta choroba dotyczy znacznej części populacji, ale nie wiemy o tym zwalając zmęczenie na tryb życia czy alergiczny katarek na pyłki)
Czy jest możliwe w Polsce robienie takiego piwa? Albo czegoś innego w zastępstwie. Nie chcę się żegnać z moją pasją, ale sami widzicie że muszę. Widziałem podobny temat w 2002 roku, ale on dotyczył domieszek.
Oczekiwanie na poszukiwany przez Wendrowycza przepis na robienie bimbru z trocin może nie dojść do skutku zatem zwracam się do Was.
Pozdrawiam
Comment