nikt nie ma nic do powiedzania na temat goscinnosci ?
niekoniecznie holenderskiej...
niekoniecznie holenderskiej...
ierwsze wiosny juz dawno minely,ksiaze z bajki jakos sie nie zjawil,choc kolezankom dzieci juz podrastaja. A przeciezi niebrzydka jest,i nieglupia,i roboty zadnej sie nie boi.Wiec moze tym razem los postanowil usmiechnac sie do niej?
rzyjezdzam,a w kilka dni pozniej ruszyla przez dwie miedze/granice/, po swoja zyciowa szanse i przygode.

I to nie jakiś biedak, tylko żyła jakich mało
. Oczywiście rozumiem, że miała byc to jakaś forma zapłaty za darmowy nocleg, ale jakoś tak nieprzyjemnie się poczułam jak dla mnie strawy zabrakło.
A jako że z reguły doma mnie niet, więc w lodówce przysłowiowy przeciąg. Ale zapasów gościom nie wyżeram
Comment