(...) Obowiązkowa pozycja dla każdego kto kocha to miasto.
Zespół dedykuje te płytę Warszawie Sierpnia'44.
Ja niekoniecznie kocham to miasto (współczesne), choć dawną Warszawę i jej mieszkańców cenię i szanuję i dlatego ta płyta przemawia do mie jeszcze bardziej.
Chyba mogę powiedzieć że jest genialna i zgadnijcie co teraz puszczę.
A zna ktoś z Was Power of Trinity, Jest to Łódzka kapelka, która w tym roku gra w Węgorzewie i ma Wielkie szanse na zdobycie nagrody publiczności. A ponadto garają w niej kumple.
Zajrzyjcie na ich stronkę: www.Poweroftrinity.com
Możecie też obczaić strone festiwalu: www.rock.wegorzewo.pl mozna tam odsłuchać sobie kawałki kapel występujacych w tym roku, a kto chce moze zagłosować na jeden z zespołów za pomocą smsów.
Powersi naprawdę nieźle grają, mozecie przekonać się sami.
Od wczoraj intensywnie słucham płytki "Dimanche a Bamako" malijskiego duetu Amadou et Mariam - na tej płytce z udziałem Manu Chao. Bardzo fajne i do piwka, i do samochodu.
Wczoraj w moje ręce trafiła najnowsza płyta Kazika "Los się musi odmienić" i stwierdzam, że jest niezła. Jak zwykle Staszewski ostro jedzie, szczególnie w utworze "Dd". Płyta trwa 75 minut, ale jest równa i słucha się jej bardzo przyjemnie. Na zakończenie Kazik zaproponował hymn "Jeszcze Polska nie zginęła" oczywiście po małej "przeróbce".
No nowa płyta Kazika jest rzeczywiście niezła ale momentami (tak jak w przypadku “41” ) męcząca. Nowy styl w swojej muzyce, który Kazik zaczął wprowadzać “Od piosenek Toma Waitsa” przez “Czterdziesty pierwszy” aż po “Los się musi odmienić” sprawia że po odsłuchaniu całej płyty nie ma się ochoty od początku jeszcze raz jej przsłuchać tylko trzeba trochę od tej muzyki odpocząć. Nie zmienia to jednak faktu że płytka jest niezła choć z pewnością nie wszystkie numery równie dobre. Na plus trzeba jednak Kazikowi przyznać że jego ostatnie płyty są utrzymane w jednym klimacie z czym ostatni raz się spotkałem chyba na “Tacie Kazika”.
Na zakończenie Kazik zaproponował hymn "Jeszcze Polska nie zginęła" oczywiście po małej "przeróbce".
Hymn Kazik nagrał już dość dawno temu, przynajmniej ja słyszałem to ponad pół roku temu. To była jakaś taka płyta na której różni wykonawcy wykonywali Mazurek Dąbrowskiego po swojemu.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dkrasnodebski
Hymn Kazik nagrał już dość dawno temu, przynajmniej ja słyszałem to ponad pół roku temu. To była jakaś taka płyta na której różni wykonawcy wykonywali Mazurek Dąbrowskiego po swojemu.
Kazik ostatnio męczący sie zrobił.
Ja teraz deszczu słucham. Idealna muzyka na dzisiaj.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika YouPeter
No nowa płyta Kazika jest rzeczywiście niezła ale momentami (tak jak w przypadku “41” ) męcząca. Nowy styl w swojej muzyce, który Kazik zaczął wprowadzać “Od piosenek Toma Waitsa” przez “Czterdziesty pierwszy” aż po “Los się musi odmienić” sprawia że po odsłuchaniu całej płyty nie ma się ochoty od początku jeszcze raz jej przsłuchać tylko trzeba trochę od tej muzyki odpocząć. Nie zmienia to jednak faktu że płytka jest niezła choć z pewnością nie wszystkie numery równie dobre. Na plus trzeba jednak Kazikowi przyznać że jego ostatnie płyty są utrzymane w jednym klimacie z czym ostatni raz się spotkałem chyba na “Tacie Kazika”.
Pozwolę sobie się nie zgodzić z dwoma moimi przedinterlokutorami
Właśnie jestem po ponad połowie przesłuchania najnowszej płyty Kazika (kupionej legalnie za całe 35 zeta ), sącząc sobie, a jakże, piwo i bardzo mi się ona podoba i jak dla mnie jest dość równa.
No ale podobała mi się też w całości plitka "Czterdziesty pierwszy"
No cóż, nic nikomu nie wypominając, może to jednak jest kwestia wieku wykonawcy i słuchacza, a konkretyzując dysproporcji między tymi dwoma wartościami
bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
A mi całkiem niedawno przypadły do gustu dwie, nieznane mi wcześniej, płyty REM - "New Adventures In Hi-Fi", "Out Of Time" oraz "Chronic Town". Świetne wykonanie, genialny głos; tylko słuchać i słuchać... No i pić przy tym własne piwko
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Hannibal
nieznane mi wcześniej, płyty REM - "New Adventures In Hi-Fi", "Out Of Time"
To chyba najbardziej "ograne" płyty REM, czasami wrzucam do odtwarzacza tą pierwszą, choć lepiej słucha mi się wydany jeszcze przed tymi płytami krążek "Green".
"Kasia Nosowska - kibic Legii Warszawa, Artur Rojek - trzymający z zespołem GKS Katowice i Krzysztof "Grabaż" Grabowski - kibic Lecha Poznań nagrali wspólnie piosenkę "Prosta rzecz", która pretenduje do miana hymnu polskiej ligi piłkarskiej."
Ostatnie słowa tego cytatu chyba lekko przesadzone ale kawałek przyjemny dla ucha.
Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się
To chyba najbardziej "ograne" płyty REM, czasami wrzucam do odtwarzacza tą pierwszą, choć lepiej słucha mi się wydany jeszcze przed tymi płytami krążek "Green".
Co to znaczy "ograne"? Ja tam w radio juz dawno nie slyszalem zadnego utworu REM.
A poza tym, są to wg mnie utwory bardzo dobrej jakości. Nie jakieś tam pobrzękiwania.
"Ograne" znaczy, że w swoim czasie w radiu i telewizjach muzycznych bardzo często można było usłyszeć pochodzące z nich single. Zresztą do dzisiaj często się słyszy "Losing My Religion" czy "Everybody Hurts". na dodatek to chyba dwie najlepiej się sprzedające płyty.
Comment