przy piwie o piłce kopanej

[bayern71]

Nie przesadzałbym z tym "Lewandowski najlepszy w historii" bo oprócz mistrzostwa Polski i Niemiec to on jeszcze nic spektakularnego w piłce klubowej nie wygrał, chociaż tytuł króla strzelców Bundesligi doceniam. Ale taki bramkarz Jerzy Dudek wygrał Ligę Mistrzów w sposób spektakularny broniąc w konkursie karnych. A wcześniej był też jakiś tam Boniek i kilka pucharów z Juventusem zdobył.

Boniek zdobył dwa (bo Superpuchar to już trochę inne rozliczenie). Jak na drużynę z 6 -cioma mistrzami świata i Platinim oraz Bońkiem to nieźle ale lekki niedosyt jest. Trochę trudno to porównywać bo teraz kluby angielskie oraz wielka dwójka z Hiszpanii zdominowała piłkę finansowo wykupując najlepszych piłkarzy. Po drugie Bayern ma inną strategię finansową - tam nie ma mowy o takim zadłużeniu jak Real i transferach za 100 mln.
Za to jego osiągnięcia indywidualne ma fantastyczne - 2 krotny król strzelców Bundesligi (przy okazji rekord ilości bramek strzelonych przez obcokrajowca, król strzelców eliminacji mistrzostw świata, 5 bramek w 9 minut Wolfsburgowi, 4 bramki Realowi.
Dudka przez grzeczność porównywał nie będę.

[bayern71]

Milczę, nic nie napiszę o ..., a o ... zwłaszcza. Do soboty

Pisz śmiało. Jak przeczytają to się zabiorą do roboty. Jak Pazdan ostatnio

[leona]

Mimo to na wszelki wypadek odwołałem robotę na 11 lipca. Nawet po srebrze mogę nie położyć się przed południem, o wstaniu nie mówiąc

[dyczkin]

Jeśli nie poprawimy...... i ..... to pożegnamy się z Euro. Ja będę w pracy....

[leona]

Milczę, nic nie napiszę o ..., a o ... zwłaszcza. Do soboty

[Gringo]

Ja wbrew swoim wcześniejszym obawom jestem pozytywnie zaskoczony tym że z taką grą zdobyli 7 pkt w teoretycznie mocnej grupie. Zdecydowana weryfikacja zacznie się od soboty.
A na ostudzenie emocji uświadamiam sobie że teraz jesteśmy w najlepszej 16-ce, czyli tak jak w poprzednich ME, dopiero w fazie grupowej.

[wpadzio]

Co to do gówna łosia było?? Ledwo wygraliśmy dzięki chwilowemu przebłyskowi Błaszczykowskiego. Przez 1/4 minut meczu była obrona Częstochowy. Znów mieliśmy trzy razy mniej podań, drastycznie rzadziej posiadaliśmy piłkę, o stosunku strzałów szkoda mówić. Fabiański najlepszym naszym graczem? Kto tu miał dominować? A kto leciał w rozdmuchanym baloniku? Polacy nie powąchają na pewno ćwierćfinału. Jedyny plus, że delikatnie poprawiliśmy statystyki. Jestem po tym meczu totalnie zdegustowany. I nikt mnie nie przekona, że "tamto-sramto, okoliczności, taktyka". A taka to Ukraina była pognębiona i skonfliktowana ponoć...
Z taką grą jak dziś drużyna nie zasługuje na więcej. Może nawet nie zasługuje na to co osiągnęła. Przykro mi to pisać...

[Jimmy_jb]

A kiedy po ostatnim zlodowaceniu Polacy grali w lepszych klubach? A który w piłce osiągnął więcej (w całej karierze) niż Lewandowski do tej pory?

Nie przesadzałbym z tym "Lewandowski najlepszy w historii" bo oprócz mistrzostwa Polski i Niemiec to on jeszcze nic spektakularnego w piłce klubowej nie wygrał, chociaż tytuł króla strzelców Bundesligi doceniam. Ale taki bramkarz Jerzy Dudek wygrał Ligę Mistrzów w sposób spektakularny broniąc w konkursie karnych. A wcześniej był też jakiś tam Boniek i kilka pucharów z Juventusem zdobył.

[bayern71]

Tak, w ogóle nie znam się na piłce, za ty jesteś megaekspertem. Zapomniałem o tym, dlatego ośmieliłem się skrytykować najlepszą ekipę, jaką miała Polska od ostatniego zlodowacenia. Albo nawet od wielkiego wymierania dewońskiego.

A kiedy po ostatnim zlodowaceniu Polacy grali w lepszych klubach? A który w piłce osiągnął więcej (w całej karierze) niż Lewandowski do tej pory?

[Jimmy_jb]

Niemcy nie mają bramkostrzelnego napastnika? A Gomez (26 goli) albo Muller (20 goli) to gdzie grają? Inna sprawa że próbują zaklepać przeciwnika na śmierć i wejść do bramki z piłką zamiast grać w sposób bardziej bezpośredni ale to zasługa trenera i taktyki. Przed mistrzostwami świata też były teksty że Niemcy grają bez napastnika. A się okazało że niejaki Klose pobił rekord ilości goli zdobytych na mistrzostwach (16 w czterech turniejach) a po drodze wbili siedem bramek gospodarzom w półfinale.
O sile Hiszpanii moim zdaniem można będzie się wypowiadać po meczu z jakąś poważną drużyną, tak samo o Włochach (przereklamowanej Belgii za poważnego przeciwnika nie uważam).

[EzEt]

Niemcom bez bramkostrzelnego napastnika będzie trudno zwojować cokolwiek a tych mistrzostwach. Z nami praktycznie żadnego zagrożenia z ich strony nie było (poza 2 może sytuacjami), z Ukrainą też męczarnie.
Na razie najlepiej wyglądają Hiszpanie, potem długo nikt i Włosi.

Co do Rosjan, to patrząc jak ich zadymiarze zostali powitani na lotnisku, to jednak utwierdzam się w przekonaniu, że tamtych ludzi trzeba trzymać w rezerwatach.

[Krzysiu]

Rosja - Walia 0 : 3. Mała rzecz, a cieszy. Walijczycy na tle ociężałych i grających bez pomysłu Rosjan zaprezentowali się rewelacyjnie. Tempo kontrataków zabójcze, rosyjscy pomocnicy po kilku akcjach przestali gonić szarżujących napastników Walii.

[Krzysiu]

Tak, w ogóle nie znam się na piłce, za ty jesteś megaekspertem. Zapomniałem o tym, dlatego ośmieliłem się skrytykować najlepszą ekipę, jaką miała Polska od ostatniego zlodowacenia. Albo nawet od wielkiego wymierania dewońskiego.

Nie wiem, dlaczego nie napisałeś, że gdyby Milik wykorzystał wszystkie kontakty z piłką, wynik byłby dwucyfrowy. To dobitnie wskazuje, jaką przewagę miała Polska drużyna, tym bardziej że dla Niemców żadnej sytuacji nie stworzył ani Gerd Muller, ani Horst Hrubesch. A ostatnie 10 minut meczu to popis gry polskiej ekipy, która w tym czasie ani razu nie dotknęła piłki. Bo po co, skoro Niemcy i tak nie stwarzali żadnych sytuacji podbramkowych, a Milik gdyby tylko chciał, to nastrzelałby im jeszcze kilkanaście.

[VanPurRz]

Nie wiem gdzie Krzysiu w meczu z Niemcami widziałeś obronę Częstochowy (poza pierwszym kwadransem), posiadanie piłki o niczym nie świadczy bo możesz do usranej śmierci rozgrywać sobie w środku pola i nic z tego nie wynika. Jasne jest, że taka drużyna jak Polska jeżeli chce uzyskać pozytywny rezultat musi zagrać na niskim a nie wysokim pressingu (próbowaliśmy zagrać wysoko i ofensywnie we Frankfurcie, ze znanym skutkiem), kontrolowaniu gry na 30-40 metrze i kontrach i to nam się świetnie udało. Najważniejszą jest liczba goli i liczba sytuacji - a tu mamy u Niemców w obu rubrykach równe zero, a u nas w pierwszej zero ale w drugiej co najmniej trzy, z tego dwie Milika z których powinny być gole - Niemcy do takiej sytuacji nie doszli ani jednej.
Pewnie Niemcy mogą zagrać lepiej ale pisanie, że w tym meczu byli jacyś mega słabi a Polacy bronili Częstochowy może pisać tylko ktoś kto kompletnie nie zna się piłce (nie zna podstaw taktyki, organizacji gry itp.) albo po prostu ma kompleksy i musi zawsze deprecjonować polską drużynę która oczywiście wygrać może tylko jak inni graja słabo
Pewnie to Niemcy a nie my zdobędą mistrzostwo albo zagrają w finale ale Polska jak na razie rozegrała dwa dobre mecze, grając pewnie, wiedząc czego chce, z planem taktycznym który został zrealizowany. Przy lepszym wykończeniu Milika punktów mogło być 6 a nie 4.

[Krzysiu]

Zgadzam się ze stwierdzeniem, że Niemcy zagrali słabo. Słabo, jak na nich. Ale jeśli my na tych słabych Niemców możemy przeciwstawić 35% posiadania piłki, zero celnych strzałów i tzw. obronę Częstochowy (Wizny, Termopil, Alamo - wybrać wedle uznania) - to powodów do euforii nie widzę. Biorąc pod uwagę potencjał ekip, wynik jest korzystniejszy oczywiście dla Polski, niż dla Niemców, ale nie nadużywajmy patosu. Mam wrażenie, że Niemcy nie użyli wszystkich sił, a kilku zawodników zagrało bardzo słabo (Goetze, Gomez - zero zagrożenia).

Wczoraj mecz Albanii z Rumunią zakończony dość sensacyjnie - 1:0 dla Albanii. Kraj, którego nie ma, odniósł historyczny sukces - pierwsze zwycięstwo na Mistrzostwach Europy (przy tym nasze pierwsze zwycięstwo ma nieco innym wymiar, niestety, sprowadzony do parteru). Przy dość prymitywnej organizacji gry i słabym ogólnie wyszkoleniu indywidualnym zawodników, robili Rumunom takie wiatrak, że aż żal było patrzeć. Rumuni z kolei bez większego problemu dochodzili do 20 metra i na tym kończyły się ich możliwości. Dla nich to katastrofa i koniec mistrzostw.