przy piwie o piłce kopanej

[leona]

Oby tylko nie wymyślili jakiegoś piłkarskiego Leona bo będę zmuszony znowu strzelić focha. Ostatni był na tyle skuteczny, że ostatnio żona zdziwiona zapytała: To ty znowu oglądasz Polaków? Na co ja: Puki Cionek nie będzie grał w podstawowym składzie

[jacekwerner]

Grać, walczyć, zapier***ać

[leona]

Super losowanie. Przy pewnej dozie szczęścia Nawałka poprowadzi nas w dwóch wielkich imprezach.

[Cwieku666]

No to trafiliśmy do grupy E z: Rumunią, Danią, Czarnogórą, Armenią i Kazachstanem. Mogliśmy trafić dużo gorzej, jest szansa żeby powalczyć o awans.

[Admirador]

Jaga ma młodą i niedoświadczoną drużynę. Zgadzam się z komentarzem Probierza: zabrakło cwaniactwa. Mnie zaskoczyło, że Omonia taka słaba. Liga na Cyprze zeszła na psy. Ale nasza niestety nie jest lepsza...

[VanPurRz]

Zawodników Jagi ewidentnie zżarły nerwy. Szkoda, bo Omonia była spokojnie do przejścia.
A dzisiaj naprawdę dobre derby Krakowa.

[Latarnik]

Latarnik, jest jakieś amerykańskie określenie na takie sędziowanie? (po naszemu drukowanie).

Jeszcze sie z takim okresleniem nie spotkalem, ale spokojnie w przyszlosci mozna uzywac nazwy Geigergate.

[Pinio74]

Oglądanie Legii w ostatnim czasie przyprawia mnie o ból zębów
Rewanż w Rumunii chyba sobie odpuszczę...

Nie oglądałem rewanżu i wygrali gładko. Dla dobra obu stron chyba nie będę oglądał już Legii...

[Pinio74]

Większego przekrętu na tym poziomie rozgrywek nie widziałem

Latarnik, jest jakieś amerykańskie określenie na takie sędziowanie? (po naszemu drukowanie).

[Latarnik]

Pilkarze Panamy po meczu.
Ladrones znaczy zlodzieje, a corruptos nie trzeba tlumaczyc.

P.S.
Warto zapamietac nazwisko sedziego, to Mark William Geiger, Amerykanin z New Jersey, tfu!

[Latarnik]

To w jaki sposob Meksyk zostal przepchniety przez sedziow do finalu pucharu CONCACAF jest po prostu wstretne.
Cwiercfinal a szczegolnie polfinal to skandaliczne drukowanie wyniku.
W tym ostatnim najpierw sedzia w pierwszej polowie oslabil Paname dajac czerwona kartke za przypadkowe starcie.
W drugiej polowie Panama grajac w dziesieciu zdolala zdobyc gola i prowadzila do przedostatniej minuty meczu, gdy niezawodny sedzia przyznal rzut karny dla Meksyku.
W dogrywce kolejny sprezentowany rzut karny i Meksyk wygrywa 2:1.
Jesli do tego dodac totalny brak reakcji na zachowanie meksykanskich kibicow rzucajacych butelkami z woda i kubkami z piwem w panamskich pilkarzy i brak reakcji na uderzenia Panamczykow przez meksykanskich pilkarzy, raz z lokcia i raz z piesci dopelnia obrazu meczu.
Bylem wczoraj totalnie zniesmaczony ogladajac to "widowisko".

[Pinio74]

Oglądanie Legii w ostatnim czasie przyprawia mnie o ból zębów
Rewanż w Rumunii chyba sobie odpuszczę...

[concerto]

https://www.youtube.com/watch?v=xcwJt4bcnXs

Narzekamy na nasze finansowanie z samorządów za dużych stadionów, ale interesujące jest zobaczyć że w superwolnorynkowych i superbogatych USA bywa podobnie

Choć pewnie przynajmniej frekwencja jest wyższa. Ale i tak ciekawe: miliarderzy wymuszają na władzach wybudowanie stadionów dla ich drużyn.

Chyba coś jak z FIFA. Niby taka sobie organizacja, jak mała fundacja. Tylko sport jest tak ważny dla ludzi ( a przynajmniej im się tak wydaje ) że wszyscy się boją odmówić bo politycznie byłoby to samobójstwo.

[Admirador]

No to jednak się potwierdziło, że Brazylia w bardzo głębokim kryzysie.
Aż żal było patrzeć jak kraj z taką futbolową historią i potencjałem (może to już przeszłość?) broni (chwilami dość rozpaczliwie) wyniku 1:0 grając z rywalem, któremu ambicji odmówić nie sposób, ale który piłkarsko jest przecież dość przeciętny. A gdy Paragwaj zasłużenie wyrównał, Brazylijczyków nie było stać, żeby zepchnąć przeciwnika do obrony. Co za czasy...
Do mundialu pewnie się trochę "ogarną", mimo wszystko będzie inna motywacja (choć z drugiej strony, mecz z Argentyną na który się zanosiło w półfinale nie był wystarczającą motywacją?), ale póki co, upadli bardzo nisko.
Mówiąc zupełnie serio, z tak grającą Brazylią, to nasi wcale nie byliby bez szans.
Tak więc chyba Chile-Argentyna w finale.
Nie wiem na co stać Peru, widziałem ich tylko w jednym meczu i to akurat nie tym gdzie (podobno) zagrali najlepiej. Ale (zdeterminowanych aż do przesady - vide dość haniebny atak na Cavaniego) gospodarzy chyba jednak nie przeskoczą.

[VanPurRz]

Niestety mecze na Copa są ...takie sobie. Tempo jest niskie, zaangażowanie takie sobie. Dzisiaj trochę Brazylia próbuje grać ale i tak ME na dużo wyższym poziomie. Szkoda bo liczyłem, że obejrzę piłkę techniczną i zarwane noce będą tego warte.