przy piwie o piłce kopanej

[robox]

W sumie Belgowie nie porwali, a Argentyna po szybkiej bramce kontrolowała ten mecz.

[iron]

A jednak Argentyna. Niby wszystko jak wczoraj o tej samej porze - szybko zdobyta bramka, która przesądza o meczu, ale mecz o wiele ciekawszy... No i o mały figiel w ostatniej minucie byłaby bramka dająca dogrywkę...

[chechaouen]

A właściwie to dlaczego Podolski tak mało gra? Klose już "stary piłkarz" to rozumiem ale dlaczego prawie nie widać Podolskiego?

Przegrywa walkę o miejsce w składzie z Oezilem, Muellerem i Goetze, głównie z tym pierwszym. Oezil w formie jest średniej, ale zarówno w Arsenalu jak i w kadrze jedzie na nazwisku i ciężko posadzić go na ławie. Mueller jeżeli nie gra na środku ataku, przesuwany jest właśnie na lewe skrzydło, więc na miejsce Poldiego. Goetze też ma mocniejsze notowania. Do tego dochodzi przebojowy Schuerrle. Podolski trochę na tych MŚ pograł (miał też drobną kontuzję), ale w rankingu ofensywnych graczy w tym zespole sporo w ostatnim czasie zjechał, to już nie jest taka gwiazda jak 4 czy 8 lat temu.

[chechaouen]

Neymar najprawdopodobniej nie zagra z powodu kontuzji. No handicap dla Niemców jak się patrzy.

Ma pęknięty krąg więc nie zagra na bank. No chyba, że to ściema, ale wątpię. Szkoda chłopaka

[chechaouen]

Francja rozczarowała bardzo w meczu z Niemcami. Zagrali tak jakby 1/4 finału ich już w pełni zadowoliła, nie było pasji i zaangażowania na maksa. Choć Niemcy w sumie też nie zachwycili - gol strzelony po stałym fragmencie, w dodatku na pograniczu faulu (choć chyba jednak Hummels przepchnął tego francuskiego baranka w dopuszczalnych granicach walki o piłkę).
Każdy dzień i każdy mecz jest inny, ale oceniając formę Niemiaszków i Brazylijczyków po ćwierćfinałach to kanarki powinny sobie poradzić. Obie drużyny są w 1/2, ale Brazylia gra coraz lepiej, a Niemcy - przeciwnie, coraz gorzej.
Kolumbii szkoda, ale jednak widać było po tej drużynie brak doświadczenia. Za to sędziego bym się nie czepiał, bo sędziował raczej sprawiedliwie. Inna sprawa, że często pozwalał na zbyt dużo. Zazwyczaj jestem zwolennikiem liberalnego sędziowania, ale teraz chyba nieco przeginał. Tych kartek po ostrych faulach powinno być trochę więcej

[pioterb4]

Niemcy teoretycznie mają dobrą sytuację. Brazylia po meczu rozegranym w tak szybkim tempie jest troszkę podmęczona, Silva pauzuje za kartki w następnym spotkaniu a Neymar najprawdopodobniej nie zagra z powodu kontuzji. No handicap dla Niemców jak się patrzy.

[Latarnik]

Jeszcze pare meczy i mozna powoli zaczac podsumowywac te mistrzostwa.
Duzo goli, niezle mecze, troche sedziowskiego drukowania ale najwazniejsze, ......... ze nie bylo WUWUZELI !!!!!!

[żąleną]

Niuanse były faktycznie dla Brazylii, ale Kolumbia za późno zaczęła grać, dopiero po karnym. Przez większość meczu dali się stłamsić, dużo dłużej niż Chile, które w drugiej połowie doszło do głosu. Przy okazji tego meczu widać było, ile znaczy dla Brazylii gra u siebie. Naprawdę wyszli nadzikowani, podkręcali publikę, gnietli rywali. Pierwszy ich naprawdę dobry mecz na mistrzostwach; tak jak w meczu Niemców widać było drużynę, która wie, o co gra (czyli o finał).

Na razie faworyci górą, jutro może być ciąg dalszy pozbawiania złudzeń. Oby nie - zobaczymy.

[iron]

Gratki dla sędziego - niech się Nakamura uczy, jak można subtelnie wydrukować mecz, nie narażając się specjalnie na krytykę...

Trzy wybrane sytuacje:
1. Luiz łapie w obronie napastnika za łapę i się kurczowo trzyma, napastnik biegnie dalej i przewraca Luiza - wolny dla Brazylii
2. Wolny i żółta kartka za faul, którego wydaje się nie było - w konsekwencji wolny i bramka Luiza
3. Karny - wejście w nogi przez bramkarza, gdy już bramkarz nie miał szans interwencji i tylko żółta kartka...

Niuanse, ale wystarczyły...

Inna sprawa, że Kolumbia wyszła przestraszona i do 25 minuty grała na kolanach...

[żąleną]

Niby Francuzi mieli sytuacje, ale mecz jakby bez historii. Szybka bramka i po zawodach. Niemcy zagrali bardzo blisko i trzeba było naprawdę idealnie przyjmować piłkę, żeby jej nie stracić, czego zabrakło kilka razy w polu karnym. Ogólnie Francuzi jacyś tacy bez wiary.

[robox]

Nawet jakiegoś ostrego zrywu, jak i "gryzienia trawy" u Francuzów nie widziałem.
Wręcz Niemcy, gdyby wykorzystał sytuację Schuerrle, mogli dobić Trójkolorowych.

[iron]

Też oglądałem Włochy - Anglia. Japończyków i WKS już sobie odpuściłem. A dziś miałem na kuponie Szwajcarię (gol w ostatniej sekundzie) i Francję do przerwy (gol w 45. minucie). I tak sobie myślę, że szkoda, że lotka nie zapuściłem, bo grubo z fartem. Żeby nie było, obstawiam za 2-5 zł, dla sportu. Zresztą dobrze mi idzie...
Czy tylko ja mam wrażenie, że Francja na tych mistrzostwach może naprawdę mocno namieszać? Ja wiem, że grają z HonduRasiakami, ale i tak. Patrząc na kolejne formacje, potencjał i ogólnie klimat w zespole po tej żenadzie 4 lata temu - myślę, że półfinał spokojnie w zasięgu, jak nie lepiej

No i sukces Francji się skończył na mocnej drużynie... A bramkarz Francji nie ma błysku jak inni bramkarze na tej imprezie - to co dziś wyciągnął to raczej skutek złych strzałów, a nie dobrych interwencji.

A mecz jak przystało na ćwierćfinał - nudny do bólu.

[żąleną]

Jak te dwa mądrale wieściły koniec meczu po golu na 2:0, pomyślałem sobie "tia". Przecież jeden gol i będzie dreszczowiec, a Amerykanie pokazali już, że nie składają broni. Świetna dogrywka, cały mecz też bardzo dobry, choć Belgom trzeba zaniżyć ocenę za zero goli z tylu sytuacji. Może gdyby wcześniej wszedł Lukaku...

USA - Argentyna byłby chyba najnudniejszym meczem na tych mistrzostwach, więc dobrze się stało, że awansowała Belgia. A Argentyna jak ma tak grać, to niech lepiej w ogóle nie gra i nie męczy ludzi. Messi bez piłki nawet truchtem nie biega, tylko sobie człapie, a i tak wystarczyło to na wciągnięcie tej niezorganizowanej zgrai za uszy do ćwierćfinału.

[iron]

Argentyna - Szwajcaria - niemoc Argentyny i obrona Szwajcarii nuda do końca dogrywki szczęśliwej dla Argentyny.

Belgia - USA - mecz walki i emocjonująca dogrywka, choć chyba Amerykanom zabraknie czasu...

[arcy]

Słyszałem to. Niemcy z zasady nie zwalniają selekcjonerów (chociaż były od niej wyjątki) i pozwalają im długo pracować (też były wyjątki).

Zakładam jednak, że sam Loew może uznać, że już mu wystarczy, skoro zawsze czegoś zabrakło, a jest jeszcze w takim wieku, że spokojnie może wrócić do pracy z klubami.