przy piwie o piłce kopanej

[perłyfan]

Zawsze podobało mi się to u Reissa, że podkreślał przywiazanie do Lecha. Próbował kariery zagranicznej, ale chyba zawsze kochał Lecha. Kibice kochali Reissa, o ile mi wiadomo licznie jeździli na jego mecze do Niemiec. Ja też cenię Reissa i lubię Lech Poznań. O...

[Wujcio_Shaggy]

Brawa dla Reissa; w dzisiejszych czasach przywiązanie zawodnika do barw klubowych to coraz większa rzadkość, niestety. Natomiast coraz częściej zdarzają się indywidualne kontrakty sponsorskie - ale to też jest jakaś metoda w trudnych czasach; np. w Polonii część zawodników miała takie kontrakty z dzisiejszymi właścicielami, a część z Romanowskim. Tyle, że może to zepsuć atmosferę w drużynie - kiedy jedni dostają kasę regularnie co miesiąc, a inni wcale .

[baklazanek]

[QUOTE]ango napisał(a)

biermann napisał(a)
pewno sie niektórym narażę ale jak ITI wejdzie to niestety to cóś może też być w Legii. Na szczęście L.W. poza ew. sponsorem na razie sie pozbywa najgroźniejszych /QUOTE]
Jak ITI wejdzie do Legii, to Legia zajmie należne jej miejsce w hierarchii polskiego futbolu. Po prostu będziemy najlepsi. Jeśli mówisz o pozbywaniu się najlepszych, to proponuję używać liczby pojedynczej, gdyż odszedł tylko Svitlica

No i można napisać iż już się tak stało, w końcu. ITI wypłaciło zawodnikom zaległe premie za mistrzostwo co może oznaczać tylko jedno, zaangażowanie się firmy w utrzymanie zespołu.

[robox]

Pogoniarz, będziesz mógł wpływać na zarobki piłkarzy Pogonii . Antek Ptak chce wprowadzić ocenę gry piłkarzy przez kibiców a co się z tym wiąże, także wypłaty pomeczowe.

[ango]

zythum napisał(a)
Nie uprawiaj agitacji, bo ktoś może nie zdzierżyć i napisać gdzie jest prawdziwe miejsce Legii i czy wśród najlepszych

Nie ja zacząłem

[Pinio74]

Wujcio_Shaggy napisał(a)
Brawa dla Reissa; w dzisiejszych czasach przywiązanie zawodnika do barw klubowych to coraz większa rzadkość, niestety. Natomiast coraz częściej zdarzają się indywidualne kontrakty sponsorskie - ale to też jest jakaś metoda w trudnych czasach; np. w Polonii część zawodników miała takie kontrakty z dzisiejszymi właścicielami, a część z Romanowskim. Tyle, że może to zepsuć atmosferę w drużynie - kiedy jedni dostają kasę regularnie co miesiąc, a inni wcale .

Z tymi brawami dla Reissa za przywiązanie do barw klubowych to ja bym taki chętny nie był. Piłkarz sam przyznał, że został w Lechu bo pojawiła sie kasa z kontraktu sponsorskiego. Rozumiem, że piłkarz musi za coś żyć, ale nie róbcie z Reissa bohatera. Jest kasa gra w Lechu, nie byłoby kasy grałby w Wiśle K. Tu nie ma miejsca na przywiązanie do barw klubowych.

[albeertos]

Pinio74 napisał(a)
Z tymi brawami dla Reissa za przywiązanie do barw klubowych to ja bym taki chętny nie był. Piłkarz sam przyznał, że został w Lechu bo pojawiła sie kasa z kontraktu sponsorskiego. Rozumiem, że piłkarz musi za coś żyć, ale nie róbcie z Reissa bohatera. Jest kasa gra w Lechu, nie byłoby kasy grałby w Wiśle K. Tu nie ma miejsca na przywiązanie do barw klubowych.

Jasne że kasa jest ważna. Ale w tym wypadku akurat nie była najważniejsza i o to chodzi. Reiss miał zarabiać w Wiśle więcej niż Żuraw, a mimo to zrezygnował. Nie ma to dla Ciebie znaczenia? W polskiej piłece nie słyszałem od lat o podobnym przypadku.

[Wujcio_Shaggy]

Właśnie miałem to napisać, Albeertos mnie wyręczył. I nie robię z Reissa bohatera, ale właśnie doceniam to, że wolał grać w Lechu, rezygnując tym samym z większej kasy w Wiśle. I za to były brawa.

[Pinio74]

albeertos napisał(a)
Jasne że kasa jest ważna. Ale w tym wypadku akurat nie była najważniejsza i o to chodzi. Reiss miał zarabiać w Wiśle więcej niż Żuraw, a mimo to zrezygnował. Nie ma to dla Ciebie znaczenia? W polskiej piłece nie słyszałem od lat o podobnym przypadku.

Wszystko rozumiem i cieszę się, że Reiss zostaje w Lechu, bo bez niego drużyna mająca tradycje i klimat na stadionie mogłaby mieć problem z utrzymaniem w lidze. Piłkarz sam przyznał, że Lechowi zawdzięcza najwięcej. Po prostu nie robiłbym z niego bohatera. Jeszcze w środę był w Krakowie, rozmawiał z działaczami (podobno chciał podziekować Wiśle za ofertę a dziękował przez 5 godzin), a potem sam widziałem rozmowę z nim w jakiejś telewizji, w której przyznał, że nie odejdzie teraz, bo ma zapis w kontrakcie, że po 30 stycznia nie może zmienić barw klubowych. Coś za dużo dymu wokół całej sprawy i dlatego podchodzę do tego raczej realistycznie. Ty jako kibic Kolejorza możesz mieć inne zdanie i to jest oczywiste. Za polska piłkę

[albeertos]

Kwestia dotyczyła czy Lech wypłaci do dzisiaj zaległe pieniądze zawodnikom. Nie chciał sam zostać na lodzie i grać z juniorami. Zresztą to on przez cały czas namawiał innych żeby zostali i poczekali na pieniądze, a nie od razu rozwiązywali kontraktów z winy klubu.
Ofertą z Wisły się asekurował, gdyż z czegoś trzeba żyć.

A tak nawiasem mówiąc - na rundę wiosenną jest przygotowywana nowa flaga wielosektorowa z wizerunkami piłkarzy najbardziej zasłużonych dla Lecha. Mają się tam znależć m in. Anioła, Białas, Czapczyk, Okoński, Araszkiewicz... i właśnie Reiss. Szkoda gdyby odszedł w takim momencie.

[Pogoniarz]

Nareszcie

Nareszcie podpisano umowę pomiedzy Pogonią a Browarem Bosman.Browar został głównym sponsorem Pogoni.Logo Bosmana ma pojawić się na strojach,stadionie i biletach.Nowościa będą trójwymiarowe banery za bramkami Za awans przewidziano ekstra premię.
Trza to opić Bosmankiem

[robox]

Polska, w jak narazie średniawym meczu, prowadzi po pierwszej połowie z Wyspami Owczymi 4:0. Prawdziwym katem dla wyspiarzy okazał się Kryształowicz, strzelec wszystkich bramek, z których trzy zdobył w samej końcówce, w odstępach dwuminutowych.

[Aldach]

Skończyło się 6:0 a myślę że to trochę za mało. Zawodnicy z Wysp Owczych byli chyba trochę zmęczeni degustacją hiszpańskich piw i wyparowałą z nich waleczność

[IX1]

Aldach napisał(a)
Skończyło się 6:0 a myślę że to trochę za mało. Zawodnicy z Wysp Owczych byli chyba trochę zmęczeni degustacją hiszpańskich piw i wyparowałą z nich waleczność

Raczej degustacją hiszpańskich win.To i tak nie zmienia faktu,że to był słaby rywal.

[Wujcio_Shaggy]

Pewnie za ciepło im było...