Jak minął dzień?

[adam16]

Dziś kwiaty ratują mi życie... Gdyby nie zapas wody do podlewania to bym do 17-tej chyba siedział o suchym pysku, albo chlałbym piwo od samego rana.

[Aldach]

(...) albo chlałbym piwo od samego rana.

Co w sumie nie jest taką znów straszną perspektywą

[adam16]

Co w sumie nie jest taką znów straszną perspektywą

Tylko, że ja raczej z zasady, do 12-13-tej nie piję piwa.

[cyborg_marcel]

Tylko, że ja raczej z zasady, do 12-13-tej nie piję piwa.

E tam - ściemnianie, patrz: np. giełda w Żywcu

[adam16]

E tam - ściemnianie, patrz: np. giełda w Żywcu

Giełdy i zloty to zupełnie inny temat, a i to nie do końca, bo i tak nie spieszę się wtedy z piwoszeniem.

[cyborg_marcel]

Pfff... Bez specjalnych okazji widziałam Cię kilka razy, kiedy hołdowałeś zasadzie "piwo z rana..."

[adam16]

W pociągu po giełdzie Żywieckiej nie chciałem się poczuć wyobcowany
Najczęściej zaczynam dzień nie piwem, a herbatą, ewentualnie mlekiem.

[Maggyk]

Pfff... Bez specjalnych okazji widziałam Cię kilka razy, kiedy hołdowałeś zasadzie "piwo z rana..."

Tak sobie myślę, że skoro go widziałaś, to się spotkaliście. A skoro tak, to nie dziwne, że widziałaś jak pił piwo z rana, bo w końcu spotkanie z Cyborgiem to specjalna okazja

[cyborg_marcel]

Tak sobie myślę, że skoro go widziałaś, to się spotkaliście. A skoro tak, to nie dziwne, że widziałaś jak pił piwo z rana, bo w końcu spotkanie z Cyborgiem to specjalna okazja

Hm. Jest to nad wyraz logiczne wytłumaczenie.
Dzisiaj jeszcze sprawdzę to empirycznie - pora na wypróbowanie Orfeusza na kolejnym śmiertelniku.

[JAckson]

Dzień upływa mi pod znakiem mocno bolących mięśni. Wszystko przez to, że zachciało mi się grać w sobotę w piłkę po okołorocznej przerwie. I to bite dwie godziny nonstop. Ale nic to, w przyszłą sobotę też się wybieram na meczyk. Trzeba odnowić kondycję i sprawność fizyczną, bo praca biurowa i częste piwowanie to groźne połączenie

[iron]

Z każdym tygodniem będzie coraz lepiej, znaczy będzie mniej bolało, wiem coś o tym

[Wujcio_Shaggy]

Chyba dobrze wyszło, że zaspałem... miałbym to samo, co JAckson

[iron]

Masz szansę na rechabilitację w najbliższą niedzielę. Tym razem prawdopodobnie zaczynamy o 8:00

Jak prywata, to prywata - wszystkich chętnych do poganiania za gałką zapraszam w niedzielę rano (8:00) na stołeczne boisko za Szkołą Podstawową nr 25 przy ul. Grzybowskiej (tam gdzie kiedyś była giełda komputerowa).
A dla Wuja za zaspanie ostrzeżenie - później będą kartki

[Wujcio_Shaggy]

Nie spiesz się tak z tymi kartkami, bo będę musiał pauzować jedną kolejkę zanim zagram jakiś mecz...

A rechabilitować się nie zamierzam...

Wracając do tematu - dziś, zamiast tradycyjnie 8:30-17:00, pracowałem w godzinach: 8:30-8:50, 10:50-13:15, 16:30-do teraz...

[yendras]

Dzień skończył się pozytywnym akcentem - byłem na znakomitym koncercie Madredeus. Rewelacja, płyty i film się chowają.
Za chwilę kolacja, a na deser Lwówek