Nic mi się nie udaje...

[Małażonka]

Zaczęło się już wczoraj wieczorem. Najpierw unicestwiłam baterię w swoim telefonie komórkowym. Potem czekała mnie bezsenna noc. Z rana udało mi się załatwić telefon Irona. Potem został rozwalony wyświetlacz w radiu samochodowym, Iron takiego radia już nie chce... Jest godzina 08:30 i zastanawiam się co czeka mnie dalej...

[StaryKocur]

Może idź spać. Wszak kto śpi, nie grzeszy.

DOBRANOC ( pchły na noc )itd

[Małażonka]

W pracy? A to sobie dopiero narobię...

[StaryKocur]

Zastosuj którąś ze sprawdzonych metod spania w pracy np "na ołówek"
Nikt nie zauważy.

[StaryKocur]

Zastosuj którąś ze sprawdzonych metod spania w pracy np "na ołówek"
Nikt nie zauważy.

Za powodzenie przedsięwzięcia.

[Małażonka]

Zauważy nie wykonaną robotę... Choć z drugiej strony - kto nie pracuje, ten się nie myli, może chociaż to mnie ominie...Chyba to nie jest najgorsza koncepcja

[Pinio74]

Mam sposób na pecha. Musisz stanąć na jednej nodze (obojętnie na której) twarzą w kierunku północnym (jeżeli masz problem z określeniem północy, bo akurat nie masz kompasu, to możesz to określić za pomocą mchu porastającego drzewa), potem zamknij prawe oko i spluń przez lewe ramię. Powodzenie murowane

[Małażonka]

Na razie udało mi się wylać kawę...

[StaryKocur]

Na się? Czy może chociaż na jakiegoś znielubionego przełożonego?

[Małażonka]

Na dokumenty...Częściowo katastrofę już naprawiłam

[StaryKocur]

No to już widać pierwsze onaki poprawy sytuacji.

[Małażonka]

Mam nadzieję

[pjenknik]

Mam propozycję:
- idź lepiej do domu i zaszyj sie pod kołderką.
Pij tylko mineralną z plastikowej butelki, lepiej nie jedz nic oprócz suchych bułek i na wszelki wypadek trzymaj się z dala od forum bo jeszcze je zepsujesz.

[grzech]

Małażonka napisał(a)
Na dokumenty...Częściowo katastrofę już naprawiłam

Coby nie była widoczna plama, na resztę wylałaś herbatę ?

[StaryKocur]

To może Irona też nie dotykaj nigdzie na razie, bo co będzie,
jak go zepsujesz?