Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Humor zydowski

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mister
    Gość
    • 09-2001
    • 683

    Mosiek zwierza się Szmulowi:
    - Wracam ostatnio z pracy, zaglądam do sypialni, a obok mojej żony leży
    nieznajomy mężczyzna. Od razu mi się to bardzo nie spodobało. Zajrzałem do
    kuchni i rzeczywiście: całego faszerowanego karpia zjedli!

    Comment

    • Mister
      Gość
      • 09-2001
      • 683

      Moniek Szwarcberg wysłał swego pracownika, Joska Wasersztajna, żeby odebrał dług od Jojne Goldszmita. Josek wraca bez pieniędzy.
      - Czyżby Jojne nie chciał oddać długu? - pyta zaniepokojony Moniek.
      - Wyraźnie tego nie powiedział - odpowiada uspokajająco Josek - tylko mnie wyrzucił za drzwi, a potem spuścił na pysk ze schodów.

      Comment

      • Mister
        Gość
        • 09-2001
        • 683

        Trzech przyjaciół z Warszawy, Lejb, Geceł i Chaim, wybiera się po raz pierwszy
        do Paryża.
        W pociągu Lejb mówi:
        - Wiecie, nie wypada żebyśmy w Paryżu używali naszych żydowskich imion. To nie
        światowo. Gdy będziemy na miejscu, mówcie do mnie Lui.
        - To świetny pomysł – mówi Geceł. – Mnie nazywajcie Gui.
        Na co odzywa się Chaim
        - A na mnie możecie mówić dalej Chaim.

        Comment

        • mjp
          † 1963-2021 Piwosz i fajczarz w raju
          • 02-2004
          • 954

          Chaim powiedział, że w takim wypadku, to on z nimi nie jedzie...
          Maciek
          Szukam przytulnego kącika do palenia fajki... ;-)

          Comment

          • Pinio74
            Senior
            • 10-2003
            • 3881

            Nie śledzę tego wątku bardzo dokładnie, więc wybaczcie, gdyby to już było

            W przedziale sypialnym rabin przygotowuje się do nocy. Na piętrowym łóżku młody człowiek już prawie gotowy do snu, pyta rabina:
            - Może mi rabbi powiedzieć, która godzina?
            Rabbin nie mówiąc ani słowa gasi światło, kładzie się na swoje miejsce i zasypia. Rano pociąg dojeżdża do Charkowa. Rabin i młody człowiek przygotowują się do wyjścia. Rabin patrzy na swój zegarek i mówi:
            - Młody człowieku! Pytaliście się mnie wczoraj, która godzina. Jest wpół do dziewiątej.
            - A dlaczego mi wczoraj Pan nie odpowiedział, rabinie?
            - Gdybym Panu wczoraj odpowiedział, to by się pan zapytał, dokąd jadę. I gdybym odpowiedział, że do Charkowa, to byś Pan powiedział, że też jedziesz do Charkowa. I że nie masz Pan noclegu. A ja człowiek dobry z natury bym Pana zaprosił do siebie. A mam córkę na wydaniu. I byś się Pan pewnie
            jej spodobał. I musiałbyś się Pan z nią ożenić.
            - No i co w tym strasznego?
            - Tak sobie pomyślałem - po co mi zięć bez zegarka?
            Last edited by Pinio74; 13-04-2007, 08:37.
            BIRRARE HUMANUM EST

            Comment

            • Mister
              Gość
              • 09-2001
              • 683

              Dawno temu przychodzi Żyd do Urzędu Stanu Cywilnego i mówi, że chce zmienić nazwisko.
              - Na jakie?
              - Chciałbym się nazywać Kowalski.
              - A jak się pan teraz nazywa?
              - Malinowski.
              - Panie, po co to panu, dlaczego chce pan to zmienić??
              - Widzi pan, bo jak się mnie wtedy zapytają o poprzednie nazwisko, to chcę powiedzieć - "Malinowski"

              Comment

              • Mister
                Gość
                • 09-2001
                • 683

                Panie Łabędź, czy pan wie, jaka jest różnica pomiędzy moją żoną a pańską?
                - Nie wiem
                - A ja wiem.

                Comment

                • Mister
                  Gość
                  • 09-2001
                  • 683

                  Dwóch żebraków siedzi na chodniku we Włoszech. Jeden z nich trzyma duży krzyż, a drugi dużą gwiazdę Dawida. Obaj trzymają wyciągnięte kapelusze na datki pieniężne. Ludzie przechodzą, spoglądają długo na żebraka z Gwiazdą Dawida, ale nikt mu nic nie wrzuca, natomiast za każdym razem zbiera coś żebrak z krzyżem. Idzie zakonnik, stanął i z daleka przygląda się żebrakom. W końcu podchodzi do tego z gwiazdą Dawida i mówi:
                  - Nie zdajesz sobie sprawy, że to chrześcijański kraj? Nie otrzymasz tu żadnej jałmużny, trzymając gwiazdę Dawida.
                  Żebrak zwraca się do tego z krzyżem:
                  - Ty, Jakow, patrz, kto próbuje nas uczyć, jak się robi interes.

                  Comment

                  • Mister
                    Gość
                    • 09-2001
                    • 683

                    Hersz dowiedział się, że żona zdradza go ze jego wspólnikiem Dawidem. Nie daje
                    wiary tej bzdurnej w jego mniemaniu pogłosce, ale pewnego dnia zastaje swego
                    przyjaciela w objęciach niezbyt urodziwej małżonki.
                    Na ten widok zaczyna krzyczeć:
                    -Stuknij się w łeb, ty głupcze! Ja muszę - ale ty?!

                    Comment

                    • pieczarek
                      zwykle cham i prostak
                      • 06-2001
                      • 5011

                      Mister, znowu się powtarzasz. Wiem, że przy takiej liczbie dowcipów trudno spamiętać, co przedstawiało się na forum, ale od czego jest wyszukiwarka !?
                      Posty 639 i 435 są identyczne. No powiedzmy, że małżonka z bezepitetowej staje się "niezbyt urodziwa".

                      Comment

                      • Mister
                        Gość
                        • 09-2001
                        • 683

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek Wyświetlenie odpowiedzi
                        Mister, znowu się powtarzasz. Wiem, że przy takiej liczbie dowcipów trudno spamiętać, co przedstawiało się na forum, ale od czego jest wyszukiwarka !?
                        Posty 639 i 435 są identyczne. No powiedzmy, że małżonka z bezepitetowej staje się "niezbyt urodziwa".
                        sprawdzam na forum, gdzie jest zapezpieczenie powtarzania postow - niestety, jesli wezme tekst z innego zrodla a rozni sie nawet znakiem przystankowym to klapa ( oczywiscie na pamieci juz od dawna nie polegam).

                        @@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@



                        Pani Cukierman idzie do lekarza.
                        - Co pani jest? - pyta doktor.
                        - Kupcowa.
                        - Nie pytam, kim pani jest, tylko co pani jest.
                        - Mnie sie zrobil wrzod.
                        - Gdzie?
                        - W Otwocku.

                        Comment

                        • Mister
                          Gość
                          • 09-2001
                          • 683

                          Babcia:
                          - Berele, czy chcesz zobaczyc swojego nowego braciszka, co go aniol przyniosl?
                          Berele:
                          - Nie, ja chce zobaczyc aniola.

                          Comment

                          • Mister
                            Gość
                            • 09-2001
                            • 683

                            Babcia Żydówka pilnuje na plaży swojego wnuka. Nagle o brzeg uderza wielka fala i zabiera wnuczka ze sobą. Babcia w rozpaczy zaczyna wzywać na pomoc Boga i modli się błagalnie:
                            - Boże miłosierny! Oddaj mi wnuka! Spraw, żeby morze wyrzuciło go całego i zdrowego! Ty jesteś dobry i wspaniałomyślny, spraw, żeby dziecko się uratowało!
                            Za chwilę o brzeg uderza kolejna większa fala i wyrzuca dzieciaka na piasek. Babcia patrzy, dzieciak żywy i cały, oddycha i patrzy przytomnie. Babcia patrzy z wyrzutem i oburzeniem w niebo i pokazuje oskarżycielsko na leżącego chłopczyka:
                            - Ale on miał na głowie kapelusz!

                            Comment

                            • pieczarek
                              zwykle cham i prostak
                              • 06-2001
                              • 5011

                              Przeszukałem ten temat na różne sposoby i nic nie znalazłem. Myślę, że nie będzie to kolejne powtórzenie.


                              Żydowi zmarła zona.
                              Zadzwonił do niego przedstawiciel gazety, aby zaproponować zamieszczenie nekrologu.
                              Żyd odmówił, bo było za drogo.
                              - Ale pierwszych pięć słów może pan umieścić za darmo - zachęcał sprzedawca.
                              - Dobrze, niech będzie: umarła Miriam Rosenfeld.
                              - To są tylko 3 słowa.
                              - Proszę zatem napisać: umarła Miriam Rosenfeld, sprzedam opla.
                              Last edited by pieczarek; 24-06-2007, 12:00.

                              Comment

                              • Mister
                                Gość
                                • 09-2001
                                • 683

                                Dzwoni Żyd do swojego przyjaciela:
                                - Mosze, ile to jest 2x2?
                                Mosze zamyślił się i pyta:
                                - A kupujesz czy sprzedajesz?

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎