Humor zydowski

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • telek
    replied
    Czy Żyd może się cieszyć jeśli ma choć kropelkę arabskiej krwi? - Tak, jeśli ma ją na przedniej szybie samochodu.

    Leave a comment:


  • jakisjeden
    replied
    Sara do męża: Kochanie, czy mógłbyś wreszcie wynieść te śmiecie ? One zupełnie nie są nam tutaj potrzebne.
    Abram: Oczywiście Kochanie !
    Zabiera śmiecie i wychodzi...
    nie ma go...
    nie ma go drugą godzinę...
    nie ma go trzecią godzinę...
    Aż wraca, z wyrazem satysfakcji na twarzy.
    - Gdzie byłeś przez tyle czasu ? - pyta wyraźnie zaniepokojona Sara.

    Ach, nie uwierzysz Kochanie, jakie było to trudne ! Ale sprzedałem je wszystkie !​

    Leave a comment:


  • Demigod
    replied
    -Icek a podobno dostałeś wpier... w lesie?
    -Jaki tam las, trzy drzewa.

    Było?

    Leave a comment:


  • dyczkin
    replied
    W krakowskich dzielnicach żydowskich herbata po żydowsku kosztuje 15 zł. Przecież to kurwa zwykła woda z miętą. Co za żydowskie ceny!

    Leave a comment:


  • jacer
    replied
    link do tekstu powyżej



    sorka hrabio.

    Leave a comment:


  • jacer
    replied
    Genialna przeróbka i na czasie.

    - Halo czy tu Kuba?
    - No przecież się nick na skype panu wyświetla.
    - A wyświetla, ale jak pan się nie przyzna albo nie włączy kamerki to panu moje nazwisko nic nie powie.
    - A po co ja mam włączac kamerkę jak mnie pan nie zna, więc po twarzy i tak nie rozpozna?
    - Ale Kuba?
    - No Kuba...
    - Goldberg?
    - Tak.
    - Rappaport...
    - Bieniek?
    - Tak.
    - To włączam kamerkę.
    - I ja.
    - OK
    - Słuchaj Kuba... Friedmann ma opcje na obligacje Schapiera w funduszu hedżingowym Glassa ubezpieczonym u Baumsteina. Papiery są ulokowane w Lehman Brothers wykupionym przez Berclays. Natomiast rynek przejął Morgan. Można te papiery wykupic pod warunkiem, że Rothschild dostanie kasę od Obamy. Jasne?
    - Oczywiście, że tak, ale skąd pewnośc, że Obama da?
    - I właśnie o to biega.
    - Biega? Jak to?
    - No o to biega...
    - Nic nie rozumiem.
    - No jest stadion, jest bieżnia, się biega?
    - To Lehman ma ten stadion?
    - Lehman miał z bratem bank, ale zbankrutował... a stadion jest w olimpijskiej wiosce... się zjeżdżają sportowcy - się skacze, się rzuca młotem, się biega...
    - A gdzie jest ten stadion?
    - Jaki stadion?
    - No co się po nim biega i skacze...
    - Kuba! O co ciebie idzie?
    - To gdzie stoi ten stadion?
    - Nigdzie...
    - Nigdzie? To trzeba go postawic?
    - Co bank?
    - No nie, ten stadion?
    - Jaki znowu stadion?
    - No ten co wspomniałeś...
    - Kuba odczep się od tego stadionu, biega o to, czy Obama da Rothschildowi te pieniądze!
    - To Obama biega? Bo mi mówili, że on jest Keninczykiem, a każden taki biega... To on zrobi rundę honorową na organizacji olimpiady?
    - Jakiej znowu olimpiady?
    - No mówileś, że jest wioska olimpijska tylko brakuje im stadionu, co się biega, się skacze, się rzuca młotem.
    - Nie ma żadnej wioski! Zrozum to!
    - No wiesz - dla mnie to za duża inwestycja... Ja mógłbym ewentualnie zainwestowac w stadion płacąc jakimiś derywatami... Ale na całą wioskę to ja musiałbym wymyślec jakieś nowe instrumenty pochodne do tych pochodnych co mam... A wiesz ludzie się trochę przez ten kryzys boją inwestowac...
    - Ale nie ma żadnej wioski! Człowieku!
    - Ja rozumiem... W końcu moglibyśmy wziąśc do spółki tego Lehmana i powiedzmy no Schapira... Tylko czy Enkaol oo tym wie?
    - O czym wie?
    - No że robimy tę olimpiadę.
    - Jaką olimpiadę?
    - No co jest wioska... Wiesz ja ciebie nie rozumiem... Pół nocy namawiasz mnie na zorganizowanie olimpiady, żeby jakoś przeczekac kryzys... a ty mi mówisz, że Enkaol nie jest nam przychylny... To gdzie tu logika?
    - Ale przecież ci tłumaczę, że problem jest w rządowych dotacjach do istniejącego interesu, a nie robieniu nowego... Jakbyś nie powtarzał słowa stadion jak papuga to, byśmy się dawno dogadali...
    - Papuga? To Friedman sprzedaje papugę? A jaka rasa? Mogła byc zara... Albo taka mała falochroniasta... Ale broń Boże nie rozłączka... To jaka rasa?
    - Negroidalna baranie?
    - Baranie? To Fridman ma zoo czy farmę, bo ja już nic nie rozumiem... Ale lepsza byłaby zara... nauczyłbym ją mówic... a ona mówi? ta zara...
    - Tak, po niemiecku!
    - Ooo to wspaniale, nauczyłbym ją mówic polnische...
    - A właśnie polnische... Odzwonie później, bo muszę jeszcze zadzwonic do Polski?
    - Polski? Moja babiczka pochaziz z Lubartowa... A w zoo... a jeszcze lepiej park rozrywki... bym może nawet i zainwestował...

    za chwilę
    - Czy tu Mosiek? Słuchaj jest interes... Schechter ma gazetę, z naczelną Lutzmann a dziennikarzem jest Blumstein...

    Leave a comment:


  • becik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika biereczapplistes
    Bijcie się!
    Świetny dowcip żydowski, na topie

    Leave a comment:


  • biereczapplistes
    replied
    Bijcie się!

    Leave a comment:


  • pieczarek
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgroza
    Moim zdaniem w tematach "Humor" czy "Dowcipy" posty bez dowcipu powinny lądować w przechmielinach. Z rozdzielnika.
    Świetny dowcip.

    Co do poprzedniego, znanego mi wcześniej dowcipu z kozą, to znacznie ciekawsza od samego dowcipu była dla mnie informacja o jego starożytnym pochodzeniu. Gdyby miała obowiązywać Twoja opinia, pewnie nigdy bym się o tym nie dowiedział.

    Leave a comment:


  • zgroza
    replied
    Moim zdaniem w tematach "Humor" czy "Dowcipy" posty bez dowcipu powinny lądować w przechmielinach. Z rozdzielnika.

    Leży stary kupiec Abracham na łożu śmierci.
    - Saro, żono moja, jesteś ze mną?
    - Tak, mężu.
    - Różo, córko moja, jesteś ze mną?
    - Tak, tate.
    - Icek, zięciu mój, jesteś ze mną?
    - Tak, tate.
    - Srul, synu mój, jesteś ze mną?
    - Tak, tate
    - Mosze, synu mój, jesteś ze mną?
    - Tak, tate.
    - A kto do cholery pilnuje interesu?

    Leave a comment:


  • pieczarek
    replied
    A dla mnie informacja, którą przedstawił Angasc jest bardzo ciekawa. Nie wiedziałem, że niezły dowcip, może mieć tak stare korzenie i jest traktowany przez wiele kultur jako swój.

    Leave a comment:


  • Krzysiu
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc
    ... Staram się po prostu wyjaśnic koledze Zgroza, że dowcip przez Niego przytoczony nie jest dowcipem żydowskim, lecz pochodzi z czasów bardzo mocno zamierzchłych...
    Tym niemniej w Polsce od lat funkcjonuje w obiegu jako dowcip żydowski, publikowany był w książęczkach z kawałami "przy szabasowych świecach". Musisz więc zrobić porządek również z autorem tego zbiorku.

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika angasc
    Ależ jakiej teorii spiskowej?
    No... tej:

    środowisko z jarmułką na czubku głowy zawłaszcza sobie bezprawnie wszystko co może i nie może.

    Może w razie czego przenieśmy się na PW.

    Leave a comment:


  • angasc
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
    Angasc, powiedz szczerze, czy robienie teorii spiskowej z dowcipu samo w sobie nie jest dowcipem?
    Ależ jakiej teorii spiskowej?
    Człowiecze kochany, daleki jestem od tego. Staram się po prostu wyjaśnic koledze Zgroza, że dowcip przez Niego przytoczony nie jest dowcipem żydowskim, lecz pochodzi z czasów bardzo mocno zamierzchłych. I to nie Żydzi są jego autorami. I nic więcej. To że kultury mieszają się między soba jest rzeczą naturalną. Warto jednak rozeznać się nieco w tematyce o której sie pisze. Ja nie mam pretensji do Zgrozy. Ale chciałbym by dzięki naszej dyskusji zainteresowal się nieco historią i zapoznal się z kulturą zarówno arabską jak i żydowską.
    Ostatnia zmiana dokonana przez angasc; 2009-01-20, 01:17.

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Angasc, powiedz szczerze, czy robienie teorii spiskowej z dowcipu samo w sobie nie jest dowcipem?

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

  • Pancernik
    Garmisch-Partenkirchen, Brauhausstrasse 23, Brauhaus Garmisch
    Pancernik
    Przy okazji krótkiego wypadu w część Alp na pograniczu austriacko-niemieckim, nazwaną słodko Wettersteingebirge, spędziłem kilka godzin w Ga-Pa.
    Brauhaus Garmisch był pierwszym piwnym przybytkiem, który odwiedziłem. Browar, wraz ze znajdującą się obok knajpką, mieszczą się przy...
    2024-06-28, 10:35
  • heckler
    Praha-Nové Město, Vodičkova 682/20, Minipivovar Bohemia Goose
    heckler
    Do stycznia 2020 roku pod tym adresem przez 27 lat działał Novoměstský pivovar. Był to pierwszy nowy browar otwarty w Pradze w XX wieku (jesień 1993).
    Powodem zamknięcia było podobno wygaśnięcie umowy wynajmu lokalu, ale jak było na prawdę pewnie się nie dowiemy.

    Nowa
    ...
    2023-11-08, 13:34
  • Warzywo
    Czechy - praktyka
    Warzywo
    Na feriach będę w Ustroniu i klasycznie robimy wycieczkę do Cieszyna i mam pytanie czy w Czechach rzeczywiście przestrzegają segregacji i sanitaryzmu bo nie chciałbym się odbić od lokali. W Polsce praktycznie w lokalach nikt nie pyta o kenkarty i nie trzeba mieć twarzy w szmacie ale jak to...
    2022-01-25, 17:13
  • Prusak
    Chodel, Rynek 2, Pizza Rynek
    Prusak
    Jak ja lubię polską prowincję...
    Niedawno założony lokal w małej miejscowości pozbawionej niegdyś praw miejskich.
    W menu charakterystyczne dania polskiej kuchni regionalnej czyli pizza i kebab.
    Za to niepodzianka, za barem widzę chyba sześć różnych butelek z piwami...
    2020-08-07, 21:10
  • angasc
    Dowcip piwny
    angasc
    Witajcie kochani.
    Wązku z tematyką luźną przypomniał mi sie dowcip piwny i związana z nim anegdota.
    Dowcip brzmi:
    Dyrektor pewnego przedsiębiorstwa wezwał do siebie pracownika i pyta:
    - Kowalski, powiedzcie no mi, czy Wy lubicie ciepłe piwo i spocone kobiety?...
    2006-04-21, 20:10
  • Loading...
  • Koniec listy.
Przetwarzanie...