Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mikołajj
Forumowicze a historia
Collapse
X
-
Tak, kwestionuję.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mikołajjByli najlepsi w ówczesnej Rosji. ... Więc co może zamiast nich lepiej żeby dowodzili jacyś partyjni? Poza tym, kwestionujesz czystki?
Tuchaczewski nic nie wygrał, a jego "doświadczenie wojenne" to sromotna klęska pod Warszawą i eksterminacja chłopów w guberni tambowskiej. To zwykły, tępy aparatczyk, tyle że w mundurze, a jego "dzieła wszystkie to popis głupkowatej, partyjnej propagandy. O strategii nie ma tam ani słowa. Polecam lekturę. BLucher w ogóle nic nie opublikował, bo był zwykłym rzezimieszkiem i pijaczyną.Comment
-
Jest to typowy przykład sowieckiej propagandy z czasów chruszczowowskich. 35 tys. - tak. Ale ZWOLNIONO z wojska, nie rozstrzelano. Większość z nich wróciła do szeregów w latach 1940 - 41, choćby sam Rokossowski. W dywizjach drugiego rzutu strategicznego większość dowódców stanowili oficerwoei zwolnieni z łagrów. Słyszałeś kiedyś o "czarnym korpusie"? To właśnie taki korpus złożony z zeków - dowódzwo nawet nie zadało sobie trudu przebrania ich w wojskowe mundury i walczyli w czarnych - obozowych.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mikołajjInformacja prosto od PWN: w czasie wielkiej czystki rozstrzelano około 35 tysięcy wyższych oficerów, w tym 3 marszałków. Jak to mogło nie wpłynąć na kondycje armii lub wpłynąć pozytywnie?
A propos marszałków - z pięciu rozstrzelano trzech: Tuchaczewskiego, Jegorowa i Bluchera. Z ośmiu komandarmów - wszystkich. A ilu wsród nich było wojskowych - ani jednego. Najwyzszy stopniem, Frinowski, był zastępcą Jeżowa w NKWD. Inni byli partyjnymi kacykami w wojsku i urzędach. Ich umiejetności wojskowe były równe zero. ale w świat poszło, że Stalin rozstrzelał ośmiu najwyższych generałów.Comment
-
Jeżeli oficjalna, uznana przez wszystkich historyków na świecie historia Armii Czerwonej mówi, ze Związek Radziecki miał 26 tysięcy czołgów, to znaczy, ze tak było. Z twoich wypowiedzi wnioskuje, że nie masz pojęcia o warsztacie historyka i posługujesz się gazetowymi banałami (czy nawet z Discovery - tam też dominują programy na poziomie "Komsomolca"). Może na Wiśniowieckich sie znasz, ale na II wojnie światowej nie bardzo. Zalecam więcej lektury, i to nie podręczników szkolnych.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mikołajjCelne
ale Krzysiu mówi o oficjalnych pracach. Oficjalnych w państwie totalitarnym z wszechmogącą cenzurą.Comment
-
JestPierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcyNie ma alternatywnej historii.
to tak odbiegając od tematu
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.plComment
-
Nie ryzykował? Od 1936 Hitler zmieniał porządek wersalski i sam mówił że Niemcom potrzebna jest przestrzeń życiowa aż po Ural.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcyNie. Taka już specyfika wojka. Stalin nie ryzykował, bo czystkę zrobił wcześniej.Comment
-
Kwestionujesz fakt uśmiercenia 35 tys wyższych oficerów i wiele setek tysięcy (milionów) ludzi zesłanych do łagrów?Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika KrzysiuTak, kwestionuję.
Tuchaczewski nic nie wygrał, a jego "doświadczenie wojenne" to sromotna klęska pod Warszawą i eksterminacja chłopów w guberni tambowskiej. To zwykły, tępy aparatczyk, tyle że w mundurze, a jego "dzieła wszystkie to popis głupkowatej, partyjnej propagandy. O strategii nie ma tam ani słowa. Polecam lekturę. BLucher w ogóle nic nie opublikował, bo był zwykłym rzezimieszkiem i pijaczyną.
Każdy z tych oficerów był idiotą?Comment
-
Wycieczka osobista, niewiele wnosi.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika KrzysiuJeżeli oficjalna, uznana przez wszystkich historyków na świecie historia Armii Czerwonej mówi, ze Związek Radziecki miał 26 tysięcy czołgów, to znaczy, ze tak było. Z twoich wypowiedzi wnioskuje, że nie masz pojęcia o warsztacie historyka i posługujesz się gazetowymi banałami (czy nawet z Discovery - tam też dominują programy na poziomie "Komsomolca"). Może na Wiśniowieckich sie znasz, ale na II wojnie światowej nie bardzo. Zalecam więcej lektury, i to nie podręczników szkolnych.Comment
-
Bez urazy, ale podaj mi jakieś źródło na którym się opierasz , bo dla mnie wiarygodne są informacje z PWNu. Mają jakiś autorytet.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika KrzysiuJest to typowy przykład sowieckiej propagandy z czasów chruszczowowskich. 35 tys. - tak. Ale ZWOLNIONO z wojska, nie rozstrzelano.Comment
-
Nie mieszaj pojęć - gdzie napisałem, że kwestionuję fakt uśmiercenia milionów ludzi w łagrach?Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mikołajjKwestionujesz fakt uśmiercenia 35 tys wyższych oficerów i wiele setek tysięcy (milionów) ludzi zesłanych do łagrów?
Kwestionuję fakt uśmiercenia 35 tysięcy oficerów w latach 1937 - 38. Bo dezinformacja ta pochodzi z czasów Chruszczowa. Oryginalny dokument pt. "Informacja o liczbie dowódców zwolnionych z wojska w okresie 1.01.1937 - 30.09.1938" został sporządzony przez naczelnika IV wydziału Zarządu Kadry Dowódczej i Kierowniczej Armii Czerwonej płka Szyrajewa dla komisarza armijnego I stopnia Szczadenki. Znajduje się w Archiwum Ministerstwa Obrony ZSRR, dział 37.837, rejestr 10, teczka 142, karta 93. Opublikowany został w całości w "Wojenno - Istoriczeskim Żurnału", nr 1/1993, str. 56.
W informacji tej pisze się o ZWOLNIONYCH oficerach, a nie ROZSTRZELANYCH. A było tych zwolnionych - w 1937 r. 20.643 osoby, w 1938 - 16.118 Spośród nich aresztowano 10.868 osób - 5811 w 1937 r. i 5057 w następnym. Większość z tych oficerów wróciła do armii w 1941 r., część znich z powrotem trafiła do obozów, jeśli nie radziła sobie na froncie. A co z pozostałymi - proste jak drut: odeszli z wojska z powodu wieku, chorób lub przestępstw pospolitych.
A skąd to wiesz? Bo w "Mein Kampf" nie ma nic takiego. Przytocz źródło.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mikołajjNie ryzykował? Od 1936 Hitler zmieniał porządek wersalski i sam mówił że Niemcom potrzebna jest przestrzeń życiowa aż po Ural.
Nie ma "dzieł" Hitlera. Natomiast "dzieła" Lenina i Stalina nie sa powieściami historycznymi, a zbiorami dokumentów źródłowych - mało w nich jest propagandy, dominują listy, depesze, oficjalne i tajne dokumenty rządowe i partyjne, projekty polityczne. Nie da się temu zarzucić kłamstwa. Z punktu widzenia historyka te "dzieła są bezcenne i tworzą podstawy warsztatu badawczego.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mikołajjDzieła Stalina i Lenina mają taką samą wartość jak Hitlera. Nie należy ich używać do interpretacji (podobno obiektywnej) faktów.
Nastąpiły pokojowo. Widziałeś tam jakąś wojnę? Do Austrii wojnę przynieśli Sowieci, dopiero w 1945 r.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mikołajjA aneksja Austrii? A żądania wobec Czechosłowacji?Ostatnia zmiana dokonana przez Krzysiu; 2005-02-19, 07:33.Comment
-
Już w latach 20. Reichswehra nawiązała dość bliską współpracę z Armią Czerwoną. Hitler po dojściu do władzy jakoś jej nie przerwał. Hitler i Stalin prowadzili między sobą ciekawą grę, z której zwycięsko wyszedł Stalin. Ale do tego zwycięstwa Tuchaczewski i jego koledzy nie byli mu potrzebni.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mikołajjNie ryzykował? Od 1936 Hitler zmieniał porządek wersalski i sam mówił że Niemcom potrzebna jest przestrzeń życiowa aż po Ural.Comment
-
Post 122, napisałeś "Tak, kwestionuję" czystki.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika KrzysiuNie mieszaj pojęć - gdzie napisałem, że kwestionuję fakt uśmiercenia milionów ludzi w łagrach?
Przeciwstawiasz źródła radzieckie autorytetowi poważnej instytucji. Poza tym zacytuje Ci zdanie z recenzji książki "Łańcuch śmierci. Czystka w Armii Czerwonej". Autorem recenzji jest profesor Garlicki: "Tymczasem w o wiele bardziej nierównej walce ze Stalinem i NKWD utracono BEZPOWROTNIE niemal połowę kadry w stopniach powyżej pułkownika w stosunku do stanu z końca roku 1936”.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika KrzysiuKwestionuję fakt uśmiercenia 35 tysięcy oficerów w latach 1937 - 38. Bo dezinformacja ta pochodzi z czasów Chruszczowa. Oryginalny dokument pt. "Informacja o liczbie dowódców zwolnionych z wojska w okresie 1.01.1937 - 30.09.1938" został sporządzony przez naczelnika IV wydziału Zarządu Kadry Dowódczej i Kierowniczej Armii Czerwonej płka Szyrajewa dla komisarza armijnego I stopnia Szczadenki. Znajduje się w Archiwum Ministerstwa Obrony ZSRR, dział 37.837, rejestr 10, teczka 142, karta 93. Opublikowany został w całości w "Wojenno - Istoriczeskim Żurnału", nr 1/1993, str. 56.
W informacji tej pisze się o ZWOLNIONYCH oficerach, a nie ROZSTRZELANYCH. A było tych zwolnionych - w 1937 r. 20.643 osoby, w 1938 - 16.118 Spośród nich aresztowano 10.868 osób - 5811 w 1937 r. i 5057 w następnym. Większość z tych oficerów wróciła do armii w 1941 r., część znich z powrotem trafiła do obozów, jeśli nie radziła sobie na froncie. A co z pozostałymi - proste jak drut: odeszli z wojska z powodu wieku, chorób lub przestępstw pospolitych.
Generalplan Ost. Mały i duży.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika KrzysiuA skąd to wiesz? Bo w "Mein Kampf" nie ma nic takiego. Przytocz źródło.
"W ostatecznym kształcie Duży Plan GPO miał doprowadzić do zgermanizowania dalszych kilku milionów ludzi uznanych za "wartościowych", do zniewolenia ok. 14 mln i do wysiedlenia na Syberię lub do wyniszczenia 51 mln ludzi (w tym 80-85% Polaków, 50% Czechów i Morawian, 65% Ukraińców, 75% Białorusinów oraz bliżej nie sprecyzowaną liczbę Rosjan i Tatarów Krymskich). " Z książki Dr Andrzeja Leszka Szcześniaka "Plan Zagłady Słowian"
A w "Mein Kampf" też to jest. Cytat: "Gdy mówimy dzisiaj o nowych ziemiach, myślimy przede wszystkim o Rosji i podległych jej państwach ościennych"
Pokojowo? Może tak, ale wezwanie prezydenta Czech do Berlina i oświadczenie, że albo odda losy Czech w ręce Hitlera, albo wojska niemieckie przekroczą granicę chyba coś oznacza?Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika KrzysiuNastąpiły pokojowo. Widziałeś tam jakąś wojnę? Do Austrii wojnę przynieśli Sowieci, dopiero w 1945 r.Comment
-
Oznacza tylko tyle, że prezydenta Czech wezwano do Berlina i zaoferowano mu pokojowe rozwiązanie konfliktu połączone z realną groźbą wojny. Czeski prezydent wybrał pokój. Jan Osmańczyk, zapomniany już nieco opolski mitoman i komunistyczny kolaborant, w latach 70-tych piał z zachwytu nad rozwagą i rozsądkiem prezydenta Czech. Czeskie straty w II w.ś. (kilka rozbitych szyb w "powstaniu praskim") porównywał z totalną ruiną Polski, która zdecydowała się na wojnę z Niemcami. Nie podzielam jednoznacznego zachwytu Osmańczyka nad czeską rozwagą, ale widać wyraźnie, że nawet on nie zauważył jakiejkolwiek wojny czesko-niemieckiej.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mikołajjPokojowo? Może tak, ale wezwanie prezydenta Czech do Berlina i oświadczenie, że albo odda losy Czech w ręce Hitlera, albo wojska niemieckie przekroczą granicę chyba coś oznacza?Comment
-
Ale zauważył groźbe wojny. Niedwuznaczną.Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarekOznacza tylko tyle, że prezydenta Czech wezwano do Berlina i zaoferowano mu pokojowe rozwiązanie konfliktu połączone z realną groźbą wojny. Czeski prezydent wybrał pokój. Jan Osmańczyk, zapomniany już nieco opolski mitoman i komunistyczny kolaborant, w latach 70-tych piał z zachwytu nad rozwagą i rozsądkiem prezydenta Czech. Czeskie straty w II w.ś. (kilka rozbitych szyb w "powstaniu praskim") porównywał z totalną ruiną Polski, która zdecydowała się na wojnę z Niemcami. Nie podzielam jednoznacznego zachwytu Osmańczyka nad czeską rozwagą, ale widać wyraźnie, że nawet on nie zauważył jakiejkolwiek wojny czesko-niemieckiej.Comment
-
Jeśli masz elementarne problemy z odróżnieniem wojny od groźby wojny, to nic na to nie poradzę. Groźba wojny, to rodzajowo to samo co obietnica wyborcza. Można dać się na to nabrać, można zachować trzeźwość myślenia. Każdy decyduje za siebie.Comment
Related Topics
Collapse
-
Vlachovo Březí, to miasto w kraju południowo czeskim, położone w podgórzu Šumavy. Szczyci się bogatą historią sięgającą XIII wieku. Początkowo wieś, później podniesiona do statusu miasteczka, a następnie miasta, zachowało historyczne centrum min. zabytkowy, barokowy zamek i kościół...-
Channel: Czechy
-
-
Witam,
Chciałem poinformować, że właśnie wyszła moja najnowsza książka „Historia gliwickich browarów działających w XIX i XX wieku”. Jest to moja własna, niezależna inicjatywa i projekt (również finansowy). Tak więc dostępna jest tylko i wyłącznie u mnie (odbiór...2020-03-11, 18:59 -
Miasteczko Detva leżące na środku Słowacji, nie zrobiło na mnie jakiegoś większego wrażenia. Ot takie sobie, którego zabudowa ciągnie się wzdłuż głównej drogi kilka kilometrów. Brak mi tam jakiegoś centralnego punktu jak rynek. Owszem kilka placów jest, ale jakoś nie są zbytnio eksponowane....
-
Channel: Słowacja
-
-
Týn nad Vltavou to historyczne miasto w Kraju Południowoczeskim, położone po obu brzegach Wełtawy niedaleko ujścia Lužnicy.
Pomimo, że Vltavotýnský pivovar Týn nad Vltavou działa już parę lat, bo od grudnia 2019 roku, jakoś tak nie było okazji go odwiedzić.
Pierwsza pisemna...-
Channel: Czechy
-
-
Z okazji 200 lecie browaru w Połczynie-Zdroju ukazała się okolicznościowa książka. Nie jest to klasyczna monografia - do opowiedzenia historii browaru posłużył unikalny zbiór fotografii. Zestawione zostało tez kalendarium. Premiera książki miała miejsce 13 lipca podczas festyny na dziedzińcu... - Loading...
- Koniec listy.
Comment