przy piwie o samochodach

[arcy]

Powoli kiełkuje we mnie myśl o zakupie samochodu. I zdecyduję się chyba raczej na automat - pomijając aspekty techniczne, lubię wygodę

[jerzy]

A ja uwielbiam machać lewarkiem dzwigni zmiany biegów. I wolę samemu decydować co się ma dziać z samochodem. Bo dlaczego samochody rajdowe nie mają skrzyń automatycznych?
Męczy mnie jedynie monotonne zmienianie biegów w korkach: 1 - 2 - luz - 1 - luz - 1 - 2 - luz... I dlatego chciałbym mieć samochód ze skrzynią typu tiptronic: automat z możliwością ręcznej zmiany biegów lewarkiem. Ale mnie nie stać...

[pieczarek]

Bo dlaczego samochody rajdowe nie mają skrzyń automatycznych?

Bo rajdowcy, to także hardcorowcy. Tak samo jak ludzie, którzy mogą przelecieć do Ameryki samolotem, a płyną tam pontonem czy inną łupinką.
A tak na poważnie, to samochody z automatycznymi skrzyniami biegów wygrywały poważne rajdy. Pamiętam np. dokładnie, że Sobiesław Zasada zajął drugie miejsce w latach 70-tych w jakimś rajdzie przez pół Ameryki Płd. Jechał mercedesem z automatyczną skrzynią biegów. Pierwsze miejsce zajął taki sam mercedes. I trzecie też. Mercedes wystartował w tym rajdzie w ramach akcji oswajania klientów ze świadomością, że ich samochody nie służą tylko do wożenia tyłka po autostradzie. Samochód, którym jechał Zasada pokazywano potem na targach w Poznaniu - byłem i widziałem. Był niziutki, dwudrzwiowy, oczywiście niemiłosiernie potrzaskany. Zupełnie inny niż te, które widywało się na ulicach czy raczej na filmach. W telewizji Zasada tłumaczył różnice w prowadzeniu rajdowego samochodu ze skrzynią ręczną i automatyczną. Tak więc byłbym ostrożny z takimi opiniami jak przedstawił Jerzy.

[jerzy]

Wyjątek potwierdzający regułę.

[becik]

A ja uwielbiam machać lewarkiem dzwigni zmiany biegów. I wolę samemu decydować co się ma dziać z samochodem(...)

Nie jeździłem nigdy z automatyczną skrzynią biegów więc się nie wypowiadam, ciekawi mnie jednak jak ona działa w poszczególnych przypadkach:
1, jadę np 100km/h, chcę szybciutko wyprzedzić jadący przede mną samochód, u siebie redukuję z 5/4 na 4/3 bieg i fruuu, a co robie z automatem? Naciskam tylko pedał gazu?
2, wjezdżam na stromy stok, u siebie bieg zmieniam na 2 lub 3, a automat?

[kiszot]

Ja jeździłem autami z obiema skrzyniami i wolę jednak manual.Jazda automatem wydaje mi sie jakaś uboga.
Pytanie troszkę z innej beczki.Po co warzyć samemu piwo w domu skoro można kupic piwo w kazdym sklepie?
To tak jak z autem.Po co jeżdzić z manualem i męczyc rękę i nogę jak można kupić automat i tylko kręcić kierownicą.

[ART]

protestuję! takie porównanie to profanacja!

[becik]

protestuję! takie porównanie to profanacja!

Ale jest bardzo trafne, automatyczna skrzynia biegów służy nie tyle co do poprawy samej jazdy czy jej bezpieczeństwa tylko dla jej większej wygody.

[ART]

a jak to się ma odnosić do piwa?

[becik]

a jak to się ma odnosić do piwa?

eee, nie zwracaj na to uwagi

[wojtek-piwowar]

Też jestem za manualną, z dwóch względów:
1) automaty mają gorsze przyspieszenia
2) i są bardziej paliwożerne

Sam nigdy nie mialem auta z automatem, ale mialem okazje przejechać sie kilkoma. A z opowieści mojego kumpla wiem, ze jak on chciał wyprzedzić swoim automatem (Peugeot 106) inny samochod to najpierw musiał delikatnie przyhamować -wtedy włączała mu sie trójka. Czy to takie wygodne..?

[JAckson]

(..) jakoś ciężko mi sobie wyobrazić 24-letnie auto na chodzie :-/

Tak się składa, że niedawno pozbyłem się Golfa rocznik '81 - wypada więc 24 lata
Sprzedałem szwagrowi od którego kupiłem nowszy samochód. Jak już wspominałem w tym temacie tłukłem się tym golfiątkiem 7 lat i pewnie gdyby nie okazja na inny samochód robiłbym to nadal. Co ciekawsze, właśnie dziś jechałem tym golfem ponieważ zostawiłem swój nowy samochód u szwagra w celu dokonania pewnych ulepszeń i na wymianę dostałem golfa Szwagier przerobił mojego byłego golfa na półciężarówkę wywalając tylną kanapę i półkę. Wrażenie po tej chwilowej przesiadce miałem takie iż rzeczywiście jeżdżę jakimś ciężarowym autem. Wszystko toporne i wysłużone w porównaniu z obecnym mym pojazdem. Jednak nie da się ukryć, że to jeździ i pewnie jeszcze trochę pojeździ.

Co do automatycznej skrzyni biegów. Nigdy nie jeżdziłem takim samochodem.
Ale kupując obecny samochód zastanawiałem się nad taką możliwością. Szwagier powiedział jednak, że kupując od niego samochód (a tak było) udzieli mi rocznej gwarancji na wszystko prócz automatycznej skrzyni biegów. To mnie zmotywowało i mam manualną. Ta opinia dotyczy jednak tylko fordów, gdyż tym zajmuje się szwagier.
NIe znaczy to jednak, że te skrzynie są złe - czasem tylko w niektórych modelach bardziej awaryjne i kosztowne w naprawie. Co nie zmienia faktu, że szwagier sam jeździ Fordem Explorerem z automatem

[Mister]

[
Natomiast nijak nie uwierzę, że firmy produkują samochody, na które z założenia nie ma zbytu. Mnie na taki samochód nie stać, Ciebie też może nie. Ale są ludzie, którzy mają wystarczającą ilość pieniędzy[/QUOTE]

mialem niegdys samochod ze skrzynia automatyczna - byl to DAF ( pozniej sfuzjowali Dafa z Volvo a potem przestali produkowac samochody osobowe). Zrobilem nim z 50 tys. km - ale absolutnie nie tesknie za automatem.

[solfernus]

Mamy z żoną nastoletniego ciękusia 900 i jakoś tam sobie jeździ. Części jeszcze nie za bardzo drogie i da się przeżyć do następnej wypłaty.
Ale ja choruję na motór ( tylko bez FCJP ) I nie na jakiegoś tam harego czy kawę ninja
lub innego przecinaka. Po prostu podobają mi się motocykle z lat 1935-75.
Takie z głębokimi błotnikami, koszem i nie za prędkie – by podziwiać krajobraz w trakcie jazdy ( nie mam zamiaru być dawcą organów do przeszczepów)

[becik]

(...) lub innego przecinaka. Po prostu podobają mi się motocykle z lat 1935-75(...)

jak np niemiecki Zundapp? stało kiedyś takie cacko u mnie w piwnicy przez parę lat...ale całe szczęście motory mnie nie ciagnęły, jestem przywiązany do nerek