Od rana imienimy szefa i jednego z pracowników produkcji. Właśnie zjechałam do domu.
Dłuuugi dzień niekoniecznie piwny. Upss
Dłuuugi dzień niekoniecznie piwny. Upss
naruszjący moją bańkę prywatności. W metrze jeszcze gorzej - kompletnie wykończony psychicznie tabunem lecących tratujących siebie i innych "ludzi" docieram do pracy. Odpalam komp a tam - Grzelak za wszleką cenę chce odejść z Widzewa - jestem już dobity a jeszcze tyle godzin bezsensownej pracy

obudzony przez mniejsze kociątko.Westa spała smacznie,więc zabrałem koty sztuk dwa i wyniosłem się do drugiego pokoju.Moje Kochanie potrzebuje snu za dwoje,a do tego jest tak Kochana,ze zabiera mnie na piwną wycieczkę.
przygotowany do zwiedzania trzech browarów restauracyjnych(jest możliwość ,że dwa mogą być nieczynne,gdyż niektóre strony internetowe mają najwyraźniej problemy z aktualizacją
).Do tego dojdą różnego rodzaju zakupy w Centrum Handlowym.Czas się pomalutku zbierać.
Comment