Mój dzień zaczął się od konstatacji, że nie tylko Cyborgi siedzą o 2 nad ranem przed monitorem.
Walka z komputerem, żywiołami i nauką różnistych "takich tam". Kiedy minęła 3:00 mój organizm postanowił zakończyć dzień w ciągu godziny. Noc potrwała od 4 do 10. O 13:00 lekcja, na którą mój uczeń zaspał(!). A dalej to już było z górki
Rezolucja na jutro: nie zaczynać tego samego dnia dwa razy.



Comment