Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Knajpy peerelowskie

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zbysia
    Senior
    • 09-2004
    • 907

    #16
    Teraz to mam wątpliwości!
    fANIAtic www.faktoria-ukraina.pl

    Comment

    • garfunkel
      Senior
      • 04-2005
      • 1068

      #17
      Jadłeś, jadłeś! na pewno jadłeś ...

      Comment

      • becik
        Senior
        • 07-2002
        • 14999

        #18
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika mluk
        Adres! Adres!


        Solec to malutka mieścina, adres nie jest konieczny, na rynku jest tylko jeden lokal, w dużych szklanych oknach wiszą "piękne" firanki
        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

        Comment

        • mluk
          Senior
          • 01-2005
          • 778

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
          Solec to malutka mieścina, adres nie jest konieczny, na rynku jest tylko jeden lokal, w dużych szklanych oknach wiszą "piękne" firanki
          Hmmm...

          Tak szybko przeczytałem Twojego pierwszego posta i pomyślałem, że chodzi Ci o tereny warszawskiego osiedla Solec, nad Wisłą, niedaleko stadionu Legii....

          Szkoda....
          "Piwo stanowi dowód, że Bóg nas kocha i chce, abyśmy byli szczęśliwi" - Benjamin Franklin

          Comment

          • peter007
            Senior
            • 06-2004
            • 2820

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zbysia
            Zgierz: "Pod Trupkiem"
            U mnie też była knajpa o tej oryginalnej nazwie. A nazwa ta stąd, że po drugiej stronie ulicy znajdowała się kostnica. Z tego co ludzie opowiadali, w knajpie tej pracowała pani, która miała kontrowersyjne (dla ówczesnych klientów ) podejśćie do matematyki, np. 2+5=25
            Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się

            Comment

            • kony
              breweriarz
              • 08-2005
              • 1701

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika JAckson
              A w nim galareta...
              Nie galareta tylko "meduza".

              A zamawiało się "lornetę i meduzę" czyli dwie sety i galaretę.

              Comment

              • antoś
                Senior
                • 12-2005
                • 213

                #22
                I ja z racji tego,że włóczę się po całym Dolnym Śląsku(wędrówki z kuflem)odwiedzam różne dziwne miejsca.Naljepszym przykładem takiego przybytku jest bar No Name w Sułowie,w gotyckich piwnicach starego spichlerza. Ja nazywam ów przybytek Żulownią

                Comment

                • Pogoniarz
                  † 1971-2015 Piwosz w Raju
                  • 02-2003
                  • 7971

                  #23
                  W Czarnkowie przy browarze,kto był ten wie W Krzyżu Wlkp.- wspaniała mordownia i lane wino na szklany,do tego okupujący tuz przy barze ławki tubylcy,super kibelek tylko dla twardzieli(twardzielkom oszczędzę konkretów,gdyż i tak ten przybytek jest tylko dla męskiej części bywalców owego przybytku).Nalewak i myjka obok siebie typowe-PRL,do tego lady gdzie na stojąco można dziabnąć pyszne Noteckie w cenie chyba 2.30 za 0.5 l i do tego kupić butelkowe.Jest też kilka stolików i nawet był TV.Lokal kategorii S .Jerzy tam był,może uzupełni relację


                  Prawie jak Piwo
                  SZCZECIN

                  Comment

                  • miodek
                    Senior
                    • 10-2005
                    • 177

                    #24
                    Kilka lat temu odwiedziłem bar "Pianka" w samym centrum Katowic. Wszystkiego co się kryje pod hasłem "mordownia", można było doświadczyć w owym lokalu. Popielniczki jeśli nawet były to i tak nikt z nich nie korzystał, ubikacja - cała gama zapachów, piwo - jedynie lane tyskie. Ale to wszystko pikuś, najlepsza była klijentela, 80% złamane nosy, a pozostałe 20% nosy proste pewnie tylko dlatego że byli trafiani gdzie indziej Trzeba było niezłej odwagi aby będąc obcym posiedzieć tam dłużej.
                    miodek

                    Comment

                    • adam16
                      Senior
                      • 02-2001
                      • 9865

                      #25
                      Knajpa z lanym Imielinem w Chorzowie. Rokosz
                      Browar Hajduki.
                      adam16@browar.biz
                      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                      Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                      Comment

                      • cielak
                        Senior
                        • 03-2004
                        • 2890

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
                        takich lokali jest chyba więcej poza dużymi miastami, ale nawet w Krakowie zdarzają się
                        Np: "Mozaika" w Nowej Hucie na osiedlu Szkolnym. Kiedyś (przed wakacjami lali tam Staropolsiego, co było ewenementem w skali Krakowa). Knajpa jest w tym miejscu od ładnych kilku lat, personel chyba ten sam od kilku lat. Nastepnie "Stylowa" w Hucie na Centrum B, to tez knajpa którą pamieta mój ojciec jak był w moim wieku. No i knajpa mi najbliższa "Europa" koło ronda mogilskiego w Krakowie. Knajpa która pamiętam z tego że pani barmanka nalewając do kufla piwo pytała się czy z pianą, czy nie. Jezeli nie chciało się piany, barmanka ordynarnie zdmuchiwała pianę z kufla i "życzyła smacznego".
                        zupka chmielowa dobra i zdrowa!!

                        Comment

                        • Shlangbaum
                          Senior
                          • 03-2005
                          • 5828

                          #27
                          W Krakowie będą to opisane na forum Marko na Rakowickiej czy Karat na rogu Szlaku i Krowoderskiej. Ponadto knajpa na rogu Szlaku i Łobzowskiej. Zadymione i obskurne - mniam

                          Krakowski Konkurs Piw Domowych !

                          Comment

                          • grzes_ch
                            Senior
                            • 10-2003
                            • 612

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cielak
                            No i knajpa mi najbliższa "Europa" koło ronda mogilskiego w Krakowie. Knajpa która pamiętam z tego że pani barmanka nalewając do kufla piwo pytała się czy z pianą, czy nie. Jezeli nie chciało się piany, barmanka ordynarnie zdmuchiwała pianę z kufla i "życzyła smacznego".
                            Po obronie dyplomu w technikum poszliśmy do Europy i akurat jeden z nas był niepijący co wzbudziło przerażenie barmanki.
                            - Co ty nie pijesz ?
                            - Nie , dbam o swój organizm.
                            - Tak , tak , onanizm to bardzo ważna rzecz !
                            Ale wzorem dla knajp PRL była "Oaza" w Hucie na osiedlu Wysokim

                            Comment

                            • Pogoniarz
                              † 1971-2015 Piwosz w Raju
                              • 02-2003
                              • 7971

                              #29
                              Bar "Wiarus" w Szczecinie w centrum.Pani dbająca o czystość WC jest ubrana w niezniszczalny fartuszek i oczywiście w specyficzne obuwie.
                              Lokal jest czynny już chyba od ósmej rano,także jest tam sporo "wczorajszych osobników" ,którzy starają się wódeczką lub piwem zaleczyć wczorajsze balowanie.Wygląd w środku to taki późny PRL(cokolwiek to znaczy )Jeśli chodzi o piwa jest Okocim,Kasztelan i Bosman.Dym papierosowy jeszcze do wytrzymania.
                              Czasami wpadam tam na Kasztelana


                              Prawie jak Piwo
                              SZCZECIN

                              Comment

                              • zythum
                                Kot Makawity
                                • 08-2001
                                • 8305

                                #30
                                Niestety w Wołominie ani Staropolska ani Stylowa ani Bar Piotruś nie przetrwały nowych czasów
                                To inaczej miało być, przyjaciele,
                                To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                                Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                                Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                                Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                                Rządzący światem samowładnie
                                Królowie banków, fabryk, hut
                                Tym mocni są, że każdy kradnie
                                Bogactwa, które stwarza lud.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎