25 lecie KULTU :)

[albeertos]

Dla mnie nr 1 na krajowej scenie. Instrumentalnie i koncertowo.
Co do płyt - "Ostateczny krach..." i "Tata 2" chyba według mnie najlepsze. Wiele perełek można wyłowić na singlach. A utwór - zdecydowanie "Komu bije dzwon".

Ps. Szukam singli:

Buldog - "Elita"
Kazik "Pitbull"
El Doopa "Natalia w Brooklynie"
Kaenżet "Spalam się"
Kult "Kocham Cię, a miłością swoją"

Trudno dostępne, ale może ma ktoś...?

[jacer]

Pewnie nikt nie nagrał tego koncertu?

Pewno mało kto. Gdyby mi piorun tunera nie rozwalił nagrałbym na cyfrowe kasety, trzymam je na specjalną okazję. A tak dupa.

Cos gadali na Trójce, że jeżeli zespół wyrazi zgodę to będzie retransmisja.


W ostatnich minutach koncertu leciał utwór "Wolność" (chyba taki tytuł)

"Wolność, po co wam wolność, macie przecież telewizję"

prawa noga ma przycisneła bardziej gaz w aucie.

No ale nie otym, trawestując ten wers można by powiedzieć:

"Piwo, po co wam piwo, macie przecież koncernowe"

Wężykiem, wężykiem

[kony]

Cos gadali na Trójce, że jeżeli zespół wyrazi zgodę to będzie retransmisja.

Gadali też, że jak zespół sobie zażyczy to i płytę się da z tego wydać.
A koncert był pierwsza klasa.

[Pinio74]

Ja mam sentyment do starszych płyt, chociaż cenię sobie także ostatnie dokonania.
Najlepsze kawałki to dla mie:
1. Czterej jeźdźcy.
2. Polska.
3. Wódka.

Ale na imprezach zawsze królował "Dom wschodzącego słońca":

W ciemnej tej celi
na zgniłym posłaniu
młody git funfel kopyrta
pikawa mu stawa w tem wolnem konaniu
To młody gitfunfel kopyrta
Przy jego tem koju gitsiorka przycupła
Młodemu gitowi nawija:
Ty wrócisz do funfli, ty wrócisz do zgredki
Gdy tylko zakwitną nagietki

Nad ranem znaleźli młodego gitowca
Złożyli go w ciemnej mogile
A gity, jak stali, się wszystkie chlastali
To młody gitfunfel kopyrtnął

[kalifat]

Słyszałem ze 2 dni temu informację, że dziś (tj. piątek) o 11.05 w Trójce koncert Pidżamy Porno.
Właśnie włączyłem radio i połuchamy czy to nie pomyłka

A w TVN-ie w niedzielę RedHotChilliPeppers

[jacer]

No już się zaczeło

A za tydzień następne koncerty

[Pucak]

Wracając do Kazika, w programie tegorocznego Jarocina Kazik ma wystąpić m.in. jako Kazik

[dkrasnodebski]

Kult powinien skończyć po Tacie Kazika. Moim zdaniem wszystko co powstało potem obala pozycje tego zespołu jako pewnej ikony na polskim rynku muzycznym. Trochę tandetnych przeboików, dużo politykowania i strasznie dużo smęcenia, szczególnie na ostatniej płycie.

Z moich ulubionych płyt to na pewno Mój wydawca bo wiele prywatek przy tym spędziłem, Spokojnie bo to klasyk i chyba największe dokonanie Kultu a zupełny numer jeden jeżeli idzie o mnie to chyba najdziwniejsza płyta Kultu, trochę odbiegająca od pozostałych i strasznie niedoceniana Your Eyes z moim malutkim hymnem 6 lat później.

[zythum]

Nie ma muzyki bez polityki. Idżcie se Dody bezpolitykowej posłuchajcie
Poważnie muzyka bez przekazu jest jak dziad bez obrazu. Oczywiście co jakiś czas trzeba od ważnych spraw odpocząć ale ideą przewodnią sztuki (muzyki literatury malarstwa....) jest z jednej strony kłócenie się ze światem i społeczeństwem, z drugiej poruszanie najważniejszych spraw tegoż społeczeństwa. Bez tekstu jest techno - ideał nie politykowania.

ps. z tym, że polityką może też być np.: piosenka o miłości łamiąca stereotypy społęczeństwa i prowokująca do dyskusji o tych właśnie bo dla mnie polityka to nie tylko rząd i partie polityczne ale w szeroko rozumiane sprawy społeczne.

[zythum]

A moją ulubioną płytą jest pierwsza płyta po prostu Kult. No i dodałbym jeszcze Ostateczny Krach oraz pierwszy Tata Kazika.

[arcy]

Bez tekstu jest techno - ideał nie politykowania.

Bez tekstu to jest muzyka instrumentalna.

[Pucak]

[QUOTE=dkrasnodebski;694239]Kult powinien skończyć po Tacie Kazika.

Nie wiem czy się śmiać czy płakać...

[dkrasnodebski]

Faktycznie troszkę źle się wyraziłem. Poprawiam zatem.
Dla mnie Kult skończył się po Tacie Kazika 1 i 2. W moim odczuciu to co zdarzyło się potem w lwiej części jest bardzo słabe i niszczy wizerunek Kultu, który ja mam w pamięci.
Dlatego napisałem to co napisałem.

Więcej tłumaczył się nie będę