adam16 napisal/a
Jeśli chodzi o przekraczanie granic, to mój szef przekracza granice mojej wytrzymałości nerwowej.
Jeśli chodzi o przekraczanie granic, to mój szef przekracza granice mojej wytrzymałości nerwowej.
a w drodze powrotnej zrobili nas w balona nie zatrzymując się w czechach na wolnocłówce tylko na stacji......zakupilem tylko 3 Gambrinusy a mialem jeszcze 20 sztuk zakupić.......
ale jeszcze ponad miesiąc wakacji przede mną i może wybiore się na Słowacje.......
Comment