Dwa tygodnie u naszych południowych sąsiadów!!! Dziś się dowiedziałem!! Muszę zabrać zeszyt by skrzętnie notować, i nic nie pominąć w "dzienniku piwnym". Jeszcze tylko 25 dni
Ostatnie dwa tygodnie sierpnia. Wreszcie będę mógł posiedzieć w domku(mieszkaniu), obejrzeć Olimpiadę i wysączyć chłodne piwo. Nigdzie nie będę musiał jechać, a pewnie często jestem tam gdzie mieszkają forumowicze bo teren mojej pracy sięga od Helu do Częstochowy i od Pniew do Warszawy.
Moje plany urlopowe wyglądają następująco. Ostatni tydzień sierpnia przeznaczamy z moją małżonką na Czechy (wycieczka organizowana przez Art'a). Zaraz po powrocie z Czech wybieramy się na piwną wycieczkę do Niemiec (okolice Hamburga). Połowa września -zlot i może jeszcze coś ciekawego. Mam skromną nadzieję, że wszystkie plany wypalą.
Powoli rysują się jakieś konkrety wcześniej ułożonych planów. A plany są mniej-więcej takie: dwutygodniowa wycieczka do źródeł Ambera, jakieś góry (najchętniej Bieszczady) we wrześniu. Chętnie bym też się zleciał na zlot i może jeszcze tu i ówdzie. Np. jakaś bliska zagranica...
Piecia napisał(a) jeśli plan wypali to wraz ze znajomymi z roku wybieramy się na zaproszenie rządu Libii do trypolisu (w znakomitej większości wyjazd finansowany przez uczelnię i rząd Kadafiego) [...]
Ale super ! Na długo ? Tylko Trypolis czy jakieś bliższe i dalsze okolice również ? Trochę Ci zazdroszczę (pocieszam się tym, że jak dobrze pójdzie to we wrześniu wyląduję w Jordanii).
Dla mnie wakacje w tym roku to siedzenie przed monitorkiem i pisanie,bo mi się szefowa zaczyna drzeć nad uchem
A jak już cokolwiek napiszę to może we wrześniu wypad gdzieś na kilka dni..... może na Zlot jak dobrze pójdzie
Troche juz wakacji bylo no i jeszcze troche bedzie:
w lutym bylismy na Gran Canarii ( przepiekna pogoda od pierwszego do ostatniego dnia), caly maj w Polsce - Warszawa, Bialystok noi i na koniec nieco ponad tydzien Karpacz.
W pazdzierniku jedziemy na 11 dni do Tunezji ( Porto el Khantui) troche sie poopalac i pobyczyc ...
Pozostaje jeszcze ze dwa tygodnie urlopu bez planow ( moze na pare dni o Paryza i troche do Luxemburga ? )
Ja jeszcze tydzień i urlop.Oj nie było łatwo dostać w nowej pracy
A na urlop?jeszcze nie wiadomo,ale chyba gdzieś do Chorwacji.
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
żąleną napisał(a) A ja za sekundę ruszam rowerem do Zamościa. W plecaku 10 kanapek i butelka wody, w kieszeni 40 zł. Koło północy powinieniem dotrzeć.
Kolano rozbolało i musiałem zrobić sobie nocleg pod Lublinem...
Ale jeszcze spróbuję zrobić ten dystans w jeden dzień, choć ciężko będzie przeżyć końcówkę z Lublina do Zamościa (ok. 90 km), kiedy to zaczynają się góry i doliny, góry i doliny, góry i doliny...
Byłoby miło wyobrazić sobie, że są letnie wakacje nad zachodnią częścią Bałtyku i w okolicach Flensburga (land Szlezwik-Holsztyn zwany przez miejscowych Schleswig-Holstein) i popijać sobie na plaży nowość ze znanego browaru z tego miasta. Tą nowością jest Strand-Lager (Lager Plażowy)....
Bredene to miasteczko gminne sąsiadujące z Ostendą, wystarczy przejechać mostem nad terenami portowymi i kanałami uchodzącej tu do Morza Północnego rzeki Noordgeleed. By dotrzeć do browaru z dworca kolejowego Oostende można to zrobić tramwajem, wykorzystując przebiegającą tędy najdłuższą...
Zatęskniwszy za ciepłymi klimatami przypomniałem sobie, że zostało mi do wyjaśnienia pochodzenia kilku piw, które wypiłem w Mostarze. "Shaman" uważałem za kontrakt, ale co do tej kwestii do dziś nie mam jasności gdzie jest warzone. Po kilku miesiącach przyjmuję, że jest tak...
19.11.2022 przed Poznańskimi Targami Piwa miałem okazję (w towarzystwie kilku kolegów z piwnej branży) odwiedzić jeden z najnowszych polskich browarów. Bo choć marka Za Miastem znana jest już od pięciu lat z kontraktów, to w tym roku piwa zaczęto warzyć u siebie. Zgodnie z nazwą browar...
Comment