Przy piwie o Mundialu 2010

[żąleną]

Jean Tigana - urodził się w Mali.

Pokrętnie nawiązując, był też Giresse, o którym komentatorzy z upodobaniem mówili "malutki Giresse". Bardzo to drażniło mojego ojca i tylko czekał, aż zaczną mówić "czarniutki Tigana". Był on wtedy chyba jedynym, a może i pierwszym czarnoskórym reprezentantem Francji.

[arcy]

Pierwszy nie był na pewno. Już przed wojną grał Larbi Ben Barek.

[Pogoniarz]

Mnie zastanawia jedno, skoro sędziowie dyskutują ze dwie minuty, czy była bramka czy nie i potem decydują uznać ją?Co to ma być?

[pieczarek]

Ja tam bym zlikwidował spalonego i po kłopocie.

Były już takie próby. Eksperymentalnie organizowano całe turnieje z niezłymi drużynami, na których nie obowiązywały zasady dotyczące spalonego. Piłkarze biegali po boisku bez ładu i składu. Obserwatorzy meczów byli zdumieni, jak nieciekawe stały się te mecze. Bramek wcale nie zdobywano dużo więcej. Wydaje się, że przymiarki do pożegnania spalonego zostały definitywnie zaniechane. Gra bez spalonego, zasada "trzy rogi - karny" dobrze się sprawdzają w grze podwórkowej. Gdzie indziej wprowadzają kompletny chaos.

[arcy]

Co to ma być?

Narada.

[Pogoniarz]

Narada.

No tak tylko w jakim celu?Total "wiełbłąd"

[arcy]

W celu skonsultowania się - między innymi po to sędzia ma asystentów na liniach, aby w razie wątpliwości służyli podpowiedzią. Tym razem asystent podpowiedział źle - ale odpowiedzialność i tak spada na sędziego głównego.

Na każdym turnieju zdarzają się poważne błędy, zarówno piłkarzom, jak i sędziom, a nawet trenerom. Nie ma innego wyjścia niż się z tym pogodzić.

[pieczarek]

Nie ma innego wyjścia niż się z tym pogodzić.

Oczywiste głupstwo, bo wyjść jest kilka.

[jablon]

że nie mają w zespole Anglików. Podobny problem mieli Francuzi i też już ich nie ma.

Ci sami Francuzi wygrywali jeszcze nie tak dawno mistrzostwo świata i Europy. Włosi mieli samych Włochów i też ich nie ma. Niemcy grają dalej, więc ta teza jest zupełnie bez sensu.

Z tego co wiem, to tylko Trochowski i Ozil nie mają żadnych niemieckich przodków.

Serdar Tasci, Marko Marin, Cacau też nie.

[arcy]

Racja, zapomniałem o nich, bo nie było ich w grupie wymienionej przez Masona.

[arcy]

Jakoś pan kradzieżwłasnościintelektualnej zaniemówił. Chyba wynik go przerósł.

[dipeone]

Robben w swoim stylu.
Szkoda ,bo lubię Słowaków.

[żąleną]

Mucha właśnie dostał w kichawę, aż mu łzy pociekły, a Jońca: "doskonała interwencja słowackiego bramkarza"!

[Mason]

Bo dobry bramkarz wie gdzie wsadzić nos żeby zrobić dobrze kibicom

[żąleną]

Na Jońcę można liczyć do samego końca. Vittek strzela bramkę z karnego, sędzia od razu kończy mecz, zawodnicy podają sobie ręce, a Jońca: "będzie jeszcze raz powtarzany ten karny, niesamowita sytuacja, nerwowo, nerwowo"...