Jakie alkohole poza piwem piją forumowicze?

[kamcio1990]

Ciekawi mnie kwestia jakie alkohole najczęściej piją użytkownicy portalu poza piwem.

Zazwyczaj jak była potrzeba walnąć coś mocniejszego to sięgałem po "zimną rzadką". Lecz od pewnego czasu wódkę omijam, bo bardzo posmakował mi gin z tonikiem. Człowieka przynajmniej nie krzywi a i przy okazji bardzo smakuje (przynajmniej mi - bo moi znajomi nienawidzą ginu pod żadną postacią).

A u Was jak to wygląda?

[wpadzio]

Jeśli już coś poza piwem, to lampka dobrego francuskiego lub włoskiego wina do obiadu w firmie. A że z reguły zawsze pitrasimy po rożnych powrotach z zagranicznych wojaży, to i okazja do degustacji zdarza się dość często. Ale jakimś szczególnym znawcą czy koneserem nie jestem. Wódki zaś nie pijam w ogóle.

[anteks]

takie

[dyczkin]

Dawniej lubiłem wino ale teraz nie mogę się do niego przekonać
Wódka to rzadko ale nie wykręca mi ryła
Najchętniej piłbym whisky (czystą, bez dodatków) ale cenowo to dla mnie problem bo na piwo by zabrakło.

[vinhodoporto]

Porterówka (domowej roboty, rzecz jasna), austriacki inlander 80% (tylko w połączeniu z colą), porto.

[vinhodoporto]

Nie można już edytować, więc gwoli uzupełnienia: porto (najlepiej 10 lub 20 letnie). no i na koniec pina colada, pod warunkiem, że pasuje do tej kategorii.

[pirackamuza]

Ja ino kwaśne mleko...

[przemo70]

Ja ino kwaśne mleko...

Na kaca

[czarnant]

Whisky z mineralną, albo wino czerwone Pellegrino. W porywach gin tonic albo mohito Najbardziej właśnie, smakują mi drinki z białym rumem Bacardi

[bayern71]

Ja używam czerwonego bardzo wytrawnego wina, najlepiej z Hiszpanii (najchętniej tempranillo), ale też Chile może być (ostatnio jest Casillero del diablo w biedronce po 30pln). Do niedawna mieliśmy winne poranki piątkowe we firmie, ale pogorszył się klimat do tego typu motywacji pracowniczej.
Ale jak muszę to czysta też czasem wjeżdża na stół. Staram się wtedy używać butelek o trudniejszej konstrukcji (danzska na przykład) albo mniej popularnych gatunków - żeby uniknąć ruskiego bimbru.
No i od rożnych wynalazków typu gin z sokiem grejpfrutowym, koniak (albo lepiej armagnac) nie odwracam ze wstrętem oczu, ale też nie zabiegam o ich pozyskanie (kupuję na życzenie żony albo z tak zwanej okazji).

[dipeone]

Win i wódek nie pijam w ogóle ,albo na prawdę bardzo sporadycznie (raz ,góra dwa razy do roku).
Równie często trafi mi się jakiś wermut ,ale też jest męczony bardzo długo.
Częściej wpadam do kumpla ,który ma ciekawy sprzęt w piwnicy i próbujemy nowego rozlewu bimbru. ;- )
Generalnie to piję tylko piwo.

[czarnant]

Win i wódek nie pijam w ogóle ,albo na prawdę bardzo sporadycznie (raz ,góra dwa razy do roku).
Równie często trafi mi się jakiś wermut ,ale też jest męczony bardzo długo.
Częściej wpadam do kumpla ,który ma ciekawy sprzęt w piwnicy i próbujemy nowego rozlewu bimbru. ;- )
Generalnie to piję tylko piwo.

hehe bimber smakuje prawie jak whisky rewelacja

[VanPurRz]

Piwo, wino, wódka. O alkoholu ty dobra wódko kto cię nie pije ten żyje krótko.

[dipeone]

A no i czasem na meczach zgody leje się cytrynówka to też zazwyczaj nie odmawiam (chyba ,że z kobietą jadę to wtedy kulturalnie oznajmiam ,że dzisiaj nie mogę). : )

[leona]

(chyba ,że z kobietą jadę to wtedy kulturalnie oznajmiam ,że dzisiaj nie mogę). : )

No jak się dużo wypije to faktycznie lepiej dziewczynę ostrzec niż się potem czerwienić