W sumie zmierzałem do innego lokalu, a zbłądziwszy szukałem jakiegoś z Sabaja IPA i tak przypadkiem trafiłem tu gdzie i tak miałem w awaryjnym planie kiedyś dotrzeć. Murowany parterowy domek, obrośnięty bluszczem w zadrzewionym ogródku. Na środku lokalu wyspa-bar, dookoła stoliki, patio....