piw-niczne widzenie
Nie widzę wolnego czasu; nie widzę chwil wytchnienia. widzę potężne rachunki za telefon... widzę stosy biletów kolejowych i nieprzespane po stacyjkach, po knajpach noce. Widze wizyty u laryngologa z powodu gardła zrytego wspólnymi refrenami z Justysią. I oczy opuchłe o łez histerycznego śmiechu widzę. I stosy kufli... Wszyscy to widzą.
					Nie widzę wolnego czasu; nie widzę chwil wytchnienia. widzę potężne rachunki za telefon... widzę stosy biletów kolejowych i nieprzespane po stacyjkach, po knajpach noce. Widze wizyty u laryngologa z powodu gardła zrytego wspólnymi refrenami z Justysią. I oczy opuchłe o łez histerycznego śmiechu widzę. I stosy kufli... Wszyscy to widzą.
 
		
	 
		
	 
 
			
		 
		
	 Oby byla dluga i owocna. Wypije za to
 Oby byla dluga i owocna. Wypije za to  
							
						 
		
	 
		
	 
		
	 
		
	 
		
	 A towarzystwo piwoszy nigdy nie bylo dla mnie przytlaczajace. Wprost przeciwnie
 A towarzystwo piwoszy nigdy nie bylo dla mnie przytlaczajace. Wprost przeciwnie  
		
	 
		
	 
		
	 
		
	 
		
	
Comment