Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Koźlak pochodzi z Einbeck

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jacer
    Senior
    • 03-2006
    • 9875

    Koźlak pochodzi z Einbeck

    W późnym średniowieczu i początkach czasów nowożytnych nie Bawaria, ale Hamburg stanowił centrum niemieckiego browarnictwa. Bawaria była wtedy krainą win, podczas gdy z hamburskiego portu do innych krajów europejskich wypływały znaczne ilości piwa. Początkowo tylko drogą wodną, a w późniejszym okresie produkt ten transportowano zagranicę także lądem. Z dostępnych źródeł dowiadujemy się, że piwo eksportowane z Hamburga było piwem pszenicznym górnej fermentacji. Przekazy te informują także, że piwo z Einbeck, miasteczka hanzeatyckiego w dzisiejszej Dolnej Saksonii, było piwem wyróżniającym się mocą na tle innych piw z regionu Hamburga. Ponieważ nie mamy żadnych danych o zawartości alkoholu, możemy tylko zadawać sobie pytanie, jak bardzo było ono mocne. W każdym razie piwo to musiało znacznie różnić się od koźlaka, jakiego znamy obecnie. Piwo to dotarło do nas w 19 wieku z Bawarii na fali popularności innego piwa dolnej fermentacji - Pilsener. Wtedy było to już typowe bawarskie piwo: warzone ze słodu jęczmiennego i poddawane dolnej fermentacji, podobnie jak piwa Wiener i Münchener. Tymczasem różnica pomiędzy pszenicznym piwem górnej fermentacji a jęczmiennym piwem dolnej fermentacji jest ogromna.

    Czy w takim razie "Koźlak" to po prostu nieudana bawarska podróbka piwa z Einbeck? Piwo to po raz pierwszy podano na bawarskim dworze w roku 1545 podczas ślubu księcia Brunszwiku z bawarską arystokratką.

    „Na jednej poduszce dwie wiary cieszą diabła bez miary”. Książęta Brunszwiku przyłączyli się do Lutra, podczas gdy książęta bawarscy należeli do nielicznej części niemieckiej arystokracji, która wspólnie z habsburskim cesarzem w Wiedniu pozostała katolicka. Jednak rok 1545 to nie aż taka prehistoria i zachowała się wystarczająca ilość źródeł, które potwierdzają, że w roku tym książę Brunszwiku Erik de Jongere (z linii Braunschweig-Calenberg-Göttingen) poślubił Sidonię, córkę księcia saksońskiego będącego protestantem, ale równocześnie podają, że miało to miejsce w Münden (obecnie Hannoversch Münden w Dolnej Saksonii), gdzie młody małżonek posiadał swój zamek. Nie było to więc Monachium.
    Prawdą jest, że wśród bawarskich elit piwo z Einbeck cieszyło się dużym powodzeniem, było to jednak nieco później. W źródłach z roku 1585 znajdujemy listę piw, jakie znajdowały się w dworskich piwnicach, a które kupowano u handlarzy z Norymbergi. Pojawiają się tam nazwy piw pochodzących z Hamburga, Lubeki, Einbeck, Zschopau (miasto na południe od Chemnitz), Torgau (miasto nad Elbą, w którym w roku 1945 spotkały się oddziały amerykańskie i sowieckie) oraz Bohemen. Nie można powiedzieć, że piwo Einbecker się w jakiś sposób wyróżniało. To tak jakby wyjąć sześć artykułów ze spiżarni jej Królewskiej Mości i tylko o jednym stwierdzić, że jest godzien podziwu.

    A jednak aby móc warzyć właśnie to piwo, książę bawarski Wilhelm V nakazał wybudować browar Hofbrauhaus. Niestety otrzymany produkt nie spełnił oczekiwań, więc w roku 1614 sprowadzono z Einbeck browarnika Eliasa Pichler. Wilhelm i jego urzędnicy zdecydowali się na budowę browaru, ponieważ uznali, że kupowanie piwa kosztuje, podczas gdy na jego produkcji można zarabiać. Ten specjalny tzw. brązowy browar został przystosowany specjalnie do produkcji piwa jęczmiennego, które w Bawarii już od 15 wieku warzone było przy pomocy drożdży dolnej fermentacji.

    Maksymilian I, syn Wilhelma, zdobył monopol na produkcję piwa Weizenbier, wprowadził zmiany w tzw. białym (do warzenia piwa pszenicznego) browarze Hofbrauhäuser i otworzył produkcję jeszcze w kilku następnych. Majątek zrobił jednak właśnie na piwie Weizenbier, a nie na koźlaku. Elias Pichler był natomiast początkowo tylko czeladnikiem, a dopiero później mistrzem browarnictwa na dworze bawarskim. Według historyka Heinricha Letzing nie jest możliwe, aby przybył z Einbeck już jako wyuczony browarnik. Poza tym pozostaje zagadką dlaczego sprowadzano by kogoś z Einbeck, aby w okresie krótszym niż życie jednej generacji dokonał przemiany piwa pszenicznego górnej fermentacji w piwo jęczmienne dolnej fermentacji, aby następnie utrzymywać jeszcze, że nadal chodzi o ten sam produkt.

    Czy w takim razie Koźlak nie ma nic wspólnego z Einbeck?

    Tego niestety nie wiemy. Historie o wspólnym pochodzeniu piwa z Einbeck i Koźlaka pojawiają się od dawna, jednak zmiana składników i sposobu fermentacji tego piwa raczej nie sprzyja takiej wersji. Na pruskiej liście rodzajów piwa z 19 wieku znajdujemy pojęcie Starkbier, do którego dodano: 'in Bayern auch Bockbier genannt.' Oznacza to, że w tamtym okresie nawet w Einbeck piwo to określano nazwą Starkbier, a nie Bockbier, którą to nazwę stosowano wyłącznie w Bawarii.
    Prowadzi to nas do trzech możliwości:
    • nazwa koźlak pochodzi od nazwy piwa Einbecker i było ono warzone według takiej samej receptury,
    • nazwa koźlak pochodzi od nazwy piwa Einbecker, jednak było ono warzone według innej receptury oraz
    • nazwa koźlak nie ma nic wspólnego z piwem Einbecker i piwo to nie było warzone według takiej samej receptury.

    Wydaje się, że druga możliwość jest najbardziej prawdopodobna. Zwolennicy astrologii zapewne przychylą się do trzeciej możliwości. Piwo to było w końcu warzone w okresie Koziorożca, a następnie podawane w okresie Barana. Jednak niemieccy historycy, który odczytują stare rękopisy mają w tej kwestii jeszcze sporo do wyjaśnienia.

    Koźlak Jesienny początkowo wytwarzany był z pierwszych zbiorów jęczmienia. Nie ma wątpliwości, że można z nich zrobić smaczne piwo.

    Jednak dlaczego jesienny? Poniżej umieszczam poszczególne etapy jego produkcji i ich rozłożenie w czasie, jakie w wieku 19 i dużej części wieku 20 konieczne było do otrzymania zdatnego do konsumpcji Koźlaka.
    - Żniwa w sierpniu (pod koniec) / wrześniu (na początku).
    - Miesiąc oczekiwania aż przestaną działać enzymy hamujące kiełkowanie ziaren w kłosie. Póki enzymy te działają, nie jest możliwe wytworzenie słodu.
    - Produkcja słodu w październiku. Co najmniej przez tydzień.
    - Miesiąc oczekiwania, ponieważ zbyt świeży słód posiada dużo zanieczyszczeń i musi dojrzeć.
    - Warzenie rozpoczyna się najwcześniej w połowie listopada, a nawet dopiero w połowie grudnia. Koźlak to piwo o wysokiej zawartości ekstraktu, tj. 16-18 %. Obowiązuje zasada, że zawartość ekstraktu oddaje długość leżakowania, w przypadku koźlaka jest to więc 16 do 18 tygodni.
    - Piwo gotowe jest w lutym / marcu. Taki koźlak to Koźlak majowy lub wiosenny.

    Czym jest w takim razie Koźlak jesienny?

    Istnieją co najmniej dwie odpowiedzi na to pytanie. Aby zwiększyć swoją konkurencyjność holenderscy browarnicy przyśpieszyli początek sezonu z połowy zimy na początek jesieni. Było to możliwe ponieważ nowoczesna technika produkcji oraz jakość surowców stały się na tyle dobre, że sezonowość produkcji piwa przestała być konieczna. W innej odpowiedzi należy zapewne brać pod uwagę także monachijskie Oktoberfest. Dawniej piwa dolnej fermentacji nie były warzone w okresie pomiędzy Świętym Jerzym (23 kwietnia) a Świętym Michałem (29 września), ponieważ ciepło zakłócało prawidłowy przebieg procesu. Na wiosnę, po zakończeniu sezonu warzenia konieczne było oczyszczenie browaru, zużycie reszty zeszłorocznego słodu i przechowanie zapasów piwa. Rozwiązane wszystkich tych kwestii znaleziono poprzez zwiększenie ilości słodu, dłuższe gotowanie oraz wyższą zawartość alkoholu. Podłoga zostawała oczyszczona ze słodu, dłuższe gotowanie zabijało bakterie i prowadziło do karmelizacji, a wyższa zawartość alkoholu sprawiała, że piwo miało dłuższą trwałość. Obecnie wszystkie piwa mogą być warzone niezależnie od pory roku. Niektóre browary warzą Koźlaka na eksport przez cały rok, podczas gdy w Holandii sprzedają go tylko na jesieni jako piwo sezonowe, ponieważ tak się przyjęło. Niektóre browary przygotowują swoje zapasy Koźlaka już w sierpniu lub na początku września i czekają na rozpoczęcie sezonu. W Niemczech Koźlak nie jest piwem sezonowym i niektóre browary sprzedają go przez cały rok. Inne natomiast, zgodnie z tradycją oferują go wyłącznie w tym okresie. Oczywiście one także stosują wybieg pozwalający na oferowanie tego piwa jako sezonowe na jednym rynku i jego sprzedaż całoroczną na innych rynkach.

    Autor: Peter Kuppers
    Milicki Browar Rynkowy
    Grupa STYRIAN

    (1+sqrt5)/2
    "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
    "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
    No Hops, no Glory :)
  • skitof
    Senior
    • 11-2007
    • 2478

    #2
    Tak na gorąco, bo jeszcze nie czytałem: to tłumaczenie? skąd pochodzi tekst i autor?

    Comment

    • abernacka
      Senior
      • 12-2003
      • 10837

      #3
      We wrześniu planuje krótki wypad "historycznym szlakiem koźlaka". Artykuł warty do głębszego przeanalizowania.
      Piwna turystyka według abernackiego

      Comment

      • jacer
        Senior
        • 03-2006
        • 9875

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof Wyświetlenie odpowiedzi
        Tak na gorąco, bo jeszcze nie czytałem: to tłumaczenie? skąd pochodzi tekst i autor?
        Tak, tłumaczenie. Autor pochodzi z NL.

        Autor: Peter Kuppers
        Pochodzący z Maastricht Peter Kuppers (52) jest redaktorem PINT-nieuws, dwumiesięcznika stowarzyszenia konsumentów piwa PINT.
        Bardziej niż koźlak interesuje go dlaczego ludzie nie sprawdzają swoich informacji zanim o nich napiszą. Peter Kuppers jest prawnikiem z wykształcenia, obecnie pracuje jako urzędnik.
        Milicki Browar Rynkowy
        Grupa STYRIAN

        (1+sqrt5)/2
        "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
        "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
        No Hops, no Glory :)

        Comment

        • skitof
          Senior
          • 11-2007
          • 2478

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
          Historie o wspólnym pochodzeniu piwa z Einbeck i Koźlaka pojawiają się od dawna, jednak zmiana składników i sposobu fermentacji tego piwa raczej nie sprzyja takiej wersji. Na pruskiej liście rodzajów piwa z 19 wieku znajdujemy pojęcie Starkbier, do którego dodano: 'in Bayern auch Bockbier genannt.' Oznacza to, że w tamtym okresie nawet w Einbeck piwo to określano nazwą Starkbier, a nie Bockbier, którą to nazwę stosowano wyłącznie w Bawarii.
          Ciekawy tekst, a to chyba najciekawszy fragment.
          Mnie się wydaje, że z nazwą Bock było podobnie jak później z pilsem. To Niemcy pierwsi warzyli piwa dolnej fermentacji, ba nawet Niemiec został sprowadzony do Czech, by warzyć piwo na wzór niemiecki, a powstał pilzner, który swój rodowód wywodzi z Czech. Z koźlakiem było moim zdaniem podobnie. Bawarczycy najpierw sprowadzali, a później sami warzyli piwo z Einbeck. Oczywiście siłą rzeczy receptura było nieco zmieniona, nazwa przez lata też się uprościła i teraz jest Bock. To piwo rodowodem z Prus, ale rozpropagowane w Bawarii.
          Osobna sprawa to koźlak jesienny. W Niemczech ma raczej marginalne znacznie jako osobny styl. A jak jest w Niderlandach, jacer?

          Comment

          • jacer
            Senior
            • 03-2006
            • 9875

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof Wyświetlenie odpowiedzi
            Osobna sprawa to koźlak jesienny. W Niemczech ma raczej marginalne znacznie jako osobny styl. A jak jest w Niderlandach, jacer?
            W Niemczech to chyba wogóle nie ma, bo to górna fermentacja.

            A jak jest w NL? Zobacz jak było na festiwalu w 2007.
            Milicki Browar Rynkowy
            Grupa STYRIAN

            (1+sqrt5)/2
            "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
            "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
            No Hops, no Glory :)

            Comment

            • jacer
              Senior
              • 03-2006
              • 9875

              #7
              Dodam jeszcze, że na "Koźlaku" Paulanera nadal stoi: starkbier. Chyba nie ma nie ma na etykiecie słowa bockbier, jak dobrze pamiętam.
              Milicki Browar Rynkowy
              Grupa STYRIAN

              (1+sqrt5)/2
              "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
              "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
              No Hops, no Glory :)

              Comment

              • Seta
                Piję piwo
                • 10-2002
                • 6964

                #8
                Na właśnie zrecenzowanym (eksperymentalnie) Markatorze też stoi starkbier. ?Uważam to piwo za świetnego koźlaka.
                Wszystkim zainteresowanych zapraszam do Gabinetu Medycyny Estetycznej w Warszawie. Ręczę za jakość usług. Info PW.

                Comment

                • skitof
                  Senior
                  • 11-2007
                  • 2478

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
                  W Niemczech to chyba wogóle nie ma, bo to górna fermentacja.

                  A jak jest w NL? Zobacz jak było na festiwalu w 2007.
                  Kilka jesiennych koźlaków było. Ale skąd u nich wzięła się ta tradycja. To chyba tradycja młodej daty.

                  Comment

                  • jacer
                    Senior
                    • 03-2006
                    • 9875

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof Wyświetlenie odpowiedzi
                    Kilka jesiennych koźlaków było. Ale skąd u nich wzięła się ta tradycja. To chyba tradycja młodej daty.
                    No młoda, raptem 150 lat. Wszystkie Koźlaki holenderskie to jesienne. Innych nima, i nie kupisz latem w sklepie Koźlaka.

                    Jest fajny artykuł o holenderskich koźlakach, bardzo długi, może kiedyś dam radę przetłumaczyć.

                    Holandia obraziła się na BJCP, że nie uwzględnili ich Koźlaków jako odrębnego stylu. Stąd też wprowadzili swoje kategorię piwa, które opisałem tu.

                    To jest właśnie ta zagadka, czy pierwotnie Koźlak był górnofermentacyjny, tak jak warzą go do dzisiaj w NL, bo importowali go z Niemiec a później zaczęli robić swojego według wzorów z Niemiec, czy Niemcy nagle jakoś zmienili recepturę.
                    Milicki Browar Rynkowy
                    Grupa STYRIAN

                    (1+sqrt5)/2
                    "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                    "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                    No Hops, no Glory :)

                    Comment

                    • skitof
                      Senior
                      • 11-2007
                      • 2478

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
                      Wszystkie Koźlaki holenderskie to jesienne. Innych nima, i nie kupisz latem w sklepie Koźlaka.
                      W jakim sensie jesienne? Mają przecież majowe, zimowe - przynajmniej w nazwach. Czy koźlak jesienny to dla Holendrów synonim po prostu koźlaka - piwa górnej fermentacji?

                      Comment

                      • jacer
                        Senior
                        • 03-2006
                        • 9875

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof Wyświetlenie odpowiedzi
                        W jakim sensie jesienne? Mają przecież majowe, zimowe - przynajmniej w nazwach. Czy koźlak jesienny to dla Holendrów synonim po prostu koźlaka - piwa górnej fermentacji?
                        No tak, sorry, zapomniałem o nich.

                        A to dlatego, ze wraz z nastaniem sezonu na Koźlaka jesiennego wszędzie w sklepach jest ogromna reklama. "Koźlak jesienny już jest"

                        Wypromowali bardzo ten produkt. Świadczy o tym tez ten festiwal. Festiwale Koźlaka wiosennego też są ale nie aż tak duże.

                        P.S. jako ciekawostkę dodam, że w latach 1949-50 sprzedaż piwa w NL wynosiła 10 litrów na łepka. Całkowity regres.
                        Milicki Browar Rynkowy
                        Grupa STYRIAN

                        (1+sqrt5)/2
                        "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                        "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                        No Hops, no Glory :)

                        Comment

                        • skitof
                          Senior
                          • 11-2007
                          • 2478

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacer Wyświetlenie odpowiedzi
                          To jest właśnie ta zagadka, czy pierwotnie Koźlak był górnofermentacyjny, tak jak warzą go do dzisiaj w NL, bo importowali go z Niemiec a później zaczęli robić swojego według wzorów z Niemiec, czy Niemcy nagle jakoś zmienili recepturę.
                          To jest świetne pytanie. Nie zwróciłem wcześniej na to uwagi. Ale fakt, koźlak warzony w XVI - XVIII w. musiał być górnej fermentacji. Dolna fermentacja mogła być najwyżej sporadycznie. Teraz rozważania autora tekstu nabierają sensu. Kiedy i gdzie nastąpiła taka przemiana - nazwa została zachowana, styl zmieniony. Niewykluczone, że było podobnie jak z naszym porterem bałtyckim i oryginalnym porterem górnej fermentacji. W pewnym momencie nastąpiło przejście na dolną fermentację i tak już zostało. Ale wtedy należałoby mówić koźlak niemiecki i koźlak holenderski (oryginalny) - co dla Niemców byłoby dramatem.

                          Comment

                          • jacer
                            Senior
                            • 03-2006
                            • 9875

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof Wyświetlenie odpowiedzi
                            Ale wtedy należałoby mówić koźlak niemiecki i koźlak holenderski (oryginalny) - co dla Niemców byłoby dramatem.
                            No własnie. Wiele jest wytłumaczone w tym artykule Theo Flissebaalje. http://www.pint.nl/pint/bokbier.htm
                            Jeżeli ktoś ma wolne środki na tłumaczenie to byłoby fajnie.

                            Tam jest cały dział pt. PINT odsłania mity o Koźlaku.
                            Last edited by jacer; 04-06-2010, 01:48.
                            Milicki Browar Rynkowy
                            Grupa STYRIAN

                            (1+sqrt5)/2
                            "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                            "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                            No Hops, no Glory :)

                            Comment

                            • Krzysiu
                              Krzysiu
                              • 02-2001
                              • 14936

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika skitof Wyświetlenie odpowiedzi
                              ... To piwo rodowodem z Prus ...
                              Einbeck jest Dolnej Saksonii i z Prusami nie ma nic wspólnego. W Niemczech należy zwracać baczną uwagę na przynależność terytorialną, bo większośc krajów, tworzącychc współczesne Niemcy, jeszcze w XVIII w, znajdowała się w stanie permanentnej wojny. Saksonia i Bawaria toczyły wojnę z Prusami w 1866 r. po stronie Austrii. Niemcy, Prusy i Bawaria to odrębne byty. Nie należy mieszać ich w kontekście historycznym.

                              Pierwszego pilznera uwarzył Bawarczyk, nie Niemiec.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎