Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Dziwne zwyczaje w niektórych lokalach

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • celt_birofil
    † 2017 Piwosz w Raju
    • 09-2001
    • 4469

    Dziwne zwyczaje w niektórych lokalach

    Proponuję dyskusję na powyższy temat. Z pewnością wielu z Was doświadczyło niecodziennych "zagrań" ze strony obsługi knajp, pubów tudzież innych piwnych przybytków. Być może powstanie czarna lista lokali, które powinno się omijać szerokim łukiem.

    Swego czasu wspominałem, że w Pradze "U Św.Tomasza" do rachunku doliczono pozycję "servis". Jak się póżniej okazało, w Ołomoucu czekała mnie jeszcze bardziej zaskakująca sytuacja. Podczas wędrówki po mieście, zaglądnęlismy ze znajomymi do jednej z restauracji. Wystrój nie rzucał bynajmniej na kolana - ot taka sobie knajpka na obrzeżach rynku. Wchodzimy, siadamy. Podbiega (niemalże) do nas kelner, każdemu z nas wręcza menu. My do niego, 4 piwka i nic więcej. Reakcja była błyskawiczna - równie szybko odebrał nam menu i stwierdził, że jak na piwko, to naprzeciwko (rym niezamerzony)
    Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)
  • bartekpawel
    Senior
    • 08-2001
    • 138

    #2
    Ja miałem jedną dziwną sytuację w "Zanzibarze" w Pabianicach. Knajpa ta to zdaniem Jurka z Bigbrothera (tylko o tym słyszałem najlepsza knajpa w naszym mieście. Będąc tam kiedyś ze znajomymi na piwku siedzieliśmy chwilę przy nie do końca pustych szklankach, kiedy przyszedł barman i zapytał czy będziemy jeszcze coś kupować, bo jeśli nie to mamy zwolnić miejsca, bo jest sporo ludzi...
    www.kasperskysklep.pl

    Comment

    • zythum
      Kot Makawity
      • 08-2001
      • 8305

      #3
      e to nic dziwnego. Knajpy często piszą, że czynne są do ostatniego klienta i co z tego siedzisz pijesz a przychodzi kelner i mówi zamykamy. Kiedyś to dopiero była fajna obsługa. Niektórze pewnie pamiętają monstrualnie grube panie barmanki w kawiarnio-restauracjach w "terenie".
      Last edited by zythum; 07-12-2001, 14:56.
      To inaczej miało być, przyjaciele,
      To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
      Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
      Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
      Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

      Rządzący światem samowładnie
      Królowie banków, fabryk, hut
      Tym mocni są, że każdy kradnie
      Bogactwa, które stwarza lud.

      Comment

      • adebrauer
        Junior
        • 02-2002
        • 1

        #4
        W Rzeszowie nie inaczej

        Tez nie raz mialem podobne sytuacje, ale raz spotkalem sie z zachowaniem wyjatkowo nieuprzejmym. W najlepsze saczylismy piwko w "Nielocie" rzeszowskim, kiedy barman przyniosl kartke "rezerwacja 20:00"i znaczaco popatrzyl na zegarek(byla 19:30). Moim zdaniem w pubach jest tak, ze albo rezerwacja jest od godziny otwarcia, albo"Kto pierwszy ten lepszy"...

        Comment

        • ART
          mAD'MINd
          • 02-2001
          • 23799

          #5
          zdecydowanie tak, miałem już kilka takich sytuacji, ale uprzejmie przekierowywaliśmy barmana czy kelnerki (z dzikim pomysłem odebrania nam przyjemności z pobytu) na inne miejsca. czasem było tak, że pytano się nas czy nie moglibyśmy się przesiąść, bo ktoś tam zapomniał postawić kartki etc. jeśli sprawa jest grzecznie załatwiona, to nie mam o to pretensji, ale czasem jest właśnie tak że stawiani jesteśmy przed faktem dokonanym (szczególnie gdy barman wygląda na nielubiącego sprzeciwu albo (jak zwykle silna ) ochrona jest w pobliżu...).
          - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
          - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
          - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

          Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

          Comment

          • specjal88
            Gość
            • 03-2002
            • 6

            #6
            Tak z rezerwacjami to chyba wszędzie tak robią, niedawno miałem taką sytuacje w barze "kogut" w trójmieście, kelnerka przyniosła karteczke zarezerwowane i kazała nam się wynosić, bylo nas około 10 osób a na nasze miejsce usiadły 4 niewiem czy to im się opłaciło, no ale co zrobić.

            Comment

            • pulas
              Senior
              • 08-2001
              • 965

              #7
              W warszawskiej "Gospodzie pod kogutem" na Nowym Mieście bardzo często jest tak, że rezerwacje są np. od godz.18 czy 19, a jak przyjdziesz o 16 to i tak już ci nie pozwolą usiąść i napić się jednego, czy dwóch piweczek. Wkurza to tym bardziej, że rezerwowane są prawie wszystkie stoliki, i w lokalu gdzie może pomieścić się ponad 50 osób siedzi tych osób 5 czy 7, a i tak nie możesz się napić.
              Odrębna sprawa to traktowanie klientów. Jak jakiś frajer jest w gajerze to wszyscy na niego dmuchają i chuchają, a jak ktoś jest w jeansach i swetrze to traktowany jest jak człowiek drugiej kategorii. Niestety jest tak w większości warszawskich lokali.
              I nieważne, że zostawiasz dwa razy tyle kasy co on, ale on jest w garniturze więc to PAN klient.
              pułaś
              ---------------------------------
              "(...)W kącikach flechtów wieczór już
              Lśni jak porzeczka krwawa
              Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
              I między bajki wkładam"

              Comment

              • celt_birofil
                † 2017 Piwosz w Raju
                • 09-2001
                • 4469

                #8
                Mam propozycję

                Wyślijmy na zwiady Slavoya i Zythuma. Oni raczej żadko chodzą w garniturach
                Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

                Comment

                • adam16
                  Senior
                  • 02-2001
                  • 9865

                  #9
                  FCJP
                  RZADKO !
                  Browar Hajduki.
                  adam16@browar.biz
                  Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                  Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                  Comment

                  • pulas
                    Senior
                    • 08-2001
                    • 965

                    #10
                    Re: Mam propozycję

                    celt_birofil napisal/a
                    Wyślijmy na zwiady Slavoya i Zythuma. Oni raczej żadko chodzą w garniturach
                    Z tego co się orientuję, to Zythum już tam bywał i jego ocena jest chyba podobna do mojej. A najciekawsze w tym wszystkim jest to, że to kiedyś była naprawdę bardzo sympatyczna knajpka z zajebistymi kelnerami.
                    pułaś
                    ---------------------------------
                    "(...)W kącikach flechtów wieczór już
                    Lśni jak porzeczka krwawa
                    Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
                    I między bajki wkładam"

                    Comment

                    • Qbric
                      Senior
                      • 04-2001
                      • 427

                      #11
                      Podczas jednej z naszych eskapad "przed siebie" trafilismy do Pragi choć planowaliśmy całkiem inny kierunek. Nacieliśmy się tam w wielu miejscach ale przytoczę tylko 2 sytuacje- niestety nie pamiętam nazw W jednym lokalu zostałem naciągnięty na orzeszki pistacjowe, które zostały mi podane do grogu. Wcale ich nie zamawiałem, ale jak dali to zjadłem, no i musiałem potem zapłacić... nie były tanie.
                      Z kolei na "Hradczanach" na pewnej bardzo stromej uliczce trafiliśmy do raczej przeciętnego lokalu z obsługą. Kelner najpierw nas zmierzył wzrokiem (bo byliśmu z plecakami ) a potem ostentacyjnie przyjął od nas zamówienie na pizze. Probowal zrobic na nas wrażenie swoim angielskim ale, że my już poczuliśmy do niego niechęć, zaczeliśmy po niemiecku Jakoś się nie łapał.. hehe. Pizza była nędzna. Oczywiście doliczył nam za obsługę, ale klepaków przyjąć nie chciał. Znowu musieliśmy się z nim użerać. Ostatecznie przedstawiliśmy go przed faktem: albo bierze klepaki albo nie płacimy Jednak trzeba przyznać, że trafił swój na swego
                      Parafrazując powiedzenie stwierdzam, że "Kelner Twój Pan".
                      Last edited by Qbric; 02-04-2002, 21:30.
                      Grill bez piwa NIE! - Piwo bez grilla TAK!

                      Comment

                      • albeertos
                        Senior
                        • 10-2001
                        • 2313

                        #12
                        pulas napisal/a
                        ...ale on jest w garniturze więc to PAN klient.
                        Bo wiecie, klient w krawacie jest mniej awanturujący się...
                        (_)>
                        Nigdy się nie poddawaj!!!
                        Browar "Pyrlandia" Poznań - albeertos & kiler
                        Lech jest tam gdzie jego wiara
                        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                        Comment

                        • zythum
                          Kot Makawity
                          • 08-2001
                          • 8305

                          #13
                          Re: Re: Mam propozycję

                          Originally posted by pulas

                          Z tego co się orientuję, to Zythum już tam bywał i jego ocena jest chyba podobna do mojej. A najciekawsze w tym wszystkim jest to, że to kiedyś była naprawdę bardzo sympatyczna knajpka z zajebistymi kelnerami.
                          Była to fajna knajpka i na piwko i na wódeczkę ale coż jak to w Warszawie, pierwsze miesiące działania dobrze a potem jak już się krawaciarska i młodociana klientela która niczego nie oczekuje zwali i lokal zaczyna być modny to koniec.
                          To inaczej miało być, przyjaciele,
                          To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                          Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                          Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                          Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                          Rządzący światem samowładnie
                          Królowie banków, fabryk, hut
                          Tym mocni są, że każdy kradnie
                          Bogactwa, które stwarza lud.

                          Comment

                          • Andi
                            Senior
                            • 07-2001
                            • 1915

                            #14
                            Re: Dziwne zwyczaje w niektórych lokalach

                            celt_birofil napisal/a
                            Proponuję dyskusję na powyższy temat. Z pewnością wielu z Was doświadczyło niecodziennych "zagrań" ze strony obsługi knajp, pubów tudzież innych piwnych przybytków. Być może powstanie czarna lista lokali, które powinno się omijać szerokim łukiem.

                            Swego czasu wspominałem, że w Pradze "U Św.Tomasza" do rachunku doliczono pozycję "servis". Jak się póżniej okazało, w Ołomoucu czekała mnie jeszcze bardziej zaskakująca sytuacja. Podczas wędrówki po mieście, zaglądnęlismy ze znajomymi do jednej z restauracji. Wystrój nie rzucał bynajmniej na kolana - ot taka sobie knajpka na obrzeżach rynku. Wchodzimy, siadamy. Podbiega (niemalże) do nas kelner, każdemu z nas wręcza menu. My do niego, 4 piwka i nic więcej. Reakcja była błyskawiczna - równie szybko odebrał nam menu i stwierdził, że jak na piwko, to naprzeciwko (rym niezamerzony)
                            To nic nowego ze wiele lokali chce ztarobic na jedzeniu-a wiec trzeba zaczac tak:
                            zamawia sie 4 piwka i prosi o karte -jak kielner podejdzie to sie möwi ze jeszcze czekamy na kogos i ma przyniesc nastepne 4 Piwka.jedzenie zamöwimy pözniej.
                            Po wypiciu swoich piwek zabieramy sie do odejscia i placimy tylko za piwka a jak temu kelnerowi sie to niepodoba to niech sam zaplaci za wypite piwka
                            Kolekcja i wymiana kapsli piwnych

                            http://www.andreas-kronkorken.de

                            Comment

                            • pulas
                              Senior
                              • 08-2001
                              • 965

                              #15
                              Re: Re: Dziwne zwyczaje w niektórych lokalach

                              Andi napisal/a


                              To nic nowego ze wiele lokali chce ztarobic na jedzeniu-a wiec trzeba zaczac tak:
                              zamawia sie 4 piwka i prosi o karte -jak kielner podejdzie to sie möwi ze jeszcze czekamy na kogos i ma przyniesc nastepne 4 Piwka.jedzenie zamöwimy pözniej.
                              Po wypiciu swoich piwek zabieramy sie do odejscia i placimy tylko za piwka a jak temu kelnerowi sie to niepodoba to niech sam zaplaci za wypite piwka
                              Po cztery piwka na głowę i jeszcze raz po cztery?
                              To może być niezłe, tylko czy kelner się nie domyśli, że nie przyszliśmy na jedzenie tylko na ?
                              pułaś
                              ---------------------------------
                              "(...)W kącikach flechtów wieczór już
                              Lśni jak porzeczka krwawa
                              Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
                              I między bajki wkładam"

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X
                              😀
                              🥰
                              🤢
                              😎
                              😡
                              👍
                              👎