Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

crizz warzy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • crizz
    ...
    • 02-2003
    • 1255

    #61
    Odp: Dziennik - warka nr 7

    Teraz stoi w nowiutkim fermentorze i... nic.
    Ha! Długo nie trzeba było czekać. Po 20 godzinach na powierzchni brzeczki wykwitła olbrzymia półkula piany. Mimo, że brzeczka jest mocna, a starter objętościowo mały. Ewidentnie rozmiar nie ma znaczenia...

    Comment

    • michalh
      Senior
      • 12-2002
      • 284

      #62
      Na pewno ma znaczenie ilość komórek drożdży w starterze. Tych komórek może byc tyle samo w starterze o objętości 0,3 i 0,8 litra, więc w tym przypadku 'moc' startera mogła być taka sama jak większego, ale mniej odfermentowanego.

      Comment

      • crizz
        ...
        • 02-2003
        • 1255

        #63
        Odp: Dziennik - warka nr 7

        Dubbel po tygodniu fermentacji burzliwej poszedł do balona, gdzie przebywał ponad 2 tygodnie. Wczoraj go zabutelkowałem w 29 półlitrowych flaszek, z dodatkiem glukozy.

        Wrażenia? Hmmm... Przy przelewaniu do balona młode piwo było ohydne - dziwny, "chemiczny" zapach i gorzki smak. Po cichej fermentacji zapach zniknął a smak nieco złagodniał, ale na pewno jest to piwo mocno chmielone. Na pewno wymaga długiego leżakowania. Ma za to ciekawy kolor - podobny do Szwejka.

        Z nowych doświadczeń:
        - piwo po balonowaniu jest czyste jak łza; nawet przez chwilę obawiałem się, czy jest w nim dość drożdży, żeby ruszyła wtórna fermentacja ,
        - dezynfekowanie butelek w piekarniku jest o wiele wygodniejsze niż moczenie w Clorox'ie; czy równie skuteczne - to się okaże...

        Comment

        • crizz
          ...
          • 02-2003
          • 1255

          #64
          Odp: Odp: Dziennik - warka nr 7

          wyżej napisałem
          - piwo po balonowaniu jest czyste jak łza; nawet przez chwilę obawiałem się, czy jest w nim dość drożdży, żeby ruszyła wtórna fermentacja
          Obawy poniekąd były słuszne, bo po półtora miesiąca w butelkach piwo jest słabo nagazowane. Trzeba lać "z szafy", żeby wytworzyła się piana...

          Poza tym jest nawet... dobre . Czerwonej barwy, przejrzyste, nachmielone jak cholera, wytrawne. Smak i zapach wyrównały się, choć dalej są mocne. Pewno nie mieści się w definicji stylu, ale niech to - wypić można.

          Comment

          • crizz
            ...
            • 02-2003
            • 1255

            #65
            Dziennik - warka nr 8

            Warka nr 8 - piwo jasne pełne. Rodzina i znajomi zaczynają już wątpić, że można uwarzyć piwo w domu, bo częściej częstuję ich gadaniem, niż piwem. A jeśli już piwem, to porterem czy pszenicznym... "Co to jest?".
            Do warzenia przygotowałem:

            - 3.6 kg ekstraktu jęczmiennego jasnego produkcji WES
            - 3 szklanki chmielu Marynka
            - 3 szklanki chmielu Lubelskiego
            - 16 l wody mineralnej (Rakoniewice)
            - 7 g drożdży dolnej fermentacji Braupartner i na czubek łyżeczki - Pawciowych do pszeniczniaka

            Efekt: 18l brzeczki o 12.5 Blg.

            Warzenie miało standardowy przebieg, więc nie będę się rozpisywał. Dlaczego zastosowałem 2 rodzaje drożdży? Nie wiem, to był impuls... . To była tak standardowa warka, że musiałem coś udziwnić. Nie wiem, jaki będzie efekt, i czy w ogóle będzie wyczuwalny - dałem sporo chmielu. Zobaczy się. W każdym razie, piwo fermentuje na strychu, gdzie wciąż panuje temperatura ok. 15 st. C. Tym razem chyba obejdzie się bez balona.

            Comment

            • crizz
              ...
              • 02-2003
              • 1255

              #66
              Odp: Dziennik - warka nr 8

              "no-name pilsener" fermentował przez tydzień i w Wielką Sobotę znalazł się jednak w balonie. Warka była zbyt duża na mój balon, więc od razu zrobiłem też 4 butelki. Po kolejnym tygodniu cichej fermentacji przelałem sklarowane piwo do 31 butelek.

              Ojciec już próbował, oczywiście zanim zdążyłem mu poradzić, żeby go jeszcze poleżakował. Podobno jest dobre. Ja jeszcze poczekam.

              Comment

              • crizz
                ...
                • 02-2003
                • 1255

                #67
                Odp: Odp: Odp: Dziennik - warka nr 7

                Dwie butelki "La Dubbel du Grenier" pojechały w ramach wymiany do Belgii! Oczekiwanie na opinie jest bardzo stresujące...

                Comment

                • crizz
                  ...
                  • 02-2003
                  • 1255

                  #68
                  Dziennik - warka nr 9

                  Warka nr 9 - porter górnej fermentacji. Postanowiłem sprawdzić, czy w przypadku portera rodzaj drożdży ma istotny wpływ na smak. Do warzenia przygotowałem:

                  - 5.4 kg ekstraktu jęczmiennego jasnego produkcji WES
                  - 4 łyżki ekstraktu barwiącego produkcji WES
                  - 7 szklanek chmielu Marynka (60')
                  - 4 szklanki chmielu Lubelskiego (5')
                  - 18 l wody mineralnej (Żywiecki Kryształ)
                  - 5 g drożdży górnej fermentacji Braupartner, rozmnożonych na przegotowanej brzeczce

                  Efekt: 20l brzeczki o 17.0 Blg.

                  Warzenie mniej więcej standardowe - wspomnę tylko, że ze względu na dużą ilość chmielu musiałem wyławiać sitem wygotowaną Marynkę, żeby dodać na koniec Lubelskiego (potrzebny większy garnek!). W ogóle po fakcie dochodzę do wniosku, że taka ilość chmielu skutecznie zabije jakiekolwiek posmaki pochodzące od drożdży... Nic to. Szykuję się na dobrego, gorzkiego porterka - "Fly High Porter".

                  Comment

                  • crizz
                    ...
                    • 02-2003
                    • 1255

                    #69
                    Odp: Dziennik - warka nr 9

                    Aaa, byłbym zapomniał...

                    "Fly High Porter" po tygodniu fermentacji podzieliłem na 2 części - 15 litrów poszło do butli na 10 dni cichej fermentacji, a 5 litrów - do butelek. Wyszło razem 9 butelek bez cichej (jedna pękła) i 29 butelek po cichej.
                    Obawiam się, że dałem za mało smoły - kolor jest brązowy, zbyt jasny, jak na porterka. Jeszcze go nie próbowałem, ale obawiam się "klątwy Jerzego" - jego koźlak jest bardzo porterowy, więc może mój porter będzie koźlakiem ??

                    Comment

                    • jerzy
                      piwoholik
                      • 10-2001
                      • 4705

                      #70
                      Znalazł sobie winnego.
                      .
                      .
                      .
                      Ważne aby było smaczne, a nie by spełniało jakieś kryteria wprowadzone przez przemysł.
                      browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                      Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                      Comment

                      • crizz
                        ...
                        • 02-2003
                        • 1255

                        #71
                        Odp: Dziennik - warka nr 9

                        wyżej napisałem
                        [...] "Fly High Porter".
                        ... ale piwo zostało przemianowane - za niski Blg i zbyt mało ekstraktu barwiącego, żeby było porterem. Jest czerwone i diabelnie mocno nachmielone. Przewiduję kilka butelek "High Hops Red" do wymianek dzisiaj na Zlocie...

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X
                        😀
                        🥰
                        🤢
                        😎
                        😡
                        👍
                        👎