Mikrobrowar "Czterej Pancerni" ruszył do ataku:-)

[mwa]

Nie przesadzaj. Piana będzie napewno-daję piwo jak nie.

[Marusia]

No dobra, ale druga przerwa też jakaś do d.. wyszła.

Podgrzałam do 73, przykryłam pokrywką, przychodzę za 15 minut,a tam... 75,5
Mieszam łyżką, k... nie spada. No to ciach, literek zimnej wody. Spadło. Po kolejnych 10 minutach przychodzę podgrzać do 76, a tam kurka, 67 stopni Coś termometr chyba się wiesza.

No nic, piwo będzie niestandardowo zacierane

[mwa]

No nic, piwo będzie niestandardowo zacierane

No przestań. Powiedz że jeszcze zwracasz uwagę na temperaturę. Myślałem że zapomniałaś o tym.

[Marusia]

No przestań. Powiedz że jeszcze zwracasz uwagę na temperaturę. Myślałem że zapomniałaś o tym.

Zwracam, o tyle, o ile mi to potrzebne Zaraziłam się pędem do wiedzy przez to paskudne forum i teraz niepotrzebie komplikuję sobie przyjemność warzenia

Jako, że dziś jest wszystko niestandardowe, to nawet UWAGA - WYSŁADZAM WRZĄTKIEM

To akurat żadne ryzyko, na początku warzenia zawsze tak robiłam, a skoro dziś wszystko jest pop....eeeee....ierniczne, to co se będę żałować

[naczelnik]

Jako, że dziś jest wszystko niestandardowe, to nawet UWAGA - WYSŁADZAM WRZĄTKIEM

Skandalicznie dobre piwo wydasz na swiat

[mwa]

Jako, że dziś jest wszystko niestandardowe, to nawet UWAGA - WYSŁADZAM WRZĄTKIEM

Tyż wysładzam wystudzonym wrzątkiem i nie ma problemu.

[Marusia]

Kurde, to piwo ma naprawdę pecha - tak pierwsze w nowym roku - niedobrze

Wystawiłam na taras celem schłodzenia, ale... zapomniałam przed spaniem wstawić je do mieszkania, więc rano cieszyłam się, że nie zamarzło

Dalej: gęstwa Pilzner Urquell nie ruszyła przez całą noc w brzeczce 10 blg - w sumie dalej nie ruszyła. Zaglądam do lodówki, a tam ostatniuśka gęstwa Munich Lager

To piwo ma mieć widać pod górkę, więc ogrzałam nieco gęstwę w temp. pokojowej po czym wlałam połowę słoiczka (druga połowa pójdzie do portera, a nie chcę czekać na gęstwę z obecnego piwa) bez robienia startera. Musi sobie poradzić i już

[Marusia]

Przygód lagera ciąg dalszy

To piwo chyba będzie się nazywać Munich Urquell

Munichy coś nie ruszyły póki co brzeczki, w sumie mogłam jeszcze chwilę poczekać, ale w międzyczasie obudziły się Urqelle, które stoją sobie w starterze od 3 dni

No to ja je chlup do wiadra

Uprzedzam pytanie: nie śmierdziały

[mwa]

Powiem tak, różne rzeczy się dzieją i trza to przetrwać.
Będzie dobrze.

[Marusia]

Powiem tak, różne rzeczy się dzieją i trza to przetrwać.
Będzie dobrze.

Tak, podejrzewam, że jeśli to w końcu nie skiśnie, zanim drożdże ruszą, to wyjdzie jakieś zajefajne piwo, nie do powtórzenia

[Marusia]

Brzeczka na mieszance drożdży w końcu zafermentowała Pachnie ładnie, póki co
Została niniejszym wyeksmitowana do piwnicy.

Dziś z lekką obsuwą butelkujemy Bożonarodzeniowe Grodziskie. Zeszło z 10 do 2.
Przy okazji zauważyłam taką ciekawostkę: glukoza Delecty, opakowania po 100 g mają w środku 102 g glukozy Waga skalibrowana, na glukozie Tesco jest 100 na 100.

[mwa]

Waga skalibrowana, na glukozie Tesco jest 100 na 100.

Tylko nie kalibruj na 1 kg mąki.

[Marusia]

witaj Marusia
mam pytanko - czym i w jakich ilościach chmieliłaś tego stouta?
pozdrawiam

Mój stoucik, do którego było to pytanie, jest ślicznie przechmielony w aromacie. Tzn. jest to niezgodne ze stylem, ale bardzo mi podeszło, chyba będę takie robić

[Marusia]

Przedwczoraj powstał lagerek:

4 kg pilzneński
1 kg monachijski

Zacieranie:
45 min. 62 st.
45 min.
72 st.

Chmielenie 60 min.

Marynka 30 g na początek
marynka 20 g po 30 minutach
Cascade 20 g po 50 minutach

Wyszło jakieś 29 l 11 blg. Przełomu nie było, za to fermentor przez pomyłkę stał całą noc na dworze, więc rano brzeczka miała z 5 stopni i pojawiło się dużo osadów zimnych, no, to przynajmniej na dno opadną, a nie będą mi piwa zmętniać.

Melduję niniejszym, że piwo wyszło śliczne, klarowne i przepyszne. Jest jeszcze nieco niedogazowane, bo skąpię na surowcu do refermentacji po moich przebojach zeszłorocznych, ale smak - miodzio. Taki chmielowy, jak lubię, ale głównie aromat, goryczka średnia. Mam teraz dodatkową lodówkę, zatem na lato chyba oleję jasne górniaki i będę trzaskała pyszne lagerki

[Marusia]

Lager bez pianowy

4,75 kg pilzneński
0,25 kg carahell

Obecnie trwa przerwa 72 stopnie 30 minut.

Zapomniałam napisać, że chmielenie trwało godzinę z 30 g marynki na dzień dobry, 30 g marynki po 30 minutach i 30 g Cascade po 50 minutach