Filtracja i wysładzanie trwały dłuuuugo!
Chmieliłem 70 minut.
70min Marynka 30g
15min kolendra 7g
10min kolendra 8g
10min świeżo starta skórka z 3 pomarańczy i 2 cytryn.
Wyszło słabiutko bo jakoś 19l brzeczki ok 11,5blg. Ale dobrze , że wytrzymałem do końca bo był już moment , że chciałem się poddać. Teraz unosi się piękny cytrusowy zapach po pokoju. Użyłem drożdży s-33.
Coś kiepsko widzę tą warkę.... Wczoraj fermentacja ruszyła z kopyta a teraz już pianka opada, mierzyłem blg spadło już do ok 6. Niestety temperatura brzeczki ok 26C. Nie wróżę tej warce dobrego zakończenie
Warka #13 czyli Dubbel nadal na burzliwej, ok 4blg jutro jeszcze sprawdzę i jak się nic nie zmieni będę przelewał na cichą.
Praktycznie już brak piany na powierzchni brzeczki, gęstość jest ok 5,5blg, pierwszy raz tak kiepsko fermentuje mi piwko. Jestem ciekaw czy jeszcze coś spadnie.
Po męczarni z warką #14 to orkiszowe było miłą odskocznią. Nieco zmieniłem zasyp w porównaniu z pierwszym Orkiszowym, zacieranie podobne i zastosowałem inny amerykański chmiel.
Słody:
2 kg słód orkiszowy
1,2 kg słód monachijski
1 kg słód wiedeński
0,15 słód carahell
chmiel Cascade 40g
drożdże us-05
Warka #14 nadal mnie niepokoi, blg utrzymuje się ciągle na poziomie 5,5. Tak jak pisałem we wcześniejszych postach fermentacja musiała się odbyć w ciągu 2 dni. Nie wiem, co teraz zrobić. Zacieranie nie było aż tak na słodko, aby taka końcowa gęstość była normalnym wynikiem. Co mi doradzicie? Oczywiście pójdzie jeszcze na cicha, ale nie wiem czy coś to da, a boję się granatów.
Wczoraj przelałem warkę #15 na cichą przy ok 4,5blg.
W weekend miałem plan warzyć pszeniczniaka, drożdże już uaktywnione a tu wczoraj termometr mi się zbił. Przeszukałem miasto i nigdzie nie znalazłem takiego co potrzeba. Kiepsko.
Chmielenie 60min:
25g Hallertauer Tradition na 60min
Wyszło jakieś 22,5l około 12blg.
Jak mi się zwolnią fermentory to zebraną gęstwę z tej warki planuję wykorzystać do uwarzenia jeszcze jednego jasnego pszeniczniaka i weizenbocka.
Dziś z rana rozlałem 14 warkę do butelek. Weszło w 26x0,5l, 2x0,66l i w 2 PET-y 1,5l.
Piwo ma fajny cytrusowy zapaszek w smaku jest średnie. Czuć, jakiś dziwny posmaczek, z pewnością to wina wyższej temperatury w czasie fermentacji, która zresztą odbyła się w expresowym tempie. Raczej będzie pijalne, mam tylko nadzieję, że butelki nie będą strzelać.
Przed rozlaniem mierzyłem jeszcze blg i wyszło poniżej 5, więc na cichej troszkę spadło.
Comment