Giełda na Kresach - potrzebna czy nie?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • żąleną
    replied
    A to jeżdżący towarzysko zabierają miejsca kolekcjonerom? Ja też jeżdżę głównie towarzysko, stolika nie zajmuję, przejdę się kilka razy alejkami, zwykle kupię 2-3 szkła, w sumie nie wiem, po co w ogóle się tłumaczę. Ale ostatnio jeżdżę rzadko, więc powinieneś się cieszyć.
    Ostatnia zmiana dokonana przez żąleną; 2012-01-09, 18:24.

    Leave a comment:


  • noodles
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sindirelka
    Każda giełda ma swój urok. My (ja z mężem) od prawie roku jeździmy na różne giełdy wyłącznie towarzysko, bo towarzystwo zawsze świetne, a kolekcjonersko, jak dla nas bieda
    I nie przyszło wam (tobie i mężowi) do głowy, że im więcej ludzi będzie jeździło na giełdy towarzysko to tym większa bieda będzie kolekcjonersko ?

    Leave a comment:


  • grzeber
    replied
    Obecność na giełdach zależy od wielu czynników, ogólnie można założyć, że im bardziej bilans giełdy wychodzi "na plus" tym więcej będzie odwiedzających. Każdy musi sobie sam odpowiedzieć, czy biorąc pod uwagę poniższe czynniki, "opłaca" mu się przyjeżdzać na giełdę.
    - koszty: czas, pieniądze, koszty alternatywne (brak odpoczynku, brak czasu dla rodziny) itp
    - zyski: nowe wzory do kolekcji, spotkanie ze znajomymi, sprzedaż towaru itp

    Generalnie im mniej ludzi tym miejsze szanse na spotkanie znajomych i pozyskanie wzorów do kolekcji (ew. sprzedaż), zatem kolejne osoby nie przyjadą za rok. Koło się zamyka.
    Ostatnia zmiana dokonana przez grzeber; 2012-01-09, 16:17.

    Leave a comment:


  • Ahumba
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gisou
    A co do giełdy w Białej to lepiej zapytać co trzeba zmienić, żeby znów podniosła się frekwencja.
    Może należałoby spytać kogoś ze Śląska. Kiedyś na tej giełdzie bywała spora (jak na tą giełdę) reprezentacja. Od ok. 3 lat nie ma nikogo.

    Leave a comment:


  • gisou
    replied
    Prezesie to ty poruszyłeś Lublin, nie ja A co do formuły tej giełdy to mi bardzo odpowiada taka jaka jest. Zauważ, że warunki jakie tam panują przy większej formule nie sprawdziłyby się.

    A odnośnie wielkości giełd to jak zlikwidujesz internet, a zwłaszcza allegro, to będzie większa frekwencja na giełdach Bądźmy szczerzy sporo osób przestaje jeździć, bo się nie opłaca - koszt dojazdu 100zł nie zapewni przywiezienia na pewnym etapie kolekcjonerstwa niczego poza 4-5 nowościami (a i to nie zawsze w przypadku podstawek) w dodatku w cenach bardzo zbliżonych do tych z allegro. Dlatego sensowne jest jechanie na drugi koniec Polski na giełdę, gdzie jest duża frekwencja, bo oprócz spotkania ze znajomymi mamy też szansę na zdobycie czegoś do kolekcji.

    Leave a comment:


  • Cooper
    replied
    Tak ogólnie moje refleksje nad tym od czego zależy dlaczego dana giełda pada na pysk lub jest a jeśli jest to dlaczego jest duża albo mała:

    1/ dojazd - jeśli są to miejscowości gdzie dojazd nie jest najwygodniejszy np poprzez małą liczbę połączeń kolejowo-autobusowych lub są o niedogodnych godzinach (tak wiem, coraz więcej ludzi jeżdzi samochodami w kilka osób ale widać jeszcze nie wszyscy) to atrakcyjnośc giełdy spada.
    2/ wielkość środowiska kolekcjonerów w danej miejscowości/regionie - bardzo istotny argument chyba nawet najistotniejszy - odpowiednia ilość kolekcjonerów, zwłaszcza zapaleńców którzy chcą coś organizować społecznie jest istotna. Jeśli w danym mieście jest 1 kolekcjoner to ma raczej małe szanse samemu zrobić dobrą giełdę a pozatym kolekcjonerzy z reszty Polski nie będą przyjeżdzać po to żeby spotkać się/powymieniać tylko z tą jedną osobą żeby nie wiem jak sympatyczna była.
    3/ sama giełda - warunki jakie na niej są tzn wielkość sali lub czy giełda jest w ogóle na terenie otwartym, łatwość lub trudność zdobycia wolnego miejsca przy stole, może nawet godziny otwarcia giełdy i coś co niestety z czasem może być istotne dla części kolekcjonerów (niestety, bo chyba tak być nie powinno): czy są giełdowe upominki a jeśli są to czy atrakcyjne czy mniej
    4/ termin giełdy - czy nie koliduje on z innymi polskimi giełdami a w przypadku giełd na - jak to określiłeś "Kresach" - z giełdami za naszą wschodnią granicą. Może też być tak iż różnica czasowa jest 1 tydzień to wielu ludzi już może nie przyjechać na jedną z giełd będąc jeszcze świeżo po portfelowym drenażu giełdy poprzedzającej lub odkładając środki na ciekawszą wg nich giełdę która odbywa się np tydzień później. Może też przeszkodą być jakiś okres urlopowy lub świąteczny albo - w przypadku giełd zimowych - ciężkie warunki pogodowe.
    5/ PR, opinie o danej giełdzie pisane chociażby na naszej stronie ale one w sumie zależą od powyższych 4 warunków. Dużo ludzi z pewnością zanim wybierze się na daną giełdę czyta relacje z poprzednich jej edycji.
    Ostatnia zmiana dokonana przez Cooper; 2012-01-09, 11:41.

    Leave a comment:


  • e-prezes
    replied
    Gisou, skoro poruszyłeś temat giełdy w Lublinie to pociągnę temat. Nie mam nic przeciw tejże, ale podobnie jak z tą w BP jest mała i staram się zrozumieć dlaczego (mimo wsparcia grupy kolekcjonerów i browaru miejscowego) nadal taka jest. Wątek, który założyłem jest w tym celu by zrozumieć gdzie tkwi problem i go rozwiązać następnym, bądź kolejnym razem.
    LenDo, to, że w Rzeszowie jeszcze nie ma to mnie już od dawna dziwi, ale może właśnie widz na tym polega, że nie ma komu przyjechać. Nie bez znaczenia jest łatwość dojazdu z innych miast.
    Nie twierdzę, że małe nie mają racji bytu, bo mnie komercjalizacjia kilku większych już zmęczyła (mam na myśli ceny za jakie trzeba tam kupić kolektybilia w porównaniu do innych giełd), ale czym mogą przyciągnąć większą rzeszę odwiedzających.
    Mam pewną teorię na ten temat i kilka ew. rozwiązań, ale zależało mi na dialogu, który prowadzi do wniosków a nie do wojny.

    Leave a comment:


  • LenDo
    replied
    No dobra, trochę naciągnąłem fakty

    Leave a comment:


  • gisou
    replied
    Prezesie, rzeczywiście pytanie o celowość giełdy w Lublinie jest trochę zaskakująca. Ja uważam ja za jedna z najfajniejszych giełd w kraju, zarówno kolekcjonersko jak i towarzysko.
    A co do giełdy w Białej to lepiej zapytać co trzeba zmienić, żeby znów podniosła się frekwencja.

    Leave a comment:


  • Piecia
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika LenDo
    Pewnie, że potrzebna. Nie można przekreślac tych giełd tylko dlatego, że nie są tak licznie odwiedzane.
    Są duże giełdy, średnie i małe. Wszystkie nie moga być wielkie, bo byłoby nudno Każda giełda kiedyś byłą mała i z czasem się rozrastała.

    Mnie osobiście do kanonu giełd brakuje tylko giełdy w Rzeszowie. Na północnym wschodzie mamy Białą, w centrum wschodu Lublin, a na południu ... no właśnie.

    Wyprzedzając komentarze niektórych osób w stylu: "to weź i zorganizuj", odpowiadam, że bardzo chętnie pomogę w organizacji takowej giełdy, oby tylko znaleźli się chętni do współpracy.
    Z tym północnym wschodem w kontekście Białej Podl. to bym nie przesadzał....dziwne byłoby, żeby woj. lubelskie sięgało północnego wschodu, a Biała w lubelskiem właśnie leży
    Ostatnia zmiana dokonana przez Piecia; 2012-01-08, 21:23.

    Leave a comment:


  • LenDo
    replied
    Pewnie, że potrzebna. Nie można przekreślac tych giełd tylko dlatego, że nie są tak licznie odwiedzane.
    Są duże giełdy, średnie i małe. Wszystkie nie moga być wielkie, bo byłoby nudno Każda giełda kiedyś byłą mała i z czasem się rozrastała.

    Mnie osobiście do kanonu giełd brakuje tylko giełdy w Rzeszowie. Na północnym wschodzie mamy Białą, w centrum wschodu Lublin, a na południu ... no właśnie.

    Wyprzedzając komentarze niektórych osób w stylu: "to weź i zorganizuj", odpowiadam, że bardzo chętnie pomogę w organizacji takowej giełdy, oby tylko znaleźli się chętni do współpracy.
    Ostatnia zmiana dokonana przez LenDo; 2012-01-08, 20:51.

    Leave a comment:


  • e-prezes
    replied
    Dla Krakusa, za którego mimo wszystko jeszcze się uważam Kresy to wschodnie województwa Polski.

    Cooper, to czy przy tej czy innej imprezie pomagałem (bez żadnego afiszowania się i splendorów) jeszcze nie znaczy, że jestem współorganizatorem. Tak samo to, że zamieściłem info o giełdzie na browar.biz nie daje mi prawa czuć się za nią odpowiedzialny.

    Tytuł wcale nie jest tendencyjny, bo liczyłem na odzew w rodzaju: "jest potrzebna, przyjedziemy" lub "nie, nie przyjadę, za daleko". Czyli jakiegoś odzewu. Obecna formuła się nie sprawdza, więc chyba nie ma w tym nic nienormalnego, że pytam...

    Leave a comment:


  • Cooper
    replied
    Też w zasadzie wydawało mi się e-Prezes ze byłeś jednym ze współorganizatorów giełdy w Białej Podlaskiej ale nieczęsto na nią jeżdziłem więc mogłem się mylić. Widać jakoś części forumowiczów skojarzyłeś się z tą giełdą. To chyba nic złego. Nie wiem gdzie w poście 3 doszukałeś się złośliwości. Wg mnie post ten jest w zasadzie już odpowiedzią na Twoje postawione pytanie. Jeśli nie robiłeś giełdy w BP to zawsze przecież możesz zapytać się jej organizatorów jak to widzą. Skoro robią tzn że jakiś sens to ma. Chyba nikt nie robił by giełdy tylko po to żeby spotkać się na pustej sali sam ze sobą. Jeśli satysfakcjonuje ich frekwencja a samo przedsięmwzięcie nie przynosi strat to chyba (jak na nasze realia) jest OK. Przynajmniej mi tak się wydaje.
    Trochę mylny tytuł dałeś. Kresy kojarzą mi się raczej z wschodnimi terenami II RP które obecnie są za naszą wschodnią granicą a tam z giełd to znam tylko Lwów i Wilno które chyba funkcjonują dosyć udanie.

    Leave a comment:


  • Bombadil13
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
    Zaprosiłem do dyskusji, tyle.
    Ale pytanie zadałeś tendencyjne. Mogłeś nieco urazić autochtonów.

    Leave a comment:


  • e-prezes
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bogdan001
    O ile mnie pamięć nie zawodzi to kolega był jednym z organizatorów giełdy w Bialej Podlaskiej.Czy i na ile była potrzebna proszę odpowiedzieć samemu. Pozdrawiam tych którzy wkładają wysiłek i swoj czas aby potem mogli usłyszeć ,,na ile one są potrzebne". A kolegę nikt na siłę nie ciągnie ,nie ma obowiązku.
    Nie byłem i nie jestem organizatorem żadnej z giełd bialskich. Od kilku lat jest nim Bractwo Piwne Ziemi Podlaskiej, do którego nie należałem i nie należę. To w kwestii ogólnej.

    Nie wiem skąd ta wrogość, to po drugie. Zaprosiłem do dyskusji, tyle.

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

Przetwarzanie...