Ja wciąż wierzę w awans więc chętnie spędze wspólnie czas. Mogę zjawić się u zapraszającego z porterami z Witnicy i Gambrynusami lub w ostateczności w sobotę u mnie. W środę nie można u mnie bo goszczę ludzi z małym dzieckiem które przyjechało na operację do Warszawy i raczej potrzebuje spokoju. Tak więc chętnych proszę o przygotowanie i przedstawianie oferty

szkoda, że nie wymyślono cały czas teleportacji.
i poza Tyskim
i dzisiaj już przeciętnym OK Okocim nie ma nic polskiego. Ale spoko spoko w sklepie niedaleko mnie zakupiłem odpowiednią ilość Irlandzkich mocnych i Dublinów z Juranda.
)może przewrotnie tylko przedłużyć agonię naszej piłki...Tu naprawdę trzeba trzęsienia ziemi!
Comment