Żą we Wrocku, 20 października 2004 (środa)

[żąleną]

Hejkum kejkum. W środę przybywam służbowo do Wrocka. Będę wolny około dziewiątej, dziesiątej wieczorem i z chęcią się urżnę z wrocławiakami (nie masz cwaniaka nad wrocławiaka...)

Jeżeli z powodu pracy nie macie czasu na picie do późna w środku tygodnia, to jeśli Marusia mnie przenocuje możemy zacząć wcześniej w czwartek.

PS Kudłaty, może się zjawisz i pożyczysz mi instrukcję do SHL?

[grzeber]

Odp: Żą we Wrocku, 20 października 2004 (środa)

żąleną napisał(a)
jeśli Marusia mnie przenocuje możemy zacząć wcześniej w czwartek.

Żą wiesz, że za szantaż można pójść do paki

[żąleną]

Jeszcze nie widziałeś szantażu.

[Marusia]

Marusia oczywiście przenocuje, ale z zaczynaniem wcześniej w czwartek to raczej będzie ciężko - wszak wszyscy rabotają

[żąleną]

Dziękju!

PS Wcześniej - czyli nie o 22 jak w środę.

[peter_1000]

Marusia napisał(a)
...wszak wszyscy rabotają

To gdzie to słynne bezrobocie? Tylko nie piszcie że w Niemczech

[jerzy]

Ja w czwartki jestem na nogach od 7 do 23:30 - lepiej nie mogłeś trafić...

[naczelnik]

Coś powinienem czasu wygospodarować na jakieś krótkie, w samym środku tygodnia, posiedzenie
Oczywiście pod kilkoma warunkami. Sam sobie je postawie i sam je spełnie

[żąleną]

jerzy napisał(a)
Ja w czwartki jestem na nogach od 7 do 23:30 - lepiej nie mogłeś trafić...

Na nogach, znaczy w rabocie?

To może tak: rzucajcie propozycje lokalowe na środę i czwartek, a ja się dostosuję. W razie potrzeby mogę wrócić do Wawy w piątek rano. Może nawet bym wolał, bo jak mam się tłuc po nocy z przesiadką...

[CarlBerg]

Odp: Żą we Wrocku, 20 października 2004 (środa)

żąleną napisał(a)
(...) i z chęcią się urżnę z wrocławiakami

W czwartek chętnie potowarzyszymy w temacie urżnięcia

[Marusia]

Ja też w czwartek po 18.00 się piszę A noclegi masz u mnie dwa - opłata standardowa, przywieź mi jakieś Ciechanowy, najlepiej Farskie, mniam

[jerzy]

żąleną napisał(a)
Na nogach, znaczy w rabocie?

Nie, nie tylko - to znaczy w tych godzinach jestem zajęty i nie mogę się spotkać.
Tylko ewentualnie dość krótko w środę - i ja proponuję Viflinga (w Bunkrze).

[żąleną]

Nie wiem, czy zdążę kupić. W razie czego pod ręką mam ciechanowskiego portera i Obolonia pszenicznego. Styka?

Podeślij mi jeszcze swój adres, bo jak zwykle zapomniałem.

[JAckson]

Prawdopodobnie w czwartek przybędę również w celu upieczenia dwóch pieczeni na jednym ogniu i wcale nie chodzi tu o jedzenie

[Marusia]

żąleną napisał(a)
Nie wiem, czy zdążę kupić. W razie czego pod ręką mam ciechanowskiego portera i Obolonia pszenicznego. Styka?

Podeślij mi jeszcze swój adres, bo jak zwykle zapomniałem.

Porterek i Oboloń jak najbardziej pasuje. Adres na PW