Warszawa, piątek 1 lutego 2008, wszystko jedno gdzie, byle do rana

[żąleną]

Dziady... Wy już wiecie co.

Melyna?

[docent]

Na początek gdy kubki smakowe jeszcze nie stępione lepsza pszenica w niedalekim Windygo...

[Wujcio_Shaggy]

A może zaczniemy od tego: http://progresja.com/index.php?optio...=310&Itemid=34...
(tyle że z piwem tamuj nieciekawie... za to później można się podelektować lanym Belfastem w knajpie przy pętli na Starym Bemowie... )

[dkrasnodebski]

Dołączę po 20.
Do Progresji i tak nie zdążę a szkoda bo z Dr.Yry robilim kiedyś dużo hałasu razem.
Jezdem za Melynom.

[żąleną]

Hm, interesująca opcja, Wujciu. Ale mogę nie zdążyć, chyba wolałbym bezpiecznie i drobnomieszczańsko się w knajpie spotkać.

[Wujcio_Shaggy]

Jeśli będę jeszcze w formie, to może dołączę do Was po koncercie, chyba że już będzie b. późno, albo Wy już nie będziecie w formie

[Małażonka]

Chłopa Wam pewnikiem podrzucę, ale też raczej wieczorową porą.
Sama idę na spotkanie klasowe, więc niech i chłop mój ma troszeczkę luzu...

[żąleną]

Małe pytanie - ma ktoś plan przybyć ok. 19 oprócz mnie?

[ART]

ja będę czekał w Opolu

[żąleną]

A dlaczego edytowałeś post? Może jednak serce podpowiada Warszawę?

[ART]

A dlaczego edytowałeś post? Może jednak serce podpowiada Warszawę?

musiałem doszlifować wypowiedź.

[angasc]

Kurde, jak ja Wam czasami zazdroszczę tego, że macie jak do domu wrócić......
Po takiej imprezce.

[żąleną]

Dobra nie rozmywaj tematu, co za człowiek! Już wiem, skąd masz ten tuzin tysięcy postów z okładem. :sarcasticczyjaktamsiętamordkanazywa:

[żąleną]

Angasc! Tylko spokojnie! Ja to do Arta pisałem!

[angasc]

Angasc! Tylko spokojnie! Ja to do Arta pisałem!

Ależ ja jestem spokojny jak rzadko!!!
Choróbsko mnie jakoweś chwyciło, nie mam ani powonienia ani smaku, więc nawet piwa nie piję. Na trzeźwo to pisalem