I o tym musimy pamiętać. Wytwarzane mniej lub bardziej tradycyjnie produkty spożywcze nie powinny być fanaberią i luksusem, a standardem. A dlaczego nie są? Można się śmiać z rewolucyjnego zacięcia Zythuma, ale w dużej mierze powodem jest właśnie chęć maksymalizacji zysku. A w Polsce to zjawisko jest dodatkowo zwielokrotnione, bo PRL prawie do cna wypalił etos pracy.
Dlatego właśnie warto zaglądać producentom do kieszeni. Bo póki co mityczna "niewidzialna ręka rynku" przegrywa z machiną marketingową. Po prostu masom wciskany jest kit, a cierpią na tym również ci, którzy od tego kitu trzymają się z dala.
Dlatego właśnie warto zaglądać producentom do kieszeni. Bo póki co mityczna "niewidzialna ręka rynku" przegrywa z machiną marketingową. Po prostu masom wciskany jest kit, a cierpią na tym również ci, którzy od tego kitu trzymają się z dala.
) pod wpływem coraz niższej jakości towarów na rynku, chińszczyzny.
Wypowiem się z punktu widzenia człeka o znikomej wiedzy ekonomicznej co się chyba w miarę zna na smaku piwa, ceni dobre piwo ale też ceni swój budżet.
Awansowałem do panteonu ekonomistów obok Friedmanna, Keynesa, Balcerowicza i... Kołodki.

Comment