Coś chyba nawet drgnęło z wentylacją w piwnicznej części lokalu, bo nie wisiał tam zapaszek niesprzyjający degustacji.
Wpadliśmy w drodze ze Zlotu na przekąszenie czegoś dobrego i podlanie tegoż (kto mógł to mógł
) - widać stały rozwój i szlifowanie szczegółów. Piwo leje się obecnie do firmowych "noniców".
Wpadliśmy w drodze ze Zlotu na przekąszenie czegoś dobrego i podlanie tegoż (kto mógł to mógł
) - widać stały rozwój i szlifowanie szczegółów. Piwo leje się obecnie do firmowych "noniców".
Może i nie zlewa się to w jakiś jednorodny styl w kontekście całego pubu, ale z 2 strony taka różnorodność też dobra rzecz, a każde piętro urządzone z gustem. O dziwo, najwięcej ludzi jak wszedłem siedziało na parterze, blisko wejścia. Karta piw nieco mniejsza niż w takiej np Kontynuacji, ale nie miałem problemu z wyborem 3 piw pod mój gust, a czasem w Kontynuacji długo muszę się zastanawiać... Z jedzenia wzięliśmy jedno danie dnia - zestaw obiadkowy co dzień inny. Wczoraj risotto z dynią i bekonem. Bardzo smaczne, tylko porcja raczej taka dla odchudzających się kobiet
Comment