Ogłoszenie

Collapse

Zasady działu Knajpy/puby polskie

Zasady opisywania lokali:

1) Bardzo proszę o opisywanie każdego lokalu w osobnym temacie,
czyli jeden lokal, jeden temat

2) nazwa tematu powinna mieć strukturę:
miasto, adres, nazwa lokalu
Jeżeli zaś miasto zostało wydzielone jako osobny dział:
adres, nazwa lokalu

Z góry dziękuję za stosowanie się do tych prostych zasad. Mam nadzieję, że ułatwi nam to poruszanie się po tym dziale

Ważne: Piwa proszę komentować i oceniać w dziale Piwo konkretnie, a w tym dziale proszę się powstrzymać od oceny piwnego asortymentu, bo jednym dane piwa smakują, a innym nie.
See more
See less

Kalisz, al. Wolności 3, Minibrowar Złoty Róg

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pendragon
    Senior
    • 03-2006
    • 13949

    #46
    W Kaliszu potrafią. 2 lata temu serwowali Bursztynowe, a chodziło o dolewaną do kufla już przy barze nalewkę z bursztynów. Zamiast soczku malinowego No ale chociaż w tym przypadku nazwa się zgadzała.
    Last edited by Pendragon; 19-12-2011, 10:51.

    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

    Comment

    • Gringo
      Senior
      • 07-2007
      • 2151

      #47
      Wizytowałem lokal 22 marca. Nadal ciemne trzyma najlepszy poziom, Pils i pszeniczne tylko pijalne, miodowe ohyda, nie dopiłem do końca ! Poskąpiono chmielu, nawet Pils był słodowy bez cienia goryczki.
      Najlepsza była przystawka - marynowana słonina z ogórkami kiszonymi i chlebem. Można odwiedzić, ale nie powiem że ciągnie mnie tam znowu.

      Comment

      • rohozecky
        PremiumUżytkownik
        • 11-2008
        • 1837

        #48
        Będąc wczoraj w Kaliszu w celach zawodowych postanowiłem i ja odwiedzić to miejsce.
        Spróbowałem pilsa i ciemnego, z obu byłem zadowolony ze wskazaniem na ciemne. Bardzo zrównoważone, z lekkim posmakiem karmelowym, ale nie za słodkie. Minus taki, że porcja wynosi 0,4.
        Pils miał miły słodowy smak, a jednocześnie nieco szczypał w język.
        Dośc dobra kuchnia, wystrój cokolwiek eklektyczny, ale do zaakceptowania. Obsługa sprawna, co prawda w środku dnia w lokalu było tylko parę osób.

        Poza tym miasto wygląda na piwną pustynię, widziałem nawet dość sympatyczną lokalkę przy ulicy bodajże Garbarskiej, ale wolałbym nie mówić, co tam podają

        Tak więc wygląda na to, że Złoty Róg to jedyne miejsce do napicia się piwa w 100-tysięcznym mieście. Ale może znawcy tematu mnie skorygują.
        ... a poza tym twierdzę, że SAB Miller winien zostać zniszczony.

        Comment

        • Shedao
          Senior
          • 09-2007
          • 900

          #49
          Byłem w poniedziałek w godzinach wczesno-popołudniowych. Lokal wielki i pusty, bo ludzi było tyle, co kot napłakał. Czyli my + może 4 inne osoby w sumie.

          W ofercie cztery piwa: jasne, ciemne, pszeniczne i miodowe (w karcie przedstawione jako: pils, dunkel, weizen oraz uwaga uwaga: marzen widzę że koledzy powyżej już to zauważyli, no ale ubaw miałem z tego taki, że muszę podkreślić). Najbardziej podszedł mi pils, dunkel również smaczny. Pszenica już lekko kwaskowata, ale i bez tego: bez szału, natomiast "marcowe miodowe" okropne. Wszystkie jakoś między 8-9 zł za 0,4l.

          Jedzenie - smaczne i w wysokich cenach. Świetny wystrój, szczególnie podobał mi się poziom -1. Musi się tam dobrze pić, gdy jest więcej ludzi.

          Ogólnie wrażenia na plus.

          Comment

          • tfur
            Senior
            • 05-2006
            • 1302

            #50
            byłem tam już kiedyś, ale mocno sprawiony, więc uznałem
            że moja własna opinia nie jest dla mnie samego miarodajna
            minęło lat kilka, czyli epoka cała, i przyszło powtórzyć wizytę
            okazało się, że lepszych wspomnień tak czy siak nie wywiozę
            machnąłem pilsa i po parę grzdyli ciemnego i pszenicznego
            nie będę się rozwodzić, ale piwa naprawdę nie były najlepsze
            pils niedochmielony, ciemniak nadkwaśny, pszenica zbyt maślana
            do tego doszła całkiem smaczna, ale przydroga zupa gulaszowa
            i spartolony tatar, może i świeży, ale zmielony jak zupka gerber
            cóż, jeśli zatęsknię do złotego rogu, moje myśli pobiegną do stambułu
            ps. kalisz jest pustynią piwną. musiałem się ratować nowościami z tych, oj
            veni, emi, bibi

            Comment

            • tfur
              Senior
              • 05-2006
              • 1302

              #51
              czy też raczej z tychów
              zjadło mi sufiks
              veni, emi, bibi

              Comment

              • Rolnik
                Junior
                • 10-2012
                • 8

                #52
                Byłem 20 lipca 2013 w ramach: "Piwnej Turystyki Rowerowej" zawitałem na miejsce po przejechaniu rowerem 135 km. Browar jest w ścisłym centrum to duży plus, wystrój mi się podoba, obsługa bardzo miła i serdeczna, menu nie przeglądałem gdyż moim głównym celem było piwo.


                Fajna sprawa że jest możliwośc zamówić próbki wszystkich serwowanych piw, plusem cena 5 zł za całość minusem wielkość,


                A piwa prezentowały się tak:

                Pierwsze Piwo: Pszeniczne, ekstrakt 13%
                Podane na poziomie w odpowiednim szkle z "waflem"
                Barwa jasny pomarańcz mój ulubiony w weizenach, ladna piana drobno pęcherzykowa w zapachu jak należy jest i banan i goździk, jednak w stosunku do tego co o nim piszą aromatów chmielowych nie uświadczymy, wysycenie na dobrym wysokim poziomie, piwo treściwe, jak dla mnie zbyt mało kwaskowe. ocena 6/10


                Jako drugie piwo zamówiłem Pilsa, podano mi go w kuflu, zdziwiła mnie ładna piana, która niestety szybko opadła, zapach to znów konsternacja czuć DMS (aromat gotowanych warzyw) nut chmielowych brak, jedynie słodowość. Zrobiłem dwa łyki i nie wiem co dalej, zmęczyć (9 zł drogą nie chodzi) czy nie pić oto jest pytanie, próbka nie zapowiadała takiego czegoś> Ocena: 3/10


                Dunkel/Dark Lager czyli kolejne rozczarowanie piwo słodkie totalnie bez wyrazu 4/10

                Miodowego nie zamówiłem w większej ilości gdyż po wypiciu próbki stwierdziłem że jest to ulepek
                Podsumowując fajne miejsce jednak z słabym nudnym piwem, piwowar nie zasługuje na miano piwowara, ponieważ jest po szkoleniu a jeśli chodzi o piwa to dostał gotowe receptury, Browarze Kaliski pora wyjść poza kanon jasne ciemne pszeniczne!

                Comment

                • jacekwerner
                  Senior
                  • 05-2004
                  • 2837

                  #53
                  Lokal odwiedzony wczoraj, podczas powrotu ze zlotu
                  Po pierwsze - nazwa została zmieniona - obecna to : Złoty Beer, a w podtytule : Browar Kaliski. Stara widnieje jeszcze na podkładkach oraz na niektórych etykietkach i szkle.
                  Po wtóre - piwa nadal bardzo słabe, właściwie można poprzestać na próbkach ( każde serwowane w odmiennym szkle na specjalnej drewnianej podkładce ).
                  Po trzecie - jedzenie ( właściwie przekąski ) które próbowalismy bardzo smaczne, do tego trzy rodzaje świeżego pieczywa, szczególnie wybijał się ciemny chlebek ( smakował jak domowy ).
                  I to by było na tyle.
                  Ochotnicza Straż Piwna
                  BAZA = 7446

                  Comment

                  • kloss
                    Senior
                    • 03-2003
                    • 2526

                    #54
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jacekwerner Wyświetlenie odpowiedzi
                    - nazwa została zmieniona - obecna to : Złoty Beer
                    Czyli w tłumaczeniu "Gold Piwo". Kto wymyślił tak głupią nazwę?

                    Comment

                    • jacekwerner
                      Senior
                      • 05-2004
                      • 2837

                      #55
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kloss Wyświetlenie odpowiedzi
                      Czyli w tłumaczeniu "Gold Piwo". Kto wymyślił tak głupią nazwę?
                      Dalibóg - nie wiem
                      Ochotnicza Straż Piwna
                      BAZA = 7446

                      Comment

                      • Sokół83
                        szynkarz
                        • 12-2004
                        • 1598

                        #56
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kloss Wyświetlenie odpowiedzi
                        Czyli w tłumaczeniu "Gold Piwo". Kto wymyślił tak głupią nazwę?
                        Pewnie właściciel, który zapewne jest kompletnym gamoniem bez szkoły. Jeszcze lepsze byłoby Zloty Beer'ex
                        Z INNEJ BECZKI

                        www.fotopolska.eu

                        Comment

                        • kikamikaze
                          Junior
                          • 03-2014
                          • 5

                          #57
                          Z tego co wiem, pierwotna nazwa browaru "Złoty róg" została zamieniona na "Złoty Beer" ze względu na zastrzeżenie sobie tej nazwy przez kogoś lub przez miasto (tudzież podobna historyja...). Jeszcze się w szczegółach nie rozeznałam, bo ledwie miesiąc temu wróciłam do Kalisza po kilku latach nieobecności. Wiem, że jeszcze dwa lata temu sytuacja w "Złotym" była marna, też kończyłam tylko na wypiciu ilości degustacyjnej, licząc, że pszenica wróci do poziomu sprzed lat, kiedy porządny piwowar czuwał nad tym, co się w "Złotym" wyrabia. Po dwóch latach od ostatniej próby wypicia tam piwa, chciałabym wrócić i dać właścicielom kolejną szansę. Czy warto?

                          Comment

                          • madu
                            Member
                            • 03-2011
                            • 76

                            #58
                            W niedzielę odwiedziliśmy lokal kilkuosobowa grupą.Główną atrakcją kulinarną dla znajomych którzy też już tam wcześniej byli miał być pieczony świński ryj,polecany zresztą w menu.Niestety,okazało się że trzeba by zaczekać trzy godziny albo zamówić dzień wcześniej o czym nigdzie się nie wspomina.

                            Piwna oferta bez zmian;Pils,Weizen,Dunkel i miodowy Marzen.Na pytanie dlaczego Marzen jest piwem miodowym kelnerka odpowiedziała że to jest z nienieckiego.
                            Obsługa sprawna i uprzejma ale bardzo powściągliwa i niezbyt komunikatywna,jedzenie smaczne,porcje raczej niewielkie.Jak dla mnie to dobrze,jest miejsce na piwo.
                            Pils z gęstą i trwałą pianą,zapach słodowy z kwaskową nutą,w smaku niestety kwas bardziej wyraźny.Krótko mówiąc,niedobre.Pszenica nieco lepiej ale też pod koniec męcząca,kwaskowo-wodnista.Na koniec miodowe w którym spod słodyczy wychodził alkohol.Do Dunkela już nie podchodziłem,zabrakło czasu i chęci.

                            Pamiętam że jak byłem tam jakieś dwa lata temu to było to dużo bardziej pijalne.

                            Niechętnie odwiedzę ten przybytek po raz kolejny,no chyba że się coś tam pozmienia.

                            Comment

                            • Pendragon
                              Senior
                              • 03-2006
                              • 13949

                              #59
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika madu Wyświetlenie odpowiedzi
                              Pils z gęstą i trwałą pianą,zapach słodowy z kwaskową nutą,w smaku niestety kwas bardziej wyraźny.Krótko mówiąc,niedobre.
                              A dzień później różne rzeczy można by o nim powiedzieć, ale na pewno nie to, że był kwaśny. Szybciej, że to jakaś słodkawa lura. Może podłączyli nowy tank.

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika madu Wyświetlenie odpowiedzi
                              Do Dunkela już nie podchodziłem,zabrakło czasu i chęci.
                              I tu popełniłeś błąd. Dużo lepsze niż pils.

                              A do jedzenia proponuję pół łokcia pieczonych żeberek z dodatkiem genialnej podsmażanej kiszonej kapusty.
                              Last edited by Pendragon; 17-05-2014, 08:52.

                              moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                              Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                              Comment

                              • madu
                                Member
                                • 03-2011
                                • 76

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                                I tu popełniłeś błąd. Dużo lepsze niż pils.
                                Zasugerowałem się opinią kolegi który wziął próbki i ciemne odradził.

                                Widać trzeba spróbować wszystkiego samemu...

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X
                                😀
                                🥰
                                🤢
                                😎
                                😡
                                👍
                                👎