Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Albania, Tirana, Rr. Kavajes, Birra Kaon

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dadek
    Senior
    • 09-2005
    • 4552

    Albania, Tirana, Rr. Kavajes, Birra Kaon

    Po 4 latach to moja druga wizyta w Albanii. Stacjonując w Durres Plaża tym razem postanowiłem spróbować odwiedzić choć kilka okolicznych browarów. Nie jest to zbyt łatwe w tym kraju bo po pierwsze ciężko się z tubylcami (generalnie sympatycznymi) dogadać, gdyż jeśli znają oprócz własnego języka jakiś inny to tylko włoski, po drugie browary rzadko podają swe adresy, i po trzecie brak dokładnych map. W Durres się nie udało, choć lista z beerme zawierała dwa browary w tym mieście i ich piwa dało się kupić lane w knajpkach, to zlokalizowanie ich nie przyniosło sukcesu. Nie wiedzieli właściciele knajpek, na beczkach nie było adresu, a mapka na beerme pokazywała w obu przypadkach ten sam punkt w środku miasta.
    Adresy (a właściwie tylko ulice bez konkretnego numeru) mieliśmy natomiast w przypadku trzech browarów w Tiranie. Wyciągnąłem więc z gorącej plaży mniej leniwych uczestników wyjazdu i pociągiem w wersji letniej (był bez okien) podążyliśmy do stolicy. Szczególnie tu daje się zauważyć niesamowity rozwój tego kraju. Buduje się bardzo dużo i nowocześnie, ulice pięknieją. Udało nam się nawet bez kłopotu kupić plan miasta, dzięki czemu zlokalizowaliśmy ulicę przy której były aż 2 browary. Przebiega przez pół miasta ale wobec braku konkretnego numeru postanowiliśmy iść i patrzeć. Gdy pokazywaliśmy przechodniom wydruk z beerme z nazwą i adresem browaru radośnie kiwali głowami pokazując że dobrze idziemy i że to niedaleko. Jeden młody chłopak który znał 2 słowa po angielsku wydukał nawet że to 2 przystanki autobusowe ale strony ulicy już nie umiał określić inaczej niż po albańsku. Wiec radośnie szliśmy dalej myśląc o zimnym piwku, a słoneczko robiło swoje 33°C. Przystanki w Albanii są ciężko zauważalne gdyż generalnie autobusy zatrzymują się tam gdzie stoi lub chce wysiąść pasażer, więc po około 2 km marszu zastanawialiśmy się czy już minęliśmy te dwa. Następny "zapytany" kartką potwierdził jednak słuszny kierunek i po kolejnym kilometrze trafiliśmy do bramy browaru... Birra Malto Tirana. Obudowany 3 metrowym murem industrialny betonowy kloc, strzeżony niczym forteca nie był bynajmniej naszym celem. Nie ma tu oczywiście knajpki firmowej a próbowane wcześniej wytwarzane tu napoje piwopodobne na samo ich wspomnienie powodowały mdłości. Spoceni lecz pełni wiary podążyliśmy dalej. Po kilkuset metrach z dużą radością zobaczyliśmy zaparkowanego na chodniku "Żuka" w świetnym stanie a przy nim dwóch ochroniarzy. Zapytaliśmy kartką, panowie pokazując na samochód i klepiąc go po masce bardzo się ucieszyli że jesteśmy z Polski. Pokazali nam też wysoki słup reklamowy po drugiej stronie ulicy z napisem KAON. Czyli dotarliśmy. No prawie... Z głównej ulicy skręciliśmy we wskazaną nam pełną dziur i wybojów żwirówkę pomiędzy warsztatami, fabryczkami i magazynami, po 300 m skrzyżowanie z podobnej jakości drogą i w końcu otworzyła się przed nami oaza wśród zakurzonej i szpetnej przemysłowej zabudowy. Zobaczyliśmy otoczony zielenią, okazały, parterowy budynek zbudowanej całkowicie z drewna restauracji firmowej. Wnętrze przyjemne, począwszy od belek stropowych poprzez bar, ławy i stoły do podłogi - także całkowicie z ciemnego drewna. Zaraz obok restauracji znajduje się biały budynek browaru, przed którym zlokalizowano obszerny ogródek z ciekawymi odwrotnymi firmowymi parasolami, grillem i sceną dla zespołów muzycznych. Jednak po spacerze przez Tiranę wybraliśmy klimatyzowane wnętrze. Miejsc jest tu bardzo dużo, obsługa dość sprawna, liczna i nawet mówiąca po angielsku. Menu było do wyboru także po w tym języku. Duży wybór smacznego jedzenia, jednak nie były to dania typowo miejscowe, widać było że raczej starają się tu zaspokoić gusta ogólnoeuropejskie. Ciekawostką była stojąca w kącie sali długa lada chłodnicza, z której można było wybrać sobie mięso lub rybę i poprosić o przyrządzenie w kuchni lub na grillu. Ceny dań jak to w Albanii - bardzo przystępne, a jeśli wziąć pod uwagę, że to Tirana (choć peryferia) - to niskie.
    Ale najpierw zamówiliśmy oczywiście piwo, po takiej przechadzce w upale pierwsze znikło momentalnie. Dlatego oceniałem dopiero drugie:

    - Kaon lager
    Kolor żółty, klarowne.
    Piana choć drobnobąbelkowa i jednorodna była bardzo słaba. Praktycznie w chwilę po podaniu wystąpiła jedynie w postaci kożuszka i nielicznych plam na ściankach.
    Zapach niezbyt wyraźny, lekko słodowy.
    W smaku lekkie, ocenił bym że to 10° (nie dało się dokładnie dowiedzieć) ale alkoholu ma podobno 4,7%. Jest wyraźna chmielowa goryczka, lekka nuta owocowa i słodowa. Wybitne nie było ale wchodziło miło i orzeźwiało w gorący dzień.
    Cena jak w knajpach całej Albanii - 100 lek za 0,5l czyli 2,90 zł
    Podawano też "żyrafy" o pojemności 2, 3 i 5l z własnym chłodzeniem w postaci wewnętrznej mniejszej rurki z lodem.

    W karcie figurowało też drugie piwo Kaon Amber (podobno alk. 6%) w cenie 150 lek ale niestety nie było go.

    Piwa na ten sam stół podawano w różnorakim szkle, dzięki czemu mogliśmy poznać jego rodzaje. Były to niskie kufle ze starym logo, wysokie z nowym, a także ceramiczne. Do "żyraf" podawano pokale 0,3l. Niestety, szkła nie można kupić, negocjacje z kelnerami są bezowocne. Nie ma także podkładek, zamiast tego na stołach wykłada się serwety firmowe ze zdjęciem radosnego piwosza do złudzenia przypominającego Leszka Millera.

    Miłe miejsce, nagradzające trudy dotarcia do niego, lecz szkoda że dało się spróbować tylko jednego rodzaju piwa.

    Fotki w galerii:





  • abernacka
    Senior
    • 12-2003
    • 10837

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dadek Wyświetlenie odpowiedzi
    (...)W Durres się nie udało, choć lista z beerme zawierała dwa browary w tym mieście i ich piwa dało się kupić lane w knajpkach, to zlokalizowanie ich nie przyniosło sukcesu.(...)
    W 2014 roku, w hotelu Albion (Rruga Pavaresia, Lagja 13 Plazh) powstał browar restauracyjny BrauHaus- Kaltenbeer.
    Piwna turystyka według abernackiego

    Comment

    • bastion
      PremiumUżytkownik
      • 10-2006
      • 1117

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka Wyświetlenie odpowiedzi

      W 2014 roku, w hotelu Albion (Rruga Pavaresia, Lagja 13 Plazh) powstał browar restauracyjny BrauHaus- Kaltenbeer.
      Browarek już od ponad roku nie działa. Warzelnia widoczna przez szybę, ale wokół wejścia gęsta już warstwa kurzu się zebrała.

      Comment

      • bastion
        PremiumUżytkownik
        • 10-2006
        • 1117

        #4
        Natomiast jeśli chodzi o restauracje przy browarze Kaon, to w ofercie był podczas mojej wizyty- Kaon lager, ale także i Kaon Weisse.
        Szału nie robił, ale na tle totalnie bezpłciowych produktów Albańsko/Kosowskich dostępnych na rynku, robiło za bardzo dobre. Ba nawet najlepsze jakie piłem w Albanii.
        Pojawiły się podstawki.

        Comment

        Przetwarzanie...
        X
        😀
        🥰
        🤢
        😎
        😡
        👍
        👎