Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Węgry, Budapeszt, Budapest XVI, Kövirózsa ut. 8/c, Legenda Sörfőzde Center

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-prezes
    Senior
    • 05-2002
    • 19159

    Węgry, Budapeszt, Budapest XVI, Kövirózsa ut. 8/c, Legenda Sörfőzde Center

    Lokal klubowy, który jest firmową piwiarnią, a wkrótce za ścianą będzie także browar (sprzęt już stoi). Na barze 12 kranów z piwami Legenda Sorfozde oraz sporo w butelkach, także tych, które u Legendy warzą kontraktowcy. Ceny bardzo przystępne zważywszy, że liczone za 0,3 i 0,5 litra.
    Samo miejsce jest dość daleko od centrum, ale bez problemu z trafieniem komunikacją miejską. Z głównej ulicy prowadzą nas namalowane na jezdni znaki.
  • dadek
    Senior
    • 09-2005
    • 4538

    #2
    Choć od centrum daleko to dojazd jest rzeczywiście prosty. Metrem lub tramwajem do Örs vezér tere, a potem kolejką HÉV 2 stacje do Nagyicce. Przechodzimy przez równoległą do torów ulicę w prawo i po kilku minutach marszu jesteśmy przed długim budynkiem krytym czerwoną dachówką, ozdobionym na fasadzie i oknach dużymi logo browaru i fotkami piw. Przed nim wystawione stoły i ławy dla lubiących piwkowanie na świeżym powietrzu. Sądząc po samym budynku knajpy jak i okolicznej zabudowie, torowisku kolejowym w asfalcie i słupach trakcyjnych, były tu kiedyś magazyny lub zakłady, które obsługiwała ta bocznica.
    Zawitałem tu 21.06.2017, po tym jak dzień wcześniej odwiedziłem browarek Legenda pod starym adresem https://www.browar.biz/forum/showpos...71&postcount=3 , tam okazało się, że z tą nazwą nie mają już nic wspólnego, tu byłem we właściwym miejscu.
    Sala pubu jest wielka (spokojnie zmieści się tu ze 200 osób), wyposażona w scenę, sądząc po wielu plakatach odbywają się tu często koncerty. Bar znajduje się pod ścianą po lewej stronie i wyposażony jest w 12 nalewaków. Sympatyczna barmanka trochę rozumiała po angielsku, udało mi się dowiedzieć, że browar jest za długą, prostopadłą do baru ścianą. Na niej umieszczona była tablica z wypisanymi kredą tutejszymi piwami https://www.browar.biz/galeria.php?id=22039 . Tu również można spokojnie zamawiać po 0, 3 l gdyż nic się nie przepłaca w stosunku do 0,5 l. Piw było aż 15, jednak okazało się że to ogólna tablica, a w tym momencie jest dostępnych 10, których loga widniały na nalewakach (2 były zajęte przez jakieś lemoniady).
    Spróbowałem czterech piw:

    - Világos https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=122330
    - Hableány https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=122331
    - James Brown https://www.browar.biz/forum/showpos...83&postcount=2
    - Jokerface https://www.browar.biz/forum/showpos...86&postcount=3

    Nie miałem zbytniej nadziei na zobaczenie browaru - pani była sama na barze i na pewno by go nie zamknęła by mnie oprowadzać (o ile miała w ogóle klucze). Jednak niedługo po 22, gdy zmierzałem do baru by zamówić kolejne piwo, siedzieli tam dwaj niedawno przybyli panowie i rozmawiali z barmanką. Chyba coś im musiała o mnie powiedzieć, że jest taki jeden co to się dopytuje o browar, piwa, robi fotki, notuje i pije po kolei. Młodszy po angielsku zagadnął skąd jestem i jak smakują piwa, ja na to - "Lengyel", a barmanka z tryumfem w śmiech - "wiedziałam!". Coś tam wytłumaczyłem, że jestem piwoszem i zwiedzam browary, pytając kiedy by mona obejrzeć ten, na co usłyszałem od jednego z panów, że jeśli chcę to teraz. Okazało się, że to właściciel a młodszy to piwowar. Następnego piwa już z baru nie spróbowałem ale w czasie ponad 40 minutowej przechadzki po browarze, kilka razy dostałem próbki z tanków.
    Browar jest duży i na pewno przekracza swą wielkością pojęcie restauracyjnego. Z tego co zrozumiałem pojemność warzelni to 1800 l, fermentacja odbywa się w tankofermentorach o pojemności 3000, 2000 i 1000 l rozmieszczonych w trzech pomieszczeniach, po czym piwa leżakują również w tankach leżakowych, z których 10 jest świeżym nabytkiem (na fotkach to te z gładkiej blachy bez okrągłych zagłębień zgromadzone w jednym pomieszczeniu). Większość starego sprzętu łącznie z warzelnią jest własnej produkcji, ciekawym pomysłem jest komora pasteryzacyjna gdzie umieszcza się już napełnione kegi i butelki w skrzynkach.
    Bardzo przyjemnie się zwiedzało i próbowało piwa z tanków i choć już było po 23, panowie zapraszali na kolejne piwo do baru. Jednak musiałem podziękować by zdążyć na ostatni HÉV, obiecując, że wpadnę na pewno przy najbliższej okazji. Chętnie to uczynię.

    Piwa podawane są w szkle firmowym (zapomniałem spytać o cenę), nie zauważyłem podkładek.
    Jedzenie jest, widziałem na okolicznych stołach konsumujących ludzi jednak nie miałem w ręku jadłospisu więc konkretów nie podam.
    Fajne miejsce, ciekawe piwa, trzeba będzie jeszcze wpaść na więcej .

    Czynne: pon.-czw. 14-23, pt, sob. 14-2, niedz. 14-22

    Fotorelacja w galerii:









    Comment

    • seguin
      Junior
      • 07-2016
      • 22

      #3
      W tym miejscu odbywają się giełdy w Budapeszcie. Jedzenie jest niedrogie i bardzo dobre, kilka razy mieliśmy okazję załapać się na obiad. Nie widziałem żeby sprzedawali szkło, ale nigdy nie było problemu z otrzymaniem szkła za free (wystarczy pogadać). Zresztą to samo dotyczy starego miejsca na Szlovak utca, które teraz zmieniło właściciela.

      Comment

      • e-prezes
        Senior
        • 05-2002
        • 19159

        #4
        Dadek ten gostek był wtedy?

        Comment

        • seguin
          Junior
          • 07-2016
          • 22

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
          Dadek ten gostek był wtedy?
          Nas po browarze oprowadzał właśnie ten gość

          Comment

          • e-prezes
            Senior
            • 05-2002
            • 19159

            #6
            Bo nie wiem czy to piwowar czy właściciel. Zdawało mi się piwowar jak tam byłem.

            Comment

            • seguin
              Junior
              • 07-2016
              • 22

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
              Bo nie wiem czy to piwowar czy właściciel. Zdawało mi się piwowar jak tam byłem.
              piwowar

              Comment

              • dadek
                Senior
                • 09-2005
                • 4538

                #8
                Według mnie piwowarem był chłopak na wygląd około 30-35 lat, ten który załapał się na drugą fotkę (przy warzelni) . To on mi opwiadał o produkcji i piwach, był też drugi grubszy, starszy od tamtego (na fotce w magazynie). Ale pewności co do ich funkcji oczywiście nie mam.

                Comment

                • pebejot
                  Senior
                  • 01-2010
                  • 1412

                  #9
                  Dotarcie do tego miejsca wymaga sporo czasu i logistyki.
                  Spacer ze stacji HEV-ki do minibrowaru z każdym krokiem napawał pesymizmem. Doświadczony zeszłorocznymi wizytami goryczy w kilku nieistniejących już mikrusach coraz mniej wierzyłem że lokal będzie czynny. Tym razem szczęście dopisało i przebyta droga nie poszła na marne.
                  Restauracja była otwarta, lecz w środku (była godz. 18.00) poza obsługą żywej duszy.
                  Nasze pojawienie się wywołało nawet małe poruszenie, z kuchni wyszła kucharka i pomoc kuchenna, ale do nas pomimo tego że zajęliśmy miejsce przy stoliku i wymienialiśmy się spojrzeniami z personelem nikt nie podszedł.
                  Później okazało się, że obowiązuje tu samoobsługa
                  Do wyboru goście mają dwie wielkie, połączone ze sobą sale.
                  Jedna sala to siermiężna komunistyczna restauracja z rockowymi elementami wystroju w postaci gitar, wzmacniaczy i radioodbiorników.
                  Druga sala ma klimat knajpiano-weselny.
                  Obsługa lokalu bardzo uprzejma i pomocna. Nie włada niestety obcymi językami, poza tym jednym jakże nam obcym

                  Jak dotąd jest to najlepszy węgierski minibrowar, jaki miałem okazję odwiedzić.
                  W ofercie bagatela... 34 rodzaje piwa i to jakie!
                  Jest cała gama piw smakowych, owocowych, oraz klasyki gatunku.
                  Jest tego tyle, że jedna piwna głowa nie jest w stanie tego ogarnąć.
                  W sumie na kranach było 12 pozycji, reszta w butelkach 0,33 i 0,5 l.
                  Same butelki też ciekawe, nie wiem z jakiego to szła, ale leciutkie jak piórko.
                  C ciekawszych pozycji, które miałem przyjemność degustować mogę wymienić:
                  - Game Over (Bourbon Ale 12%)
                  - Poison (Piekielnie pikantne Pale Ale 4,5%)
                  - Kelet Indiai Társaság (IPA 4,5% z ciekawymi odmianami chmielu)
                  - Kiwi 4,8%
                  - Tropla Meggy (potrójna wiśnia 8,2%)

                  Ceny piw są zaskakująco niskie.
                  Za pojemność "Korsó", czyli pół litra trzeba zapłacić w zależności od gatunku od 400 do 900 HUF (5 - 11,50 zł).
                  Jest firmowe szkło, podstawek nie widziałem.

                  Oprócz szerokiego asortymentu piwnego w tym miejscu możemy posmakować doskonałej kuchni węgierskiej.
                  Potrawy są dobrze doprawione, nie żałują papryki i czosnku. Porcje bardzo obfite, a ceny równie niskie jak w przypadku piw.
                  Lwią część jadłospisu stanowi pizza, która jest rozwożona po okolicznych domostwach.
                  Na załączonym zdjęciu gulasz z lanymi kluskami w towarzystwie piwa Pale Ale. Przyjemność taka kosztuje 1790 HUF (23 zł).

                  Godziny otwarcia nie uległy zmianie.

                  Zdjęcia:



                  Attached Files

                  Comment

                  • e-prezes
                    Senior
                    • 05-2002
                    • 19159

                    #10
                    Jak ja tam byłem to z dogadaniem się po angielsku nie było problemów, choć w lokalach poza centrum jest to częste, że nie znają żadnego obcego języka. To aż dziwne, że w szkole nie mieli innego niż węgierski.

                    Comment

                    • seguin
                      Junior
                      • 07-2016
                      • 22

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dadek Wyświetlenie odpowiedzi
                      Według mnie piwowarem był chłopak na wygląd około 30-35 lat, ten który załapał się na drugą fotkę (przy warzelni) . To on mi opwiadał o produkcji i piwach, był też drugi grubszy, starszy od tamtego (na fotce w magazynie). Ale pewności co do ich funkcji oczywiście nie mam.
                      A ja mam. Ten ze zdjęcia e-prezesa mówi tylko po węgiersku, więc nie oczekuj że będzie Ci o piwie opowiadał

                      A co do dojazdu - wcale nie jest trudny. Czerwoną linią metra do końca na Ors vezer tere i kolejką podmiejską kilka przystanków +spacer ok. 10 min. Wszystkie giełdy kolekcjonerów w Budapeszcie organizowane są właśnie w Legendzie. Wybór piw i kuchnia - zawsze godne polecenia

                      Comment

                      Przetwarzanie...
                      X
                      😀
                      🥰
                      🤢
                      😎
                      😡
                      👍
                      👎