Na skosztowanie drugiej warki skusiłem się 23.09 w ZUPie we Wrocławiu. I od razu mocno pożałowałem, zupełnie nie było to piwo które piłem w zimie. Tragiczny był już zapach, smak nie lepszy. Masło, mocny DMS, wiązanka warzywna, niemiłosiernie mdłe, że ciężko było dopić
. Basik, Slavoy i Piotry mnie ostrzegali więc sam sobie jestem winny
. Ale wczoraj w Leclercu kupiłem jedno butelkowe, spróbuję za jakiś czas, może tylko z beczki było jakieś felerne?


Comment