Kolor: czarne. pod swiatlo brunatne z bordowymi przeblyskami [5] Piana: z poczatku wysoka drobno i srednie pecherzyki. obnizyla sie do cieniutkiej obwodki. krzaczki na szkle nawet ladne zostawiala [4] Zapach: delikatna wedzonkospalenizna na pierwszym planie. dalej czekolada i kawa. jakby w tle karmel [4] Smak: ta wedzonka w polaczeniu z leciutkim kwaskiem i pelnia ciemnoslodowa. posmak kawowoczekoladowy wyczuwalny. goryczka ladnie wkomponowana. nie za wysoka [4.5] Wysycenie: mogloby byc ciut nizsze [4.5] Opakowanie: fajna etykieta ze szkocka facjata masona. z tylu niezbedne info jest [4] Uwagi: b.udany debiut browaru mason. jesli w przypadku masona mozna mowico debiucie. czekam na kolejne piwa
Zakupiłem w butelce, wypiłem i ... zależy, na co kto stawia. Mi odpowiadają takie smaki, choć twierdzę, że piwo zostało zdominowane przez nuty torfowe. Być może zasugerowałem się informacją na kontrze, ale trudno inaczej interpretować niuanse tej goryczki.
Trochę przypomina pewne piwo z AleBrowaru...
Kolor: Czarne nieprzejrzyste, nawet pod mocnym światłem ledwo widoczne rubinowe refleksy. [5] Piana: Bujna choć średnie i duże pęcherze szybko się poddają i piana opada do niewysokiego kożucha. Redukuje się długo do wianuszka. [4] Zapach: Aromat bardzo przyjemny przede wszystkim czuć żyto i jego lepkość, dalej nuty palone, wędzonych prawie nie stwierdzam, chociaż nie, delikatnie się tam pałętają. Nuty palone też nie są jakoś mocno wyraźne, ot żytni stout i żyto czuć najwyraźniej [4] Smak: Fajnie gładko, mega pijalnie z niewysoką acz zaznaczoną goryczką, w przeciwieństwie do aromatu nuty wędzone dopiero w smaku dają o sobie znać są wyraźne, wychodzą przed szereg. Lekko torfowe, drewniane i nieznacznie szynkowe, choć słaby jestem w wędzonkach. Na drugim planie nuty palone, z goryczką niestety dają odczucie jednak lekkiego ściągania, a nawet dość wyraźnie ściągające, nieznacznie umniejsza to jednak pijalność. Poza tym to połączenie daje wrażenie popijania zupki z rozgrzanego asfaltu Finisz krótki zdecydowanie chmielowy. [4.5] Wysycenie: Niewysokie, odpowiednie dla stylu. [5] Opakowanie: Mason, postaraj się bo etykieta wyjątkowo mi nie podchodzi. Stawiasz na prostotę, doceniam ale projekt żywcem zrobiony jak nie w paintcie, lepiej jak w MS Word. [3] Uwagi: Przyzwoity, lekko wędzony w niczym nie dominujący poza żytem które lubię, choć przez niskie nuty wędzone zbliżyłbym go do Józka z PP
Kolor: Ładny, ciemno brunatny, wpadający w czerń, nieprzejrzysty; [5] Piana: Średnio drobna, kremowa, dość trwała, osadzająca się na szkle. Dużo lepiej niż inne crafty; [4.5] Zapach: Bardzo delikatna wędzonka, jakaś nuta, którą kojarzyłbym z żytem, a przede wszystkim palony słód. Zapach średnio intensywny, mógłby być wyraźniejszy; [4] Smak: Wędzoność na pierwszym planie, potem dochodzi gorzka czekolada a na koniec finisz chmielowy, goryczkowy. Intensywny i pozostający, ale nie męczący; [4] Wysycenie: Ciut za duże; [3.5] Opakowanie: Minimalizm frontu i maksymalizm informacji na kontrze - fajnie! kapsel goły, trudno. [4.5] Uwagi: Ciekawe połączenie żytniego i wędzonego stoutu z mocniejszym chmieleniem.
Kolor: Nieprzejrzysta stoutowość czarna, ale pod koniec picia jednak brunatność . [4] Piana: Beżowa, drobna, wysoka na chwilę, bo nietrwała... [3] Zapach: Karmel, czekolada mleczna, jest także jakiś dziwny, lekko niepokojący, lecz chwilowy, powiew... [3.5] Smak: Wytrawny, palony, popiołowy, kawowy z dalekim śladem czekoladowym. Dobre! [4.5] Wysycenie: Niskie, wiadomo. [4] Opakowanie: Proste wzornictwo, Mason w berecie... No, dobra, nie komentuję... . [3.5] Uwagi: Smaczny stout o bogatym smaku. Gdyby jeszcze nie ta facjata na ecie... .
Aromat - wyraźne nuty wędzone, czuć że jest to jednak inne wędzenie niż w niemieckich rauchbierach, zapewne za sprawą torfu, trochę kojarzy mi się z zapachem drzewa, są słody, głównie palone, trochę chmielowych tonów. Wszytko to wyraźne i ciekawe
Piana - wysoka, beżowa, dość gęsta, dość szybko opada, ale nie znika całkiem
Barwa - smolista, praktycznie nieprzejrzysta
Wysycenie - łagodne
Smak - popiołu dużo, znaczna goryczka od palonych słodów, potem podbita wyraźnymi chmielami. Na szczęście po chwili zaczynają być wyczuwalne słody, jest żyto trochę szorstkie, ale chyba też nadające nieco owocowo-kwaskowych odcieni /jeśli się mylę, to śmiało poprawiać/, trochę wędzonych tonów. Finisz goryczkowy
Treściwość - pełne w smaku
Piwo bogate w smak i aromat, złożone, bogate. Za to duży plus. Nie wiem czy wykorzystanie takich chmieli jak Chinook czy Simcoe było konieczne, ale taka moda. Początkowo piwo wydawało mi się mocno goryczkowe i bez harmonii, dopiero po kilku porządniejszych łykach pojawiły się słodowe posmaki, które nadały ciała i stoutowego charakteru.
Na mój gust, użycie tych słodów, było troszkę jak "przedobrzenie" potrawy jeszcze dodatkowymi przyprawami. Jednak zamysł to świadomy i nie stawiam tego jako zarzut. Poza tym jednak naprawdę dobra robota, oryginalny, wyraźny w smaku produkt
Nie wiem czy wykorzystanie takich chmieli jak Chinook czy Simcoe było konieczne, ale taka moda.
Też mi się wydaje, że to niepotrzebny gest. W smaku wędzony słód przykrył niuanse chmielu amerykańskiego. A w aromacie ciężko je wyczuć. Może były tylko na goryczkę?
Kolor: Czarny, nieprzejrzysty. [5] Piana: Początkowo wysoka, potem opada do zera. [4] Zapach: Niezbyt silny, palony i wędzony. [3.5] Smak: Dominuje kwaskowy posmak i paloność, na drugim planie torfowa, a dokładniej asfaltowa wędzonka i gorzka czekolada. Lekkie posmaki żywiczne. Goryczka niska/średnia. [4] Wysycenie: Średnie. [4] Opakowanie: W porządku, minimalizm zawsze w cenie. Sympatycznie wkomponowany cyrkiel w nazwie browaru. Węgielnicy nie zauważyłem [4.5] Uwagi: Specyficzne piwo, pijalność niezbyt wysoka. Nowofalowe chmiele ledwo wyczuwalne, wędzonka też dość słaba. Jak dla mnie zbyt kwaskowe. Warto dopracować to piwo, wędzonek nigdy za dużo na rynku.
Kolor: Idealny nieprzejrzyście czarny. [5] Piana: Beżowa wchodząca w jasny brąz. Średniej gęstości więc po mimo początkowej obfitości dość szybko opada. [4] Zapach: Zdecydowanie wędzony z akcentem na aromaty pochodzące od wędlin. Jest on dość intensywny przez co przykrywa inne zapachy, jednak biorąc pod uwagę fakt, że większości polskich wędzonek ma ten aromat tylko w formie symbolicznej, to jest to jego dużym atutem. [4.5] Smak: Oczywiście dominuje przyjemna wędzonka, jednak pijąc to piwo w wyższej temperaturze doszukać się możemy również aromatów palonych słodów i czekolady. Goryczka niska. [4.5] Wysycenie: Nasycenie również niskie odpowiednie dla pełności tego piwa i podkreślające jego oleistą konsystencję. [5] Opakowanie: No co tu dużo mówić - jest tragiczne . Na osłodę komplet informacji na kontrze. [2.5] Uwagi:
India Export Porter uwarzony we współpracy z Marcinem Chmielarzem (Mason) i jego firmą Marjot.
I to w zasadzie tyle informacji na temat czego mamy się spodziewać, a co zostało napisane na ecie.
Jako debiut, zdecydowałem się na zestaw brewkit + ekstrakt słodowy niechmielony zamiast cukru. Dokupiłem do tego drożdże US-05.
Brewkit German pils + ekstrakt słodowy gozdawa jasny.
Nastawione w piątek, już 2 dni drożdże pracują ( dzisiaj już o wiele słabiej niż wczoraj)....
Comment