Piwo gotowe do oceny
. [2.5]
, ale jak zakupiłem później we Wrocławiu butelkę to po prostu czułem ipa z dodatkiem herbaty wręcz posłodzonej
charakterystyczny smak popielniczki, długa goryczka, a do tego lepkie owoce - nie znalazłem lepszego określenia: trochę mango, trochę żywiczności - ktoś mógłby nazwać ten posmak landrynkowym, jednak to nie do końca to. bardzo intrygująca kontra słodowa - zastanawiałem się czy nie pochodzi z pacyficznych chmieli (Australia, Nowa Zelandia), ale kelner z głowy zdradził mi tajemnicę handlową, że używali głównie Citry, Mosaica i Equinoxa 

Comment