Piwo gotowe do oceny
. Ogólnie Rudolf nie jest zły. Etykieta, która ma wszystkie potrzebne informacje, łącznie z ciekawym wierszem skłaniającym do wypicia (pierwszy raz się z czymś takim spotkałem). Podane informacje są konkretne, czytelne i ładnie skomponowane, wszystko utrzymane w jednolitej bordowej tonacji. Zapach również skłania do konsumpcji, po raz pierwszy zrozumiałem i poczułem, co to znaczy, gdy piwo pachnie goździkami i bananem - w Rudolfie rzeczywiście to czuć. Piana po nalaniu beżowo-kremowa, gęsta i utrzymująca się dość długo. W smaku jeden mankament: browar ma mocny woltaż, 8,5%, niestety, spirytus jest naprawdę mocno wyczuwalny i dominuje nad schowanymi głębiej nutami bananowo-goździkowymi. Gdyby nie ten jeden dysonans, piwo byłoby naprawdę znakomite. Ale ogólnie wrażenia bardzo, bardzo pozytywne. Stawiam mocną czwórkę!


Comment