Kolor: Ot, brunatny to jest niedźwiedź. A niedźwiedziołak co najwyżej brązowy... I klarowny. [4] Piana: Kremowa, drobna, niewysoka i niezbyt trwała. [3] Zapach: Słaby słodowy. Cienizna. Tak niedźwiedziołaki NA PEWNO nie pachną . [2.5] Smak: Słód palony, lekka goryczka, minimalny posmak karmelu. [3.5] Wysycenie: Niewysokie. [4] Opakowanie: Dość demoniczne, niedźwiedzio(łako)wate, brunatne. [4] Uwagi: Piwo zasadniczo OK, ale w tym wykonaniu (także) ten gatunek mało mnie przekonuje...
Aromat - łagodny ciemniejszy słód, jakby trochę warzyw z puszki, niezbyt wyraźny
Piana - umiarkowana, niezbyt zwarta, niezbyt trwała, niewiele pozostawia
Barwa - brązowy z herbatą, łagodne zmętnienie (może nie jest niedźwiedzi, ale odpowiedni dla stylu)
Smak - łagodnie czekoladowa nuta słodowa, znikomy herbatnik, trochę chmielowej goryczki. Czuć natomiast dębine (dodali płatków macerowanych w whisky). Samego whisky nie czuć specjalnie, a dębina daje speczyficzną zalegająca goryczkę na finiszu. Dla mnie niefajną.
Treściwość - umiarkowane pełnia
Mogłoby mieć mniej tych płatków lub więcej treści.
Fajne smaczki związane ze stylem (brown ale). Nie jest złe, ale mogłoby być lepsze (choćby aromat).
Aż dziw bierze, że do tej pory nikt o tym piwie nic nie napisał. 24 blg 11,7vol, w starym stylu, czyli fermentację zatrzymuje się alkoholem w tym przypadku ichnią whisky-będącą destylatem Gouden Carolus Tripel, natomiast infuzja dotyczy piwa Bruin. W każdym razie, gazuje, ale pianka nikła....
Aromat - początkowo żywiczno owocowy chmiel. Owoce nieco słodsze, tropikalne, coś jak ananas, liczi, potem kokos (ale to może wraz słodszą owsianą nutą, bo owsa sypnęli w postaci słodu i płatków)
9,5% alk., 24 blg, butelka 330 ml. cena ok 15 PLN.
Były dwie edycje (wymrażana 11,5% alk. i ta), ale to już resztówki po sklepach z tego browaru. Samo piwo miało premierę pod koniec roku, kiedy było już wiadomo, że rezygnują z działalności. Może dlatego sprawia wrażenie niedoleżakowanego....
Comment