Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kormoran, Radler Ciemny Cytrynowy

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kaczka116
    Senior
    • 10-2015
    • 1350

    Kormoran, Radler Ciemny Cytrynowy

    Piwo gotowe do oceny
  • DariuszSawicki
    Senior
    • 08-2012
    • 2868

    #2
    Ocena z ARTomatu

    Kolor: Brązowy, dosyć mętne. [4]
    Piana: Beżowa, gęsto ubita, powoli opada i sowicie oblepia szkło. [4.5]
    Zapach: Więcej ziół i przypraw niż cytryny. Wszystko bardzo naturalnie. [4]
    Smak: Piernikowa słodycz zaaplikowana cytryną, dosyć orzeźwiające. [4]
    Wysycenie: Średnie. [3.5]
    Opakowanie: Zbyt prosta etykieta, kapsel browaru, sporo informacji o wartościach odżywczych. [3]
    Uwagi: W kategorii radler to bardzo zacny trunek. Najlepiej spożyć przed 17.11.2020.

    Moja ocena: [3.975]

    Comment

    • kosher
      Senior
      • 04-2005
      • 2296

      #3
      Piwo bezalkoholowe zero jedynkowe. Dla większości będzie to pewnie jednorazowa przygoda, bo mix ciasta typu piernik w smaku i zapachu + kwaskowej cytryny będzie trudny do przyjęcia. Na plus zdecydowanie balans piwa, nie idzie w słodycz i nawet naturalnie smakuje.
      Wstawiam to piwo do szuflady z Fortuną Czarną czy Kormoranem Świątecznym, niby nie jest złe, ale powtarzać się specjalnie nie będzie chciało
      4.49 zł. Auchan.

      Comment

      • Petitpierre
        Senior
        • 01-2014
        • 2560

        #4
        Muszę sprawdzić. Jak dodatkiem jest trojanka litewska, to skąd tam u diabła by się wziął piernik?
        Mały porterek-przyjaciel nerek

        Comment

        • Petitpierre
          Senior
          • 01-2014
          • 2560

          #5
          Piwo dość ciemne, solidna piana. Kolor brąz Van Dyck'a. W aromacie rzeczona cyrtryna do tego anturaż ziołowy. W nucie górnej kmninek, tysiącznik, gałka, skórka pomarańczowa, bardzo delikatnie kardamon. Nie wiem jakie składniki dał Kormoran jako trojankę, ale ewidentnie charakter tych korzennych (brakuje jeszcze gorzkich i piekących), ale nie jest źle, bo to jest ten specyficzny charakter ulubionego trunku Melchiora Wańkowicza. W nucie dolnej ewidentnie galanga, choć początkowo aromat trawiasto-ziołowy-hyzop, dziurawiec.
          O wszystkim zadecyduje smak jednakże. Jest cytryna, ładnie przykryta ziemistym ziołowym charakterem, tutaj tysiącznik, skórka z pomarańczy, fajna goryczka, niestety nie ma nic piekącego dla przeciwwagi. Da się wypić bez problemu, na finiszu cytrusowo, piwo pełne, ale jednak warto dopracować element ziołowy, bo ginie w ogólnym rozrachunku. A do gruit'a to daleka jeszcze droga.
          Mały porterek-przyjaciel nerek

          Comment

          Przetwarzanie...
          X
          😀
          🥰
          🤢
          😎
          😡
          👍
          👎