Nazwa: Nadia
Styl: Hybryda pilsnera z west coast IPA
Alkohol: 5,2%
Ekstrakt: 14°P
Browar: Kontraktowy Birbant
Piana: Biała, krzaczasta, grubopęcherzykowa, szybko zanika.
Barwa: Jasne złoto, lekka mgiełka.
Nagazowanie: Średnie.
Aromat: Chmielowo-ziołowy, orzeźwiający.
Smak: Porządny goryczkowy „punch”, czystość pilsnera, pełnia i długo utrzymująca się goryczka. Harmonijne, dobre piwo.
A tak nieco inaczej:
W szkle tańczy jasne złoto,
lekka mgiełka, jak poranny sen nad zatoką.
Piana biała, krzaczasta, choć szybko się ulatnia,
jak marzenia ścigane przez wiatr oceanu.
Nos zanurza się w chmielowym ogrodzie
ziołowe liście śpiewają pieśń orzeźwienia,
które koi i budzi jednocześnie,
jak dotyk morskiej bryzy na skórze.
Na języku eksploduje goryczka
czysta, zdecydowana, jak uderzenie fali,
pełna, trwała - pozostawia obietnicę
powrotu do tego smaku, tej chwili.
Nadia to poezja w butelce,
spotkanie pilsa i dzikiego west coasta,
harmonia, która przenika duszę,
i zaprasza na kolejny łyk życia.
Miłej niedzieli.
Styl: Hybryda pilsnera z west coast IPA
Alkohol: 5,2%
Ekstrakt: 14°P
Browar: Kontraktowy Birbant
Piana: Biała, krzaczasta, grubopęcherzykowa, szybko zanika.
Barwa: Jasne złoto, lekka mgiełka.
Nagazowanie: Średnie.
Aromat: Chmielowo-ziołowy, orzeźwiający.
Smak: Porządny goryczkowy „punch”, czystość pilsnera, pełnia i długo utrzymująca się goryczka. Harmonijne, dobre piwo.
A tak nieco inaczej:
W szkle tańczy jasne złoto,
lekka mgiełka, jak poranny sen nad zatoką.
Piana biała, krzaczasta, choć szybko się ulatnia,
jak marzenia ścigane przez wiatr oceanu.
Nos zanurza się w chmielowym ogrodzie
ziołowe liście śpiewają pieśń orzeźwienia,
które koi i budzi jednocześnie,
jak dotyk morskiej bryzy na skórze.
Na języku eksploduje goryczka
czysta, zdecydowana, jak uderzenie fali,
pełna, trwała - pozostawia obietnicę
powrotu do tego smaku, tej chwili.
Nadia to poezja w butelce,
spotkanie pilsa i dzikiego west coasta,
harmonia, która przenika duszę,
i zaprasza na kolejny łyk życia.
Miłej niedzieli.