Ale z nowej serii Corneliusa.
Kolor ciemna herbata, piana jasno beżowa, początkowo bardzo wysoka, utrzymująca się dość długo, a później pozostająca w postaci kilkumilimetrowego dywanika. W zapachu i smaku dziwne pszeniczne nutki oraz intensywna goryczka. Trochę za mało owocowych posmaków. Opakowanie proste i estetyczne, jak dla mnie bardzo ładne.
To na razie pobieżna ocena, wkrótce bardziej konkretna.
Kolor ciemna herbata, piana jasno beżowa, początkowo bardzo wysoka, utrzymująca się dość długo, a później pozostająca w postaci kilkumilimetrowego dywanika. W zapachu i smaku dziwne pszeniczne nutki oraz intensywna goryczka. Trochę za mało owocowych posmaków. Opakowanie proste i estetyczne, jak dla mnie bardzo ładne.
To na razie pobieżna ocena, wkrótce bardziej konkretna.
Ładn butelka i etykiety (nawiązanie to loga Londyńskiego metra - w sumie czemu nie?), kapsel Corneliusowy - taki nijaki. Jest pełne info o piwie, jeszcze jakieś bajeczki.
Wybaczę im to. Zobaczymy, jakie będą następne partie.
Comment